Hyuk uchylił powieki i ziewnął szeroko. Za oknem wstawał świt i najwyższa pora, aby on również wstał. Pomyślał o wczorajszym dniu, jakby to był sen. Ale to się stało naprawdę. Rozmawiał z Li Yoo. Uśmiechnął się na to wspomnienie. Prawda była taka, że podobała mu się ta dziewczyna. Gdy ją widział chciał do niej podbiec i przytulić. Ale wiedział, że gdyby to zrobił mógłby ją przestraszyć. Westchnął i uniósł się na poduszce. Jego współlokator wyjechał na weekend do rodziców więc miał cały pokój tylko dla siebie. A gdyby tak...? Nie, to nie najlepszy pomysł. Zresztą i tak by się nie zgodziła. Ale myśl, że Li Yoo gościłaby w jego pokoju była kusząca.
Hyuk odrzucił kołdrę i wstał. Przeciągnął się kilka razy i otworzył szafę. Wyciągnął z niej bluzę i spodnie. Przebrał się szybko i posłał łóżko. Spojrzał za okno. Było wcześnie, dzień dopiero budził się do życia. Chłopak nie mógł spać, był zbyt pochłonięty myślą o brunetce. Pewnie jeszcze śpi. Nagle przyszedł mu do głowy pomysł jak umilić poranek Li Yoo.
Hyuk wyszedł z pokoju i cicho, aby nie budzić mieszkańców, zszedł na dół. O tej porze stołówka była pusta, ale automat postawiony pod ścianą nie odpoczywał. Chłopak skierował się w jego stronę. Wrzucił monetę i czekał z niecierpliwością. Po chwili usłyszał dźwięk oznajmiający wykonanie zadania. W dłoni trzymał paczkę z rozpuszczalną czekoladą. Jeszcze tyko zaleje to wodą i gorąca czekolada gotowa.
Hyuk dostał się do kuchni i przygotował wrzątek. Po pomieszczeniu rozszedł się zapach słodyczy. Znalazł jeszcze niewielką bułkę z owocami i skierował się na górę. Stąpał ostrożnie po schodach, a gdy znalazł się naprzeciwko drzwi dziewczyny, zawahał się. A jeśli ją obudzi? I co na to jej lokatorka? Czy będzie zła?
Jego rozmyślania przerwał dźwięk otwieranych drzwi. Jego oczom ukazała się zaspana twarz brunetki. Li Yoo zauważyła go dopiero po chwili. Stanęła bez ruchu. Była zawstydzona, że widzi ją nieubraną i nieuczesaną.
-Cześć, Li Yoo.-powiedział Hyuk i uśmiechnął się wesoło.-Przyniosłem ci śniadanie.
Dziewczyna spojrzała na kubek i bułkę.
-Nie musiałeś.-odparła. Poprawiła opadające włosy na ramię.-Ale dziękuję.
Hyuk stał przez chwilę niezdecydowany, ale w końcu odzyskał głos.
-Może pójdziemy na dół? O tej porze nikogo nie ma.
Li Yoo zawahała się.
-Muszę się ubrać i...
Chłopak skinął głową.
-Wobec tego zaczekam na ciebie. -uśmiechnął się i zostawił ją, aby doprowadziła się do porządku.
Li Yoo patrzyła na niego jak znika za zakrętem, a potem poszła się ubrać.
Hyuk rozsiadł się wygodnie na krześle i czekał na brunetkę. Rozmyślał o jej oczach i cichym głosie, gdy nagle się pojawiła. Zeszła po schodach ostrożnie i skierowała się w jego stronę. Jej postawa wyraźnie mówiła, że nie czuje się pewnie i wolałaby być teraz w zupełnie innym miejscu. Hyuk postanowił, że postara się, aby dobrze się czuła w jego towarzystwie. Uśmiechnął się na jej widok i wskazał miejsce obok siebie. Li Yoo usiadła skrępowana.
-Chyba cię nie obudziłem, prawda?-zapytał szczerze.
Pokręciła głową.
-A twoją lokatorkę? Raczej nie byłaby szczęśliwa gdybym przerwał jej sen.
-Mieszkam sama.-powiedziała brunetka.
-Naprawdę?-zdziwił się chłopak.-Ja też. Chwilowo mój lokator jest na przepustce.
Skinęła głową.
-Proszę, częstuj się.-podsunął jej śniadanie.
Li Yoo dotknęła kubka i uniosła go do ust. Jej oczy pojaśniały gdy poczuła zapach czekolady.
-A ty nie jesz?-zapytała zaskoczona.
-Nie jestem głodny.-powiedział wymijająco.-Spróbuj i powiedz mi czy jest dobra.
Dziewczyna upiła łyk napoju.
-Jest pyszna.-uśmiech rozjaśnił jej twarz.
Hyuk obserwował tę zmianę. Gdy brunetka się uśmiechała była zupełnie inną osobą. Bardziej ciepłą, otwartą.
-Chciałbym codziennie widywać twój uśmiech.-powiedział w przypływie uczuć.
Li Yoo spojrzała na niego. W jej oczach dostrzegł smutek.
-Hyuk...-zaczęła cicho.-Musisz wiedzieć, że ja...
-Hmm?-mruknął, czekając na jej wyjaśnienie. Ale nie powiedziała nic więcej. Milczeli przez chwilę.
-Reszta dla ciebie.-brunetka postawiła kubek przed nim.
Hyuk zaskoczony spróbował czekolady. Li Yoo miała rację. Rzeczywiście była pyszna. Spojrzał na dziewczynę. Uśmiechała się lekko.
-Został ci ślad na policzku.-powiedziała.
Chłopak wytarł dłonią smugę, ale niczego nie zauważył.
-Na drugim.-zaśmiała się brunetka i starła czekoladę z jego twarzy.
Hyuk przytrzymał jej szczupłą dłoń. Jej ręka była chłodna, jakby nie otrzymała wystarczająco dużo ciepła.
-Li Yoo...-powiedział cicho. Spojrzał w jej oczy. -Ja...muszę ci coś powiedzieć.
Dziewczyna była zaniepokojona, ale nie wyrwała ręki z jego uścisku. Hyuk czuł jak jej palce drżą. Widocznie ją wystraszył, a przecież wcale tego nie chciał. Jak w takim razie miał jej powiedzieć co czuł, skoro reagowała tak gwałtownie gdy chciał z nią tylko porozmawiać? Nie wiedział jak to zrobić. Ale mógł jej przecież pokazać. Chwycił jej dłoń mocniej i przyciągnął dziewczynę do siebie. Li Yoo całkowicie zaskoczona spoczęła na jego piersi, a gdy uniosła wzrok napotkała jego spojrzenie. Hyuk otoczył ją ramieniem. Brunetka nie wiedziała gdzie podziać oczy. Spuściła wzrok i wtuliła się w jego szyję. Chłopak nie spodziewał się, że tak zareaguje. Wręcz przeciwnie. Był przekonany, że ucieknie. Jednak po chwili usłyszał jej cichy szloch. Jego serce zamarło. Płakała.
-Li Yoo? Dlaczego...dlaczego płaczesz?-zapytał ze strachem.
Dziewczyna odetchnęła. Uniosła wzrok. Jej oczy były mokre od łez. Hyuk próbował jej dotknąć, ale brunetka szybkim ruchem starła łzy i wyswobodziła się z jego uścisku.
-Przepraszam, Hyuk.-mruknęła cicho. Słyszał jak jej głos drży. Naprawdę się o nią martwił.
-Co się stało?-zapytał. W jego głosie słyszała troskę.
-Nieważne. Naprawdę muszę już iść.-powiedziała i wstała.
-Ale...zaczekaj, nie zjadłaś przecież...
Li Yoo go nie słuchała. Zasłoniła oczy i odwróciła się w stronę schodów.
-Li Yoo, poczekaj!-Hyuk pozbierał resztki śniadania.
Jednak dziewczyna już zniknęła. Pobiegł na górę, jednak jej nie znalazł. Zmartwiony jej stanem krążył po korytarzu, ale brunetka jakby rozpłynęła się we mgle. Niepokoił się o nią, lecz co mógł zrobić? Zapukał do jej drzwi, ale odpowiedziała tylko cisza. Gdzie ona mogła pójść? Rozmyślał chwilę. Potem jego umysł nagle odżył. No, jasne. Plac zabaw. Z pewnością tam się udała. Hyuk chwycił kurtkę i wyszedł na zewnątrz.
![](https://img.wattpad.com/cover/66833368-288-k787275.jpg)
CZYTASZ
Moja gwiazda
Fiksi PenggemarHan Sang Hyuk to wesoły i otwarty chłopak. Natomiast Moo Li Yoo jest zamkniętą w sobie, tajemniczą dziewczyną. Oboje uczą się w szkole z internatem, a pewnego dnia ich drogi się krzyżują. Hyuk próbuje zbliżyć się do Li Yoo, ale czy skryta w sobie dz...