13"Forever"

123 6 0
                                    


#Alex #
Jessica trzymała test ciążowy. Byłam bardzo zaskoczona ale w tym momencie wszystko się wyjaśniło. To dlatego tak źle się czułam, wszytko się zgadza. Teraz wystarczy tylko potwierdzenie. Tylko jak to wszystko okaże się prawdą, to co ja w tedy zrobię. Przecież mam dopiero 15lat. Tylko że jak do tego doszło. Nieprzypominam sobie żeby ja..... Z kimś...... Jess dała mi do ręki test i kazała go wykonać. Szybko poszłam do łazienki. Niestety.... 2 kreski. Wpadłam w ogromny płacz. Jak ja to komuś powiem, a zwłaszcza mamie i Leo. Mam pomysł ale tylko Jess się o tym dowie.
-Jessica, muszę uciec. Pojadę do mojego taty, tylko nikt niemoże się o tym dowiedzieć. Nie chce rozgłosów na mój temat. Nawet nie wiem kto jest ojcem. Tylko obiecaj mi że nikomu niepowiesz co się tak naprawdę ze mną stało.
-No jasne że nikomu niepowiem jeżeli tego niechcesz, ale wiesz że będą się dopytać, martwić a ja niewiem czy dam radę to znieść. Ale Alex wrócisz do nas kiedyś. My cię tak kochamy -mówiła ze łzami w oczach.
-Jasne misiu, ja też was tak kocham i trudno będzie mi bez was żyć. Ale będę pisać do ciebie listy, tylko pamiętaj aby nikt się nie dowiedział o nich. Najlepiej jakby pogodzili się z wiadomością że zaginełam, nieżyje i już niewruce. Tylko proszę, pamiętaj że może niebędę już obok ciebie, ale zawsze będę w twoim kochanym serduszku. -Teraz to już naprawdę ryczałyśmy jak bobry przytulając się prawie przy tym się dusząc od mocnego uścisku.
-Forever?
-Forever.
-Together?
-Together.
-Kilometry?
-coś około 1000
-Kocham cie sis
-Ja ciebie bardziej
-Dobra, pomóż mi się teraz spakować. Trzeba sprawdzić jak najbliższe loty do Polski.
Razem z Jess poszłyśmy do pokoju. Zaczęłam się pakować a gdy już to zrobiłam, zaczęłam sprawdzać loty do taty. Jest 16.30 a lot mam o 17.30. Mam nadzieje że zdążę. W pośpiechu zaczęłam się ubierać i ogarniać.
Gdy byłam gotowa poprosiłam Jess aby pojechała ze mną na lotnisko. No i super. Teraz czas rozstania. Przytulałyśmy się bardzooooooooooooooooooo długo, ale oczywiście w tej pięknej chwili musiał przeszkodzić nam jakiś gościu który powiadomił że już czas. Tak bardzo ryczałam że nic niewidziałam i z tego powodu przy odchodzeniu od Mojej przyjaciółki wywaliłam się już 3 razy. Weszłam już na pokład i ostatni raz zobaczyłam mój "dom". Wróciło tyle wspomnień. I wtym momencie przypomniałam sobie o Leo, z którym już niekontaktowałam się od 3dni. Z moich rozmyślań wyrwał mnie dzięk kogoś siadającego koło mnie. Gdy się odwróciłam na fotel obok, zobaczyłam.......

-----------------------------------
Hej, rozdział jutro. Pozdrawiam was, życzę miłego wieczoru. I jeszcze powodzenia gimnazjalistom. Kocham was. Papa 😘😘😘

"You Are My Queen" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz