17 + INFO

560 50 18
                                    

- Tak - Odpowiedziałam po chwili rozmyślań. Nie wiem nawet, dlaczego się zastanawiałam.

- Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie! - Krzyknął chłopak i mnie pocałował.

Też byłam bardzo szczęśliwa. Johann jest prawie jak Książę z bajki, jak rycerz na białym koniu.

- Kochanie, mam dla ciebie małą niespodziankę - Powiedział.

Wszystkie światła zostały skierowane na niego. Włączył podkład i zaśpiewał.

Jesteś piękna, jak Księżniczka ze snów.
Jesteś wspaniała, niczym gwiazdka na niebie.
Kocham Ciebie, tylko Ciebie.
Mam nadzieję, że będziemy ze sobą szczęśliwi i zamieszkamy ze razem wszędzie, nawet w niebie.
Jesteś moim ideałem, kobietą ze wspaniałym ciałem.
Swym uśmiechem zarażasz ludzi na świecie
Kocham Cię ponad wszystko, tak wybrało moje serce.

Wzruszyłam się. Wiedziałam, że Johann jest romantyczny, ale nie myślałam, że aż tak.

- Skarbie, ale to nie wszystko - Powiedział z uśmiechem na twarzy.

- A co? Masz jeszcze jakąś niespodziankę? - Rzekłam radośnie.

- Oprócz piosenki napisałem dla ciebie wiersz.

Natalio, Ty moja kochana
Weźmy ślub na Bahamach.
Albo i w Lillehammer
Na skoczni mojej wspaniałej.
Chcę mieć z tobą gromadkę dzieci,
Mam nadzieję, że Prevc cię nie przeleci.
A nawet jeśli coś ci zrobi
Pożałuje tego i nie będzie moim kolegą.
Żyjmy długo i szczęśliwie, zakochani w sobie
Niechaj wszyscy patrzą i zazdoszczą uczuć, które wyznaję tobie.
Pamiętaj, dziś i za dwadzieścia lat,
Będę cię kochał niezależnie od twoich zalet i wad.

Znowu się wzruszyłam. On jest taki kochany, romantyczny i zabawny. Po prostu idealny.

-

Prevc to ciebie przeleciał na skoczni... O jakieś 20 metrów - Powiedziałam i zaczęłam się śmiać.

- No wiesz co?! Raz gorzej skoczyłem, ale przecież każdy wie, że jestem od Petera lepszy.

- Hahaha, chciałbyś - Powiedziałam i pocałowałam go w policzek.

***
Razem z Fofangiem postanowiliśmy, że zrobimy dzisiaj imprezę. Zaprosiliśmy chłopaków z norweskiej kadry do mnie do domu. Mieli przyjść wieczorem.

- Tak się cieszę, że cię poznałem.

- Też się cieszę, że poznałam takiego debila.

- Kochanie, czy ty mnie obrażasz?

- No misiu, wiesz, debil w pozytywnym sensie.

***
Leżeliśmy na łóżku. Byłam przytulona do mojego księcia z bajki. Było tak przyjemnie i wygodnie. Uwielbiałam spędzać z nim czas.

Nagle do pokoju wbiegł Daniel. Jak zwykle nie zapukał. Zaczął śpiewać piosenkę.

Ja uwielbiam ją. Ona tu jest
i tańczy dla mnie,
bo dobrze to wie, że porwę ją
i w sercu schowam na dnie.

- Oj sorki, pomyliłem pokoje - Powiedział, gdy nas zobaczył. Jego mina była bezcenna.

Fakt, miałam pokój obok jego, ale moje drzwi były białe, a on ma czarne. Pewnie robi to specjalnie!

- Zaraz do ciebie wstanę i dostaniesz w ryj - Krzyknął Forfang.

***
Co sądzicie o tym rozdziale? Podoba Wam się? Chcecie next?

Dziękuję za ponad 3 tysiące wyświetleń, 400 gwiazdek i wszystkie komentarze.

Teraz pytanie... Wolicie rozdziały smutne, śmieszne, poważne? Chcecie jakiś rozdział z perspektywy Johanna? Może chcecie z perspektywy Daniela?

Powoli zbliżam się do końca opowiadania... (Nie będziecie musieli czytać tych nudnych rozdziałów XD)

---
Życzę Wam Wesołych Świąt Wielkanocnych, wesołego jajka oraz mokrego dyngusa (?)
Nie umiem składać życzeń xd

Życie w kłamstwieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz