*W tym samym czasie*
*Luke*Odkąd wróciłem wczoraj ze szpitala nie wyszedłem z pokoju nawet na chwile. W nocy w ogóle nie mogłem spać bo moje myśli cały czas krążyły wokół Aliosn. Dlaczego kiedy zaczęło być miedzy nami dobrze coś się musiało spierdolić... Ten wypadek, utrata pamięci. Wiem, że zachowałem się jak idiota wybiegając z sali nic jej nie mówiąc, ale po prostu spanikowałem. Miałem ochotę tam wrócić ale jak bym jej to wyjaśnił 'Alison byliśmy blisko i przez moją głupotę i moich przyjaciół miałaś wypadek'? To nasza wina. Przez ten pomysł Caluma i nasze dopracowanie go Aliosn o nas zapomniała. Kiedy tak leżałem nagle usłyszałem pukanie. Powiedziałem ciche proszę a w uchylonych drzwiach pojawiła się niebieska czupryna Michaela.
-Hej stary. Mogę?- Zapytał a ja pokiwałem głową żeby wszedł.- Nie wiesz gdzie jest Ash? Nie wrócił na noc a nie odbiera telefonu.
-Nie odkąd wczoraj wróciłem ze szpitala nie wychodziłem z pokoju
-Byłeś u Alison?- Nagle jak by się trochę ożywił- Czemu nic nie mówiłeś? Co u niej? Jak się czuje? Jest na nas zła?- Usiadł na brzegu łóżka i zaczął zasypywać mnie milionem pytań
-Onanicniepamieta-Powiedziałem szybko ale Mike poprosił żebym poworzył-Ona nic nie pamięta.
-Jak to nic nie pamięta? Luke nie rób sobie ze mnie jaj dobra?-Wstał pod wpływem emocji ale kiedy na mnie spojrzał zrozumiał, że mowie prawdę- Ty nie robisz sobie jaj... kurwa mać!
-Nie pamięta nic sprzed pół roku a poznalismy się 3 miesiące temu.
-Luke tak mi przykro. Cholera... Ale ona sobie o nas przypomni? Przypomni prawda...?
-Mike nie wiem nie mam zielonego pojęcia... Jest szansa, że wszystko wróci do normy ale cholernie boje się że tak się nie stanie i po prostu o mnie.... o nas.... zapomni... Tylko, że ja o niej nie zapomne nigdy.
*Ashton*
-...On cie bił- Te słowa usłyszałem kiedy otwierałem drzwi do pokoju Ali. Stanąłem jak wryty i upuściłem kawę którą aktualnie trzymałem w ręce co zwróciło uwagę dziewczyn.
-Asht-Zaczęła brunetka ale szybko jej przerwałem
-Stephani o czym ty mówisz, kto ją bił?- Spojrzałem na blondynke a ona od razu spojrzała na mnie z przerażeniem.
-Ashton proszę uspokój się- Zaczęła młodsza po czym starsza jej przeprawiła
-Jesteśmy razem?- Spytała mnie a ja delikatnie się spiołem. Co miałem jej odpowiedzieć? Że nie ale bardzo bym chciał żeby tak było? Że się w niej zauroczyłem przez te kilka miesięcy? Że mój kumpel się w niej chyba zakochał?
-Nie zmieniaj tematu Ali. Stepchani odpowiedz mi na pytanie
-Odpowiedz mi na pytanie Ash- Powiedziała zdeterminowanie brunetka
-Alison...
-Ashton kurwa odpowiedz-Podniosła głos a we mnie zaczęło się powoli
-Cholera tak jesteśmy! Możecie mi w końcu odpowiedzieć na pytanie?!- Podniosłem głos dokładnie tak samo jak moja dziewczyna i kiedy chciałem coś dodać do sali wszedł lekarz i poprosił za równo mnie jak i Steph o opuszczenie sali. Będę musiał poważnie porozmawiać z towarzyszącą mi na korytarzu dziewczyną.
CZYTASZ
Nowa wiadomość | L.H [Wolno Pisane]
Fanfiction-Nie wiedziałem, że mogę się bać kogoś przez internet, przerażasz mnie skarbie... -Ja dopiero się rozkręcam