''Witaj piękna, znamy się?''
Z szybką jazdą Luke dojechaliśmy w niecałe piętnaście minut. Jak sobie dobrze przypominam to wyścig zaczyna się o dziewiętnastej, bądź dwudziestej, więc nie wiem po co przyjechaliśmy tak szybko.
- O czym tak głęboko myślisz? - spytał zatroskany Mike.
- O niczym ważnym. Kiedy zaczyna się pierwszy wyścig? Kto startuje? - swoje pytania skierowałam głównie do Ash'a.
- Za ponad godzinę, może z dwie - opowiedział tylko.
- Skoro, aż tak późno to po co przyjechaliśmy tak szybko? - zaczęłam zadawać kolejne pytania.
- Trzeba ci przecież wszystko pokazać, a to zajmie trochę czasu. Ash zamierzał ci po przedstawiać jeszcze kilka osób do kolekcji - odezwał się po długim czasie Luke i po skończonej wypowiedzi opuścił auto, a my wszyscy zrobiliśmy to samo.
- Fajnie się zapowiada - powiedziałam na tyle cicho, że raczej nikt mnie nie usłyszał.
- Trochę tutaj ludzi, więc trzymaj się blisko, żebyś się nie zgubiła - powiedział do mnie Calum i ruszył przed siebie.
- Trzymać się blisko. Nie zgubić się. Zapamiętam.
No jakbym w życiu nigdy nie widziała takiego zbiorowiska. Nie zgubie się, mam nadzieje.Połowa znajdującej się tu społeczności to płeć żeńska, ale bardziej przypominająca ladacznice, niż normalne kobiety nie puszczające się na prawo i lewo. Krótkie sukienki ledwo zakrywające pośladki z dekoltem większym niż...wszystko.
Razem z chłopakami, oprócz Luke który gdzieś zabłądził podeszliśmy do grupki chłopaków. Jedyne osoby, które rozpoznałam to Eric, Liam i Louis.
- Hej - powiedziałam do chłopaków i się lekko uśmiechnęłam.
- Cześć - powiedzieli zgodnie.
Obok Erica stał jakiś wysoki brunet, nie znałam go, dlatego postanowiłam się przedstawić.
- Emily jestem, ale możesz mówić Em - powiedziałam lekko skrępowana, dlatego że jedyne co zrobił ten chłopak to pokiwał głową i poszedł sobie? Okej, to było dziwne.
- Nie zwracaj na Jacob'a uwagi, on już tak ma - powiedział Liam, a ja przytaknęłam. Nie powiem, że jego zachowanie mnie zdziwiło. Ciekawe czemu sobie poszedł.
- Ktoś z was się ściga? - spytałam po chwili ciszy, która panowała miedzy nami. Liam jako pierwszy mi odpowiedział.
- Louis, Jacob który przed chwilą poszedł i ja - uśmiechnął się i nie dało się nie zauważyć, że jego oczy aż świecą z podekscytowania.
- A ty? - spytał nagła Eric.
- Co ja? - spytałam nie bardzo rozumiejąc.
- Ścigasz się? - nie powiem, że to pytania wydało się trochę podejrzane.
- Ja? Proszę cię, ty chyba nigdy nie widziałeś mnie za kółkiem. Z taką prędkością jaką się wszyscy ścigają, ja już bym spowodowała wiele wypadków - zaśmiałam się lekko panicznie, mam nadzieje, że chłopaki nic nie zauważyli.
- Proszę cię, na pewno nie jest, aż tak źle - powiedział i zaśmiał się Liam.
Eric po moich słowach wyglądał jakby się nad czymś zastanawiał. Chłopaki czyli Ash, Cal i Mike gdzieś zniknęli. Louis w ogóle nie zwracał na nas uwagi, tylko wgapiał się w telefon. Jedyną osobą, która aktualnie ze mną rozmawiała to Liam.
CZYTASZ
Bad girl | Zakończone
FanfictionZAKOŃCZONE! KSIĄŻKA W TRAKCIE POPRAWEK! MOGĄ WYSTĄPIĆ NIEZGODNOŚCI W TEKŚCIE! "Początek jest trochę dziwny, ale nie zawsze wszystko jest normalne, prawda? Wiele jest napięć w moim życiu. Wiele ciekawostek, zmartwień, konfliktów, tajemnic i co najważ...