***Kiedy zamykam już drzwi usłyszałam jak ktoś krzyknął moje imię. Wchodzę ponownie do kawiarni i szukam wzrokiem tego, kto to zrobił. Niebieskooki stał a jego krzesło leżało na ziemi, blondyn gorączkowo przeczesywał swoje włosy i patrzył na mnie jak by chciał wydrążyć we mnie nimi dziurę. Szybko wybieram z pomieszczenia i zaledwie po jednym kroku na zewnątrz wpadam w czarną otchłań a jedyne co widzę to piękne niebieskie oczy***
*Alison*
-Cooper!- Zerwałam się od razu jak ktoś zaczął krzyczeć do mojego ucha. Okazało się, że to mój przygłupi towarzysz
-Czego chcesz Ash?!- powiedziałam zaspanym głosem przy okazji przecierając oczy piąstkami
-Ale ty jesteś cholernie urocza- Powiedział całując mnie w czoło- Śniadanie gotowe czekam w kuchni
Delikatnie zarumieniłam się na jego słowa i wstałam z łóżka. Wzięłam hotelowy ręcznik i skierowałam się do łazienki. Od razu po otworzeniu drzwi uderzył we mnie soczysty luksus, wiecie białe marmurowe meble, gigantyczne lustra, wanna z hydromasażem i te inne pierdoły. Nie powiem czuje się strasznie przytłoczona tym wszechogarniającym mnie przepychem ale nie chce sprawić przykrości Ashtonowi bo wiem jak bardzo zależy mu na tym wyjeździe. Stwierdził, że skoro nie pamiętam tego co było wcześniej to musimy stworzyć nowe wspomnienia.
Podeszłam bliżej ogromnego podświetlanego lustra i na szafeczce obok położyłam swoje ubrania. Przyjrzałam się sobie lepiej w lustrze. Byłam rozczochrana, moje oczy były zaspane ale nadal widać było ich piękną głębie. Tak mam fioła na punkcie oczu, to pierwsza rzecz na którą zwracam uwagę u ludzi i ich buty nie wiem czemu, naprawdę. Rozmyślając o tym zaczęłam się rozbierać. kiedy zdejmowałam koszulkę na plecach poczułam jak by delikatne wypuklenie, odwróciłam się, żeby zobaczyć co to jest. kiedy się odwróciłam na plecach zobaczyłam rozciągając się po prawie całych moich plecach bliznę. Przejechałam po kawału palcami i wybuchłam niepohamowywanym płaczem, upadając na kolana. Po chwili zaczęłam się unosić i po chwili poczułam pod sobą ciepłą i miękka powierzchnie i ten delikatny głos nad swoim uchem
-Lily jestem przy tobie spokojnie. Hej kwiatuszku jestem tu, patrz na mnie. Alison proszę...
Spojrzałam na niego błagającym spojrzeniem. Był cały rozmazany ale nawet tak widziałam jego przejęcie na twarzy. Wtuliłam się w jego ciało, mocno zbudowane, ciepłe, cudowne ciało. Nie wiem kiedy, i dlaczego ale wpiłam się w jego usta jak by to miała być ostatnia rzecz jaką zrobię w swoim życiu. Oczywistym było to, że zaskoczyło go to, ale bez wahania odwzajemnił go. Usiadłam na nim okrakiem nie przerywając poprzedniej czynności, nasz pocałunek był tak przepełniony pożądaniem i kłębiącymi się w nas uczuciami. Po chwili dopiero zdałam sobie sprawę, że jestem bez koszulki co prawdę mówiąc nie przeszkadzało zbytnio ani mi ani mojemu chłopakowi, aż do momentu kiedy z Ash zaczął błądzić rękami po moich plecach. Od razu kiedy poczuł moja bliznę przestał mnie całować i kawałek od siebie odsunął
-Alison odwróci się prosze- powiedział łagodnie a ja jak zahipnotyzowana jego słowami wstałam i się odwróciłam- Jego dotyk z kojącego i cudownego zmienił się w szorstki i bolesny i nie mam tu na myśli bólu fizycznego- Ali kto ci to zrobił? Nie wygląda to jak blizna która ktoś ma od urodzenia
-Ash nie mam pojęcia, od razu jak zorientowałam się że ja mam i jen dotknęłam wybucham płaczem, nie wiem co to jest nie pamiętam... Jedyne co czuje to ogromy wewnętrzny ból... Ashton sądzę, że ktoś mnie skrzywdził
Spojrzałam w jego miodowe oczy, które tak samo jak moje zaczęły wypełniać się łzami. Założył mi pierwszą lepszą koszulkę i położył z powrotem na łóżku
-Zaraz przyniosę ci śniadanie i spróbujesz się jeszcze zdrzemnąć
*Luke*
Najświeższe wiadomości ze świata show biznesu! Aston Fletcher Irwin, perkusista zespołu 5 Seconds of Summer, kilka dni temu pojawił się na lotnisku w Argentynie z młodą dziewczyną. Spekuluje się że młoda szatynka jest jego dziewczyną
-Nie mogę tego słuchać! Mike wyłącz to do cholery!- Krzyknąłem na niebieskowłosego starając opanować swój kolejny dzisiaj atak gniewu.
Odkąd Ashton poinformował mnie, że odbiera mi dziewczynę, na której mi zależy a przede wszystkim, której chyba zaczęło zależeć na mnie, nie potrafię sobie znaleźć miejsca. Najbardziej błahe sprawy są w stanie doprowadzić mnie do furii. Ash nie mieszka z nami wyprowadził się, znaczy wziął najpotężniejsze rzeczy kiedy nie było nas w domu i od tamtej pory go nie widzieliśmy. Chłopch tak jak i ja są na niego wściekli, nie wiemy co w niego wystąpiło nikt, z nas nie podejrzewałby że zrobi coś takiego...
-Stary weź wyluzuj, mogło by ci juz przejść... Mamy dość twoich chumorków księżniczki!! Ja rozumiem że zdradził cię przyjaciel ale nie musisz zachowywać się jak jebana primadonna!! Przez ostatnie dwa tygodnie jedyne co robisz to się nad sobą użalasz i wyżywasz na nas. Mamy tego po dziurki w nosie Wyłączył telewizor i wyszedł wściekły na górę.
Wiem nawaliłam, bardzo nawaliłam, nie pamiętam nawet kiedy ostatnio publikowałam tu cokolwiek... Ym osttanio w moim życiu dzieje się wiele, zarówno dobrych jak i złych rzeczy. Nie chcę obiecywac że wrócę i kiedy wrócę ale postaram się co jakiś czas coś napisać jeśli w ogóle ktokolwiek jeszcze to czyta. Przesyłam buziaki i mam nadziej ze rozdział się w miarę spodobał 😘
CZYTASZ
Nowa wiadomość | L.H [Wolno Pisane]
Fanfic-Nie wiedziałem, że mogę się bać kogoś przez internet, przerażasz mnie skarbie... -Ja dopiero się rozkręcam