2.

1.9K 70 3
                                    

Obudziłam sie rano o 6:00 co sie zazwyczaj nie zdarza, ponieważ ja lubię  długo pospać. Łóżko  to jest tak jakby moje królestwo i mogłabym siedzieć i marzyć... Marzyc o rzeczach nieistotnych.😂 ale wracając do mojej pobudki to nie bez powodu tak wcześnie wstałam, w nocy bardzo bolały mnie miejsca gdzie byłam bita, postanowiłam ze jakimś cudem uda mi sie przejść do ogromnego lustra w moim pokoju i zobaczyć co jest nie tak. Cholernie balam  sie zobaczyć swojego ciała, miałam nadzieje ze nie  wyglądałam jak potwór. Stanęłam w samej bieliźnie, każdy centymetr swojego ciała obejrzałam uważnie, nie było aż tak zle chociaż miałam siniaki i czerwone plamy po 2 najmocniejszych uderzeniach to nie było aż tak źle. Spojrzałam na zegarek... prawie 7 muszę zacząć sie zbierać do sql*. Robiłam to jak najciszej nie chciałam obudzić mojego "najukochańszego ojca" ( czujecie sarkazm?😂) wyciągałam z szafy cropp-top** i jasne jeansy z wysokim stanem do tego ubrałam białe superstary. Cieszyłam sie ze w okolicach brzucha nie mam obrażeń. Omijając codzienne rutyny w toalecie zrobiłam lekki makijaż czyli: trochę pudru, brązer, róż, tusz i cienka kreska. Byłam w pełni gotowa aby ruszyć do tej budy, postanowiłam ze nie będę jadła śniadania po drodze i tak omijam starbucksa. ... Wolnym krokiem szlam w stronę szkolnych drzwi aż do sali nr. 40, nagle wpadł na mnie jakiś dupek
- kurwa pogięło cie uważaj trochę!!
- jezu no Sory nie moja wina ze idziesz jak ciota gapiąc sie w telefon!- podniósł ręce w geście obronnym.
- kurwa spierdalaj gnoju! - należało mu sie byłam cholernie zła (taka trochę "bad-girl"😂)po pierwszych 4 nudnych lekcjach poszłam na wf. O nie... nie chce ćwiczyć nie w tym stanie.  Postanowiłam.. powiem pani ze jestem niedysponowana*** oraz ze  źle sie czuje. Usłyszałam dzwonek,dziś był piątek wiec mieliśmy na zmianę z chłopcami. Nie marnując czasu podbiegłam do pani.
- proszę pani! mogę usiąść źle sie czuje
- dobrze ale co ci dokładniej? - zapytała nauczycielka
- jestem niedysponowana i wgl kręci mi sie w głowie- mówiłam swoim najsmutniejszym głosem w którym było słychać ból (😂😂)
- dobrze usiąść ale następnym razem przynieś mi zwolnienie
- dobrze, dziękuje - usiadłam na ławce i obserwowałam jak wszyscy grają w kosza, szczerze mówiąc nie interesowało mnie to jakoś specjalnie. W pewnym momencie poczułam jak ławka sie ugina spojrzałam w lewo zobaczyłam tego dupka co rano na mnie wpadł.
- czego chcesz!
- chciałem cie  przeprosić, za to wcześniej nie powinienem tak na ciebie naskakiwać. - zdziwiłam sie taki bad-Boy przeprasza dziewczynę i wyciąga do niej tekę to było trochę dziwne ale Ok
- okej - wypowiedziałam obojętnie
- a tak wgl to nazywam sie Kamil
- miło mi, Weronika- podałam mu rękę , i tak cała lekcje przegadaliśmy o jakiś pierdołach. Po skończonej lekcji wybiegłam jak najszybciej wzięłam swój plecak i pobiegłam do domu czułam se coś jest nie tak. Nie wiem ile mi to zajęło dotarcie. Po cichu weszłam do domu mając nadzieje ze nie będzie ojca i tak tez sie stało, lecz zauważyłam coś dziwnego na korytarzu dzielącym salon z kuchnia i schodami prowadzącymi do góry. Bałam sie zobaczyć co to podążałem za śladem krwi, rozglądam sie po pomieszczeniach aż nagle w kuchni przy stole zauważyłam rozbita butelkę po piwie miałam nadzieje ze nic nie stało się mojej mamie. Coraz bardziej sie bałam stawiałam wolne kroki weszłam na gore po schodach tam tez była krew, usłyszałam szloch mojej rodzicielki siedziała w koncie i zakrywała twarz dłońmi. Podbiegłam do niej jak najszybciej, chwyciłam ja mocno i  przytuliłam sie do niej,  mówiłam wszystko będzie okej jescze wytrzymaj pare dni aż będziesz miała wypłatę. Podniosłam ja lekko i kazałam jej usiąść na schodach
- mamo co sie stało ? - zapytałam
- twój ojciec mnie pobił
-jak to !
- wziął butelkę z piwem i roztłukł ją zaczą mi grozić ze jak nie dam mu pieniędzy na alkohol potnie  mnie szkłem  
- o nie, dałaś mu te pieniądze?
- tak ale tylko 15 złotych
- dlaczego ?!
- bałam się...ale i tak zrobił swoje wziął szkło do ręki i przeciął mi nogę i trochę rękę
- ubieraj sie jedziemy do szpitala  - powiedziałam to ze złością w moich oczach gromadziły sie łzy, rodzicielka nic nie powiedziała tylko zaczęła ubierać buty i kurtkę niestety musiałam jej pomoc bo ledwo co chodziła. Złapałam taxi i wsiadłam razem z mamą powiedziałam kierowcy gdzie ma się kierować , pomachał głowa i ruszył. Byliśmy na miejscu zapłaciłam, poszłyśmy do recepcji, miła recepcjonistka bez gadania zawołała lekarza, doktor rozmawiał z mamą
- co pani sie stało ?- zapytał lekarz
- wie pan co miałam mały wypadek w kuchni - uśmiechnęła sie lekko do niego on od razu zrozumiał,takich to ja lubię 😂
- wiec tak teraz zabieramy panią do sali, zaszyjemy rany i zobaczymy co  będzie dalej
- dobrze - odpowiedziałyśmy  w tym samym czasie. Czekałam niecała godzinę aż skończą szyć rany, wyszedł do mnie lekarz i powiedział:
- twoja mama musi zostać przynajmniej tydzień w szpitalu, ponieważ te przecięcia są zbyt głębokie i może dostać sie do nich zakażenie oraz mogą w każdym momencie krwawić.
- Umm...dobrze a mogę sie z nią zobaczyć ?
- tak ale nie na długo twoja mama jest bardzo zmęczona.
- dziękuje. - odpowiedziałam miłym głosem i pobiegłam do sali w której leżała rodzicielka.
- mamo jak sie czujesz ? - spytałam
- a dobrze córciu, jedź do domu pewnie jesteś zmęczona przyjdziesz do mnie jutro to obgadamy pewne sprawy.
- dobrze, przynieść ci coś jakies ubrania, kosmetyki, jedziecie? -zapytałam z pełną troską.
-emm wiesz co... przynieś mi pare czystych ubrań, i najpotrzebniejsze rzeczy jakich używa kobieta. - zaczęła sie śmiać, ja razem z nią.
- dobrze haha kocham cie- pocałowałem ja w policzek odpowiedziała to samo byłam juz przy drzwiach gdy zaczęłam mowić.
- Umm mamo, miałbyś przemyśleć to co sie dziś wydarzyło? Bo ja juz dłużej nie wytrzymam boje sie o mnie, o ciebie, o nas-zakręciła mi sie wokół oka mała łza ale ją szybko wytarłam
- dobrze... Pomyśle nad tym ostatecznie i jutro ci powiem co i jak a teraz juz idź bo rano masz szkole. KOCHAM CIE! - wykrzyczała to gdy otwierałam drzwi lekko sie do niej uśmiechnęłam i odeszłam. Bylam przed domem szybko pobiegłam do swojego pokoju żeby nie natknąć sie na tego pedała, pobiegłam do łazienki przekręciłam klucz i wzięłam bardzo szybki prysznic. Po skończeniu mojej "rutyny" położyłam sie do łóżka przez chwile myślałam nad paroma rzeczami aż odpłynęliśmy do krainy morfeusza.

........................,,,,..,,.,.,.,.,.
Łooo 1000 słów jest 2 rozdział mam nadzieje ze wam sie to podoba jak tak to proszę o vote i jakiś komentarz motywujący do pracy😚😚w następnym rozdziale chce napisać " oczami mamy" tu bedą jej wszystkie przemyślenia i wgl co wy na to???

* sql- szkoła 😂
**cropp-top chyba wiecie koszulka powyżej pępka
*** niedysponowana- czyli taka która ma np okres 😂

Nowe Życie - (Lukas Rieger) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz