''Hospital''
W czasie kiedy byłam sama w domu napisałam wiadomość do Harry'go.
Do Harry:
Hej tu Emily :) w sumie pewnie wiesz, że to ja, dobra nie ważne. Chciałam, tylko napisać, że jutrzejsze spotkanie aktualne, Josh do mnie odpisał. To chyba tyle...sorry jeśli zawracam Ci głowę.Od Harry:
Nie zawracasz, cieszę się, że napisałaś, że twój przyjaciel odpisał :)
W takim razie do jutra. Godzina aktualna?Do Harry:
Jasne, do jutra.Kiedy przestałam już pisać wiadomość, postanowiłam, że szybko się umyje. Weszłam do pokoju i zabrałam z niego czystą bieliznę, po czym udałam się do łazienki. Mam nadzieje, że zdążę się wykapać zanim Josh przyjdzie.
~
Po skończonym prysznicu wyłączyłam wodę i w tym samym czasie usłyszałam dzwonek do drzwi. Postanowiłam, że tylko owinę się ręcznikiem i pójdę otworzyć, bo to pewnie Josh. Wychodząc z łazienki nie przejęłam się nawet tym, że zostawiałam po sobie mokre ślady. Od raz,u kiedy znalazłam się przy drzwiach otworzyłam je.
- Wchodź, a ja idę się ubrać - mówiąc te słowa nawet nie spojrzałam kto przyszedł, po prostu otworzyłam drzwi i się odwróciłam przy okazji opuszczając pomieszczenie.
- Widać, że lubisz wpuszczać obcych - po usłyszeniu tych słów zatrzymałam się i odwróciłam trzymając szczelnie ręcznik, ponieważ nie mam pojęcia do kogo należy ten głos.
- Yyyy - patrzyłam na tą osobę z przerażeniem.
Dlaczego nie sprawdziłam kto to?
- Słów ci zabrakło? Ja następnym razem radziłbym ci się ubierać zanim komukolwiek otworzysz drzwi -powiedział wysoki mężczyzna z duża ilością tatuaży wpatrując się we mnie .
- Wynocha z mojego domu! - krzyknęłam i powolnym krokiem zaczęłam cofać się do tyłu.
- Nie tak prędko. Chłopaki zacznijcie szukać! - krzyknął ten sam mężczyzna do chłopaków, którzy właśnie weszli przez drzwi.
Kiedy na mnie spojrzeli pouczyłem się naga. W sumie to jestem naga, nie mam nic oprócz ręcznika.
Nie czekając ani chwili dłużej zaczęłam uciekać po schodach do swojego pokoju.
- Zajmę się nią, a wy szukajcie! - wydarł się i zaczął zapewne iść w moim kierunku, ponieważ słyszałam odgłos jego butów dotykających schodów.
Nie odwracając się za siebie wbiegłam do swojego pokoju i zamknęłam za sobą drzwi. Zakluczyłam je od razu za sobą, gdy przypomniałam sobie, że mam włożony w nich klucz.
- Otwieraj ty pieprzona suko! - nie zawracając zbytnio na dobijającego się mężczyznę, podbiegłam do szafy i wyciągnęłam pierwsza lepszą bieliznę, która szybko ubrałam. To samo zrobiłam z pozostałą częścią garderoby.
- Co jest? Gdzie dziewczyna? -usłyszałam cichy głos za drzwiami.
- Zamknęła się. Mówiłeś, że nikogo nie będzie! - zastanawia mnie jedno, skoro chcieli się włamać to po co dzwonili dzwonkiem? Kto tak robi, jak zamierza się włamać do czyjegoś domu?
- Bo nie miało być! Pewnie ściągnęli jakąś dziwkę, żeby pilnowała im domu - wypraszam sobie.
- Dziwką jesteś ty! - krzyknęłam i zaczęłam przeszukiwać szafkę z bielizną, by znaleźć swoją broń..
CZYTASZ
Bad girl | Zakończone
FanfictionZAKOŃCZONE! KSIĄŻKA W TRAKCIE POPRAWEK! MOGĄ WYSTĄPIĆ NIEZGODNOŚCI W TEKŚCIE! "Początek jest trochę dziwny, ale nie zawsze wszystko jest normalne, prawda? Wiele jest napięć w moim życiu. Wiele ciekawostek, zmartwień, konfliktów, tajemnic i co najważ...