Rozdział 4

6.1K 376 33
                                    

Bez zbędnego przywitania,

Miłego czytania.
PS. Ten rym nie był zamierzony.

Perspektywa Syriusza Blacka

 - Ale to niemożliwe, prawda?- zapytałem lunatyka.
 - Nie wiem, stary- odpowiedział na moje pytanie.
 - Powie mi ktoś, do cholery o co chodzi?!- zapytał zbulwersowany Harry. Po patrzyłem na niego.
 - Eee, Remus?- popatrzył ukradkiem na Luniaczka (dop. Autorki xD).
 - Powiemy jak będziemy mieć 100% pewności.- powiedział dyplomatycznie Remus.
 - Grhh, niech wam będzie...- powiedział sceptycznie.
 - Widać Hogwart- powiedziała Hermiona.-Przebieżmy się w szaty.- Potaknęliśmy jej głowami.
 - Gdzie mamy kufry?-zapytał Rogacz.
 - W przedziale który zajmowaliśmy dwadzieścia lat temu.- powiedziała Lily złośliwie.
 - Więc chodźmy- powiedział James, ignorując złośliwość Lily. Więc poszliśmy do przedziału, w celu przebrania się. Lily poszła do łazienki, bo dziwnie było by się przebierać się przy swoich rówieśnikach, do tego chłopakach, zresztą Rogaty byłby w siódmym niebie.
 - Chłopaki to jest dziwne. W kufrze Lily nagle pojawia się kartka która przenosi nas 20 lat do przodu, bez uprzedzenia... I nagle dowiaduje się, że nie żyje oraz to, że mam syna i to jeszcze z Lily...- rozmyślał głośno James.

 - Stary, to jest cholernie dziwne!- poprawiłem go.

Wyszliśmy z przedziału wówczas już przebrani.

 - Po uczcie musimy iść do Dumbledore'a wyjaśnić wszystko. Jak się tu znaleźliśmy. W końcu jest potężnym czarodziejem- stwierdził, przekonany Lunatyk.
 - A ty skąd możesz wiedzieć jaką mocą włada- zapytałem podejrzliwie.
 - W 1945 roku pokonał Grindewalda, może dlatego- powiedział do mnie, jak do dziecka. Wywróciłem oczyma.
 - Czy ty wszystko musisz wiedzieć?- zapytałem.
 - Kto musi wszystko wiedzieć?- dołączyła do nas Lilka. Kiwnąłem w stronę Lupina. Ona westchnęła wówczas przewracając oczyma.
 - Już jesteśmy- powiedziała Lily.
 - Słuchajcie, trzeba zamaskować wasz wygląd...- zaczęła Hermiona, gdy weszliśmy.
 - Dlaczego?- spytałem.
Ona przewróciła oczami.
  - Może dlatego że wy nie żyjecie od 15 lat- wskazała na Rogasia* i Lilkę- ty nie żyjesz od tych wakacji i uwierz, wszędzie było głośno, że nie żyjesz, w końcu "morderca został zamordowany". Za to Remus trzy lata temu sam nas uczył. Masz 3 argumenty wybierz sobie któryś-na koniec warknęła Hermiona. No tak- pomyślałem.
 - Czyń honory, Hermiono...- powiedziała Lily.
 - Ej to mój tekst- oburzył się Remus.

*Rogasia- jest to sympatyczna dziewczyna która naprawdę ciekawie rozpoczynające się opowiadanie na swoim profilu pad tytułem "Do boju Huncwoci!" zapraszam do niej gorąco :)
(Chamska reklama xD)

Cześć! Wiem, że ten rozdział jest króciutki, nie myślcie, że nie wiem! Zapraszam do głosowania i sekcji (nie wiem czemu, ale skojarzyło mi się z sekcją zwłok) komentarzy  :) I tym "pozytywnym" akcentem kończe, Bajo!

Harry Potter i... HUNCWOCI?!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz