Jungkook
Spoglądałem na Baekhyuna od dłuższego czasu. Był zajęty obsługiwaniem klientów i nawet na mnie nie spoglądał. Czy zrobiłem coś źle? Jestem złym chłopakiem? Nie mogłem odgonić od siebie czarnych scenariuszy, które same pisały mi się w głowie.
- Yeri - szepnąłem do szatynki, która siedziała naprzeciwko mnie, sącząc swój napój. - Czy jestem złym chłopakiem? - spytałem, odkładając książkę na bok.
- Co masz na myśli, oppa? - zmarszczyła brwi, przerywając sobie obserwowanie chłopców, których znałem z uczelni. - Jesteś świetny, choć czasem leniwy i mlaszczesz, plus ciągle nosisz ciągle jedną koszulkę.
- Ej! To nie jest jedna koszulka, mam kilka w takim samym kolorze - wydąłem wargi, odblokowując telefon. Miałem zamiar napisać do Baekhyuna smsa. Skoro nie chciał podejść do mnie, to napiszę do niego i wtedy nie będzie mógł się wyrwać. Taką mam nadzieję.
Do: Baekhyuniee (¯♥'v'♥¯)
Wyskoczymy dziś na pizze? ◕‿◕
Nie mógł odmówić. Dobrze wiedziałem, że Baekhyun kocha ten fast-food i skusi się na moją propozycję. W końcu kto nie kocha pizzy? Spojrzałem jeszcze raz na Baekhyuna, który, jak zauważyłem wcześnie, miał telefon w tylej kieszeni, biegał po całej kawiarence roznosząc smakołyki, uśmiechając się do każdego. Wyglądał uroczo w różowym fartuszku. Widziałem jak jego telefon się zaświecił, co oznaczało nową wiadomość ode mnie. Baek wyjął telefon i odpisał mi szybko, znów chowając telefon, wracając do rozmowy z jakimś umięśnionym typem.
- Yeri - znów zawołałem drobną szatynkę.
- Co znowu, oppa? Nie nie masz nic na twarzy i tak jesteś przystojny - przewróciła oczami, poprawiając włosy.
- Myślisz, że powinienem zacząć chodzić na siłownię?
- Oppaaa - pisnęła. - to słodkie, że chcesz tak zaimponować Baekhyunowi - przekręciła głowę w bok. - Ale taka kluska jak ty, nie powinna podchodzić do takich miejsc nawet na kilometr - uśmiechnęła się, znów wracając do swojego różowego iPhone'a
- Nie jestem kluską - jęknąłem. - To Baekhyun nią jest - próbowałem się stawić. Cóż, to nie była moje wina. To Baekhyun miał przezwisko kluska, choć mi bardziej przypominał pandę. Pandy są duże, dlatego można je tulić, tak jak Baekhyuna.
- Powiedzmy sobie szczerze - zaśmiała się. - Obaj jesteście kluskowaci i ja naprawdę nie mam pojęcia kto będzie u was seme - zakryła usta dłonią, śmiejąc się, zwracając przy tym uwagę paru ludzi.
- Seme? - zapytałem. - To jakaś książka?
Yeri zaczęła przeczesywać swoje rozpuszczone włosy dłonią, wziąć się śmiejąc.
- Oppa, nie czytasz fanfiction? - nachyliła się nade mną.
- Czytam książki - próbowałem bronić swojej dumy. A to coś, o czym mówi Yeri pewnie jest mi dobrze znane, bo w końcu jakiej książki nie przeczytałem.
- Głuptasie, fanfiction to nie książka. W każdym bądź razie, zapytaj Baekhyuna. W końcu ma na karku 25 lat, jest doświadczony w tych sprawach. Nie to co ty, oppa - poczochrała moje włosy, przez co zmierzyłem ją morderczym wzrokiem.
Odblokowałem swój telefon, zupełnie zapominając, że zapewne dostałem już odpowiedź od Baekhyuna.
Od : Baekhyuniee (¯ ♥ 'v' ♥ ¯)
Dziś o 18.
Uśmiechnąłem się dumnie, wiedziałem, że Baek nie odmówi.
~
![](https://img.wattpad.com/cover/52128485-288-k318650.jpg)
CZYTASZ
It's just sex | ChanBaek
FanfictionPark Chanyeol i Byun Bakehyun mając za sobą wiele nieudanych związków, gotowi są zrezygnować z miłości i skupić się na przyjemnościach. Jednak jedna mała rzecz może zauważyć o całej przyszłości. Czy ta historia ma szansę na happy end? #113 Fanficti...