20

107 7 4
                                    

*Luke*

Zobaczyłem dziewczynę wręcz wybiegającą z kawiarni i od razu coś mnie ruszyło. Szybko wstałem i zacząłem biec w stronę drzwi. Chłopaki szybko zrozumieli o co mi chodzi i poszli w moej ślady, a po chwili wszyscy byliśmy na zewnętrz ale to co się działo... Alison przebiegała przez ulice i kiedy już prawie stawiała stopę na chodniku jakiś skończony idota w nią wjechał. To była chwila, słyszałem krzyki chłopaków, a ja zacząłem biec w jej stronę. Koleś po prosu pojechał dalej i miał w dupie co sie stało. Podbieglem szybko do niej i spojrzałem na jej bezwładne ciało leżące na chodniku, a łzy same zbierały się w kącikach moich oczu. Uklękłem obok niej odwracając na plecy. Jezu jaka ona jest piękna, nawet w takiej sytuacji stwierdzam że jest najpiękniejszą dziewczyną jaką widziałem. Kłade sobie jej głowę na kolenach i zaczynam gladzic jej policzki. Po chwili przyjerzdza karetka a chłopaki zaczynają mnie od niej odciągnąć. Nie chce jej zostawiać, zaczynam się rzucać, a chłopaki ledwie dają sobie ze mną radę a po chwili czuje ukłucie w ramieniu. Ostatnie co udaje mi się zobaczyć to Ashton mówiący, że wszystko będzie dobrze ale ja mam złe przeczucia.

*Alison*

Widzę dziewczynkę bawiącą się lalkami i druga obok niej śpiącą w łożeczku. Na oko ta starsza ma 4lata. Jest niska jak na swoj wiek, dwa warkiczyki swobodnie opadają jej an delikatnie odkryte ramionka a jej niebieskich niczym ocean oczach można zobaczyć skaczące iskierki. Zaczynam się jej bliżej przyglądać. Cholera to ja... Pamiętam ten dzień, to był dzień wyjazdu taty.. Nie, ja Noe chce o tym pamiętać, błagań niech ktoś wyłączy to wszystko błagam... I nagle czuje jak przechodzi przeze mnie dreszcz.

Przenosze się gdzieś na ulice. Widać że jest pusta jednak w oddali można zobaczyć dwa płomyki apo drugiej stronie tak samo. Szybki zrozumiałam że to światła samochodów, szybkim tempem schodze z drogi i siadam na trawie. Z jednej strony jedzie czerwony autokar a z drugiej tir ale chwila cos jest nie tak. W oknie widzę moje tate ,który z uśmiechem na ustach patrzy na nasze zdjęcie a pi drugiej stronie faceta który usnął za kierownica i gwałtownie skręca. Tir uderza w autokar, idealnie w miejsce gdzie siedzi mój tata. Szybko biegnie w stronę pojazdu, czuje jak łzy lecą po moich policzkach jednak potykam sie i wpadam w dziure, a mnie znowu pochłania ciemność.

Nowa wiadomość | L.H [Wolno Pisane] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz