19

479 51 23
                                    

Został tydzień do ślubu. Johann był szczęśliwy, a ja nie byłam pewna czy to dobry pomysł. Nie chciałam mu o tym mówić, bo by się zdenerwował. Ostatnio często jest nerwowy, jest innym człowiekiem niż ten, którego poznałam, w którym się zakochałam.

- Kochanie, jeszcze tydzień - powiedział i pocałował mnie w policzek - Jak ci idą przygotowania?

- Wspaniale! - krzyknęłam odsuwając się od niego - Może byś mi pomógł?! Jak na razie to tylko siedzisz na dupie i oglądasz telewizję z kolegami.

- Skarbie, wiesz, że ja do takich rzeczy się nie nadaje - Zbliżył się do mnie.

- No okej - Odparłam szeptem, nie chciałam znów się kłócić.

Johann przytulił się do mnie i zaczął składać pocałunki na moich ustach. Po chwili jego ręce znajdowały się na moich pośladkach. Minęła chwila... No tak... Znaleźliśmy się w łóżku.

- Jesteś cudowna - rzekł w moją stronę.

- Nie tak cudowna, jak ty kochanie.

- No tak... Jesteś bardziej cudowna.

On był taki kochany! Przynjamniej teraz, gdy się nie denerwuje.

***
Mijały dni, aż do naszego ślubu.
Byłam strasznie zestresowana. Poszłam do fryzjera, ubrałam piękna, białą suknię.
Nadeszła wreszcie jedna z najwazniejscyh chwil mojego życia. To wszystko tak szybko się działo... Tysiące myśli przechodziło przez moją głowę.
Chcę być żoną Johanna czy nie..?

***
Siedzę zapłakana w kącie. Uciekłam sprzed ołtarza. Bałam się, tak cholernie się bałam. Nie wiem jakim cudem dobiegłam z kościoła do domu.

- Natalia! Co ty tutaj robisz?! - krzyczał zdenerwowany Forfang - Uciekłaś sprzed ołtarza, to nie jest normalne.

- Przepraszam, ja.. Ja nie mogłam. Bałam się, nie potrafiłam... - Mówiłam ze łzami w oczach.

Czemu ja go poznałam? Czemu?! Złe wspomnienia powracają, a do tego dochodzą nowe. Moje życie to koszmar, tragedia. Teraz Johann mnie zostawi, będę jak zwykle sama.

- Ale misiu.. Ja nie byłam gotowa

- Nie byłaś gotowa i spierdoliłaś?! Jesteś tępa szmatą! Wynoś się z tego domu!

- Ale... - Chciałam mu coś powiedzieć, ale nie słuchał mnie.

- Nie ma żadnego ale! Spieprzaj!

***
Co tu się porobiło! Przepraszam, że nie dodawałam rozdziałów, ale nie miałam czasu, siły...
Myślie, że Johann da Natalii się wytłumaczyć?

Kolejny rozdział wstawię, jak będzie 20 gwiazdek i 8 komentarzy.😂😁

Życie w kłamstwieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz