11" W końcu spokój i cisza "

134 12 1
                                    


#Leondre #

Kurde, niemogę sobie nic przypomnieć. Ciekawy dowiedzenia się co się działo postanowiłem iść do Charliego i Jess. Gdy wyszedłem z pokoju zobaczyłem paru moich znajomych śpiących po kątach. Był bardzo duży bałagan. Butelki z piwem plątały się gdzieś po podłodze, na której oprócz tego znajdowało się jeszcze jedzenie, rozlane picie i inne dziwne rzeczy. Schodziłem pomału po schodach gdy nagle podknołem się o kogoś na nich śpiących. Okazało się że był to Charlie i Jessica która na nim leżała. Siemiesznie wyglądałi. Postanowiłem ich obudzić. Było trudno ale jakoś dałem radę. Niestety tylko Charlie raczył wstać ze schodów.
-Charlie, no bo jest sprawa.
-No gadaj tylko szybko bo muszę wziąć jakieś prochy bo jak nie to za długo niepostoje.
-Ok, no to chodzi o to że gdy się obudziłem to leżałem prawie nagi przy Alex, a i jeszcze druga rzecz, to co tu robią ci wszyscy ludzie. Praktycznie nic niepamiętam.
-Widoczne masz śrubę. Ja też tylko że ja przynajmniej w miarę wszystko pamiętam.
-To może byś mi tak łaskawie powiedział.
-Ok. No to wczoraj była ostra impreza no i z tąd tu ci ludzie. A to że obudziłeś się w takim stanie rano to świadczy tylko o tym że ty wczoraj z Alex..... A dobra nie ważne, dasz mi te prochy?!
-Dobra, ale pamiętaj że jeszcze wrócę do tej rozmowy. Zeszłem na dół gdzie leżeli następni zaspani ludzie. Gdy wszedłem do kuchni niemożna było przejść bo moi znajomi leżeli dosłownie wszędzie. Na stole, na blacie jedni nawet połową ciała znajdowali się w szafce a połową na podłodze. Kiedy w końcu udało mi się dotrzeć do szafki, szybko wziąłem z niej tabletki dla Charlsa i przyokazji dla mnie. Pobiegłem do przyjaciela dając mu lekarstwko po czym pobiegłem do swojego pokoju. Była w nim już ubrana i ogarnięta Alex. Postanowiłem także się ogarnąć więc szybko wziąłem prysznic i się ubrałem.

#Alex #

Gdy Leo poszedł w poszukiwaniu Charliego i Jess ja postanowiłam się ubrać.

Gdy już byłam umalowana i w miarę uczesana postanowiłam trochę ogarnąć dom Leo, w którym panował totalny chaos. W tym czasie do pokoju wszedł mój chłopak . Wymineliśmy się tylko spojrzeniami. Ja poszłam na dół a Leo najprawdopodobniej do łazienki. Gdy już tam byłam, jedyną osobą która była już na nogach jest Charls. Chyba próbował sprzątać ale coś mu to niewychodziło bo zamiast wkładać śmieci do worka żucał je poza niego, a jak już w najlepszym wypadku udało mu się je włożyć do worka, i tak za jakiś czas wypadały pod wpływem jego zadużego przechylenia. Niemogłam już Patrzeć jak się męczy więc zaczęłam robić to za niego. Po jakichś 2 godzinach udało mi się posprzątać w miarę pierwsze piętro i wygonić paru znajomych którzy po wstaniu, natychmiast przewracali się na lewo i prawo. Jess, Charles, Leo i ja byliśmy już Igarnieci. Wkurzali mnie już wszyscy więc postanowiłam ich siłą wyprosić z domu. Wydarłam się tak że obudziłam wszystkich bez wyjątku. Tych do których jeszcze niedotarło co mają zrobić, popychałam aż za próg drzwi. W końcu dom był taki jak przed imprezą. Byliśmy w nim tylko we czwórkę. W końcu spokój.

#Jessica #

No to już wszystko jest ok. Czysto, cicho i spokojnie. Trochę mi głupio że Lexsi sprzątała to wszystko sama no ale ja spałam jak zabita. Alex poszła jeszcze do góry a my z Charliem, Leo i mną oglądaliśmy film, gdy nagle z góry rozlęgł się głośny dźwięk......

----------------------------------------
Hej,,, ja jeszcze raz przepraszam za to że rozdziału niebyło ale już jest i mam nadzieję że wam się spodobał, jeśli tak to zachęcam do komentowania lub/oraz gwiazdkowania (nwm jak to się piszę) papatki 😘😘😘



"You Are My Queen" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz