5

198 16 19
                                    

Nie chciałem czekać aż się ogarnie i odsunie się więc szybko przyciągnołem ją blisko siebie i namietnie pocalowalem. Wtedy ona...
Ejej...co ja mówię ona nic nie zrobiła..no nie powiem zdziwiłem się...Nawet odwzajemniam pocałunek..Czyżby podobał bym sie jej? Haha dobry żart Devries...śmieszne...Pamiętaj że jesteś twardy i nie możesz się zakochać w jakieś lasce...
*perspektywa Gabrieli*
Nie wierzę w to co teraz się dzieje...calujemy sie!? Masakra..
Po chwili jednak Leondre odsunął sie..ale czemu czyżby nie było okej? Może to moja wina?
Mam nieswiezy oddech? Co jest nie tak!? Ale nie...On obrócił się plecami i po prostu wyszedł...Ale jak on mógł mi to zrobić?!
Ale co tu się działo?
że przedchwilą?
ja i on!?
My się calowalismy!?
czy to nie aby napewno sen??? - zadawalam sobie tysiąc pytań w duszy ale nie znałam na rząd je odpowiedzi...Postanowiłam dac sobie spokój i odpocząć. Poszłam do mojego pokoju i po prostu się położyłam. Po chwili zasnelam bo byłam Meg a zmęczona.
*następnego dnia *

Wstałam rano ogarnęła się i poszłam do szkoły. W czasie drogi spotkałam Alex. Mówiła mi o jakimś nowym uczniu. Ale nie za bardzo jej słuchałam cały czas myślałam o Leondre. O naszym pocałunku...co teraz będzie? Myślałam o tym cała drogę aż weszliśmy do Szkoły. Wtedy zobaczyłam bo był taki piękny że zaniemówilam. Kocham te jego ciemne oczy...

*perspektywa Leondre*
Wstałem ale po co!? Przecież nie chce do szkoły... Otworzyłem oczy a moja mała księżniczka siedziała obok mnie.
-Leoś...musisz iść do szkoły-uśmiechnęła się i przytulil się do mnie. - Leoś wstań...-złapała mnie za rękę i ciągła w strone drzwi.
-Czemu mnie budzisz księżniczko?-usmiechnalem się podejrzliwie.
-Nutella się skończyła i masz iść do sklepu-odpowiedziała bez owijania w bawełnę.
-No tak-pocalowalem siostrę w czoło i szybko się ogarnołem. Po chwili byłem już w sklepie i kupiłem Nuttele. Wychodząc z sklepu wpadłem na jakiegoś blondyna.
-uważaj jak chodzisz cioto! -wydarłem sie na biego bo bylem już spozniony do szkoly a jeszcze nie jadlem sniadania.
-oj Przepraszam...-był mega zawstydzony.
-No dobra nic się nie stało...zapraszam Cię do mnie na śniadanie i potem spacer do szkoły?-zaproponowalem mu to i szłem w strone domu.
-dzięki za propozycję...okej-blondyn ruszył za mną.
-ja jestem Leo a ty?
-Mam na imię...
******************************
Hah dowiecie się w następnej części 😍😘 lub możecie dawać pomysły w komach. Czekam 😙 Do następnego. Wstawię jak będą 3 kom i 4 gwiazdki

Because i love youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz