~Rayne
Ja niezbyt byłam chętna do oglądania kamer. Szczególnie tego dziwnego, lecz może zabawnego rudzielca. Spojrzałam na Cass i wiedziałam, że ona też była przerażona faktem, że kamery były umieszczone również w jakiejś łazience.
-A co to kurwa ma być? -syknęła Nicole
Leo spojrzał na monitor, na którego ekranie widniała łazienka. Zrobił zboczoną minę i podniósł brew.
-Nic takiego skarbie. -mruknął i wyszczerzył zęby w niemiłosiernie szerokim uśmiechu.
-Kurwa, pojebało cię?! Ty jebany zboczeńcu! -dziewczyna zaczęła na niego wrzeszczeć.
W tej chwili zaczęło się piekło, ale ja nie miałam zamiaru w tym uczestniczyć. Sprytnie opuściłam pomieszczenie i ruszyłam korytarzem przed siebie. Znalazłam pokój z urządzeniami, kilka sypialni, dwie łazienki, mały salonik i kuchnię. Te psychole miały niezłą kryjówkę. Lepszą niż zwykli ludzie. W głowie wciąż miałam obraz uciekających ludzi oraz dym, który się unosił zaraz po wybuchu. To było złe. Wiedziałam to. I Cass też. Usiadłam w kuchni przy małym, skromnym stoliku. Miałam już wyjrzeć przez okno, ale zapomniałam, że przecież to podziemia a nie jebana willa.
Do kuchni wszedł Levi. Chłopak miał w ręku nóż do masła, jednak nawet z tą niewinną rzeczą wyglądał jak zabójca. Przez jego koszulkę widać było zarysy mięśni. Przyłapałam się na tym, że patrzę się na niego jak głupia. Odwróciłam wzrok i zaczęłam nerwowo gryźć skórki u rąk.
-Co to za tatuaż? -spytał chłopak widocznie zainteresowany moim napisem na ramieniu.
Von. Tekst, który napisałam również nad ciałem martwego policjanta. Znaczył dla mnie bardzo dużo, także nie chciałam, aby ktokolwiek wiedział co on oznacza.
-Nic ważnego, losowe słowo. -skłamałam
Wiedziałam, że to było kiepskie kłamstwo. Przecież nikt nie tatuuje sobie na ciele jakiegoś gówna. Lecz Levi to zignorował i pokiwał głową. Nie miał zamiaru dalej pytać. Jego oczy, błękitne, przypominały mi coś. Prawie białe włosy, błękitne oczy, blada karnacja. Kojarzy mi się to z lodem. Mróz kojarzył mi się z czymś surowym. Ale mimo to, jego spojrzenie i uśmiech, były ciepłe jak słońce. Niezłe połączenie.
Dlaczego w ogóle o tym myślę?
Do pomieszczenia weszli Cass i Kol. Obydwoje rozmawiali na temat misji, która dzięki mnie i dziewczynie zakończyła się sukcesem.
-Teraz jest sprawa. -zaczął Kol- musimy sprawdzić, do czego się nadajecie.
-Podkładanie bomby idzie nam spoko... -powiedziała Cass
-Taa, ale to dopiero początek. -uśmiechnął się lekko Levi.
Początek? Myślałam, że to była jedna z robót, które są na wysokim poziomie.
-Zacznijmy od podstaw. -Kol zaprosił nas do pokoju, w którym były jakieś graty... granaty, bomby, kable. Taa...
Wskazał mnie i Cass sprzęt i powiedział, że mamy to rozwiązać. Dosłownie.
-Poważnie? Rozwiązywanie kabli ? Mamy odwalać brudną robotę? -syknęłam
-Nie będziemy was karmić za darmo. Każdy to przechodził. -odparł chłopak
Levi uśmiechnął się pod nosem, a Cass spojrzała na nich z niedowierzaniem.

CZYTASZ
Last Breath
Action- Pośpiesz się! - powiedział kobiecy głos. Dziewczyna była widocznie zestresowana i rozglądała się na wszystkie strony. Znajdowali się na starym parkingu podziemnym w mniej zaludnionej części miasta. Wokół było słychać pojedyncze strzały i głośne kr...