Rozdział 4 - Co on sobie myśli ?

330 19 13
                                    

Alice pov:

Usiedliśmy na kocu. Nie wiedziałam czy mam się odezwać czy raczej nie..

- Ładnie tu.. - powiedziałam patrząc na zachodzące słońce.
- Wiedziałem, że Ci się spodoba - powiedział.

Lukas pov:

Po krótkiej ciszy Al się w końcu odezwała.
- Ładnie tu.. - powiedziała patrząc na zachód słońca.
- Wiedziałem, że Ci się spodoba - odpowiedziałem.. Tak serio nie wiedziałem.. Nie znam jej. Nie miałem pojęcia co lubi. Ona jest inna niż reszta lasek.. Sądzę że jakaś droga restauracja nie zrobiłaby na niej wrażenia..
Rozmawialiśmy chwilę o wszystkim i o niczym. Dowiedziałem się że jest wegetarianinką i że uwielbia sport. Wyciągnąłem telefon i zobaczyłem na godzinę była 21;02.
- Która godzina ? - spytała patrząc na mnie.
- 21;02. - odpowiedziałem chowając telefon do kieszeni.
- Ja już będę się zbierać.
- Odprowadzić cię ? - spytałem i miałem nadzieję, że się zgodzi.
- Jeśli chcesz.. - odpowiedziała.

Poskładaliśmy koc, a resztę włożyliśmy do koszyka. Powoli zaczęliśmy zchodzić z górki.
- Kim chcesz być w przyszłości ?- spytałem.
- Zawsze chciałam być kucharką.. To było moje marzenie. Marzyłam o własnej restauracji. Uwielbiam gotować, ale stwierdziłam, że lepiej będzie jak zostanę adwokatem - powiedziała - a Ty ?
- Ja chcę być architektem. - powiedziałem i zastanowiłem się nad tym co powiedziała Al : ,,Marzyłam o własnej restauracji,, wierzę w to, że jednak ona marzy o gotowaniu.. Muszę ją namówić, żeby uwierzyła w marzenie..
Przez chwilę szliśmy w ciszy.
- To już tutaj. Dzięki, że mnie odprowadziłeś. - powiedziała.
- Nie ma za co. - zbliżyłem się do niej i gdy byłem blisko jej ust, ona odepchnęła mnie i pobiegła do domu.. Było tak fajnie ! Rozmawialiśmy.. Co mnie podkusiło, żeby ją pocałować ! Wszystko zepsułem.. Udałem się w stronę mojego domu.

Alice pov:

Gdy byłam w domu. Zdjęłam buty i pobiegłam do pokoju. Usiadłam na łóżku i rozmyślałam :
Co on sobie myśli !!! Jasno dałam mu do zrozumienia, że to będzie tylko jedno spotkanie. A nie jakaś randka na której tak po prostu może mnie całować.. Fajnie mi się z nim rozmawiało. Nawet zaczęłam go lubić jako dobrego znajomego, a on wyskakuje nagle z pocałunkiem !
Była godzina 23;01 poszłam pod prysznic i ubrałam się w piżamę. Spakowałam się na jutro do szkoły i zrobiłam zadanie z matematyki, bo wcześniej zapomniałam. Około pierwszej w nocy poszłam spać.

Lukas pov:
( gdy dotarł do domu )

Poszedłem do pokoju. I zacząłem myśleć jak przeprosić Alice.. Miałem rację ona jest inna i nie powinienem jej całować tak po prostu...
Umyłem się i poszłem spać.

Alice pov:

Nie mogłam spać więc wstałam o 6:00. Stwierdziłam, że zrobie sobie kompiel z bąbelkami. Weszłam do wanny i zaczęłam się myć a później umyłam włosy. Wyszłam z wanny zawinięta w ręcznik. Umyłam twarz i zęby. Wyszłam z łazienki i podeszłam do szafy w moim pokoju. Ubrałam dresy, bluzę i poszłam biegać. Do domu wróciłam o 6:50. Weszlam pod szybki zimny prysznic i pobiegłam obudzić Samantę. Wróciłam do pokoju i ubrałam obcisłe jeansy i czarno-czerwoną koszulkę w kratkę.
Zeszłam na dół zrobić śniadanie, ale rodzice mnie wyręczyli. Zrobili kanapki, a sami już swoje jedli. Zjadłam dwie i podeszłam do lustra, aby zrobić koka.
- Chodź Sami. Idziemy do szkoły. - powiedziałam.
- Al ja ją dzisiaj odwiozę, ale ty ją potem odbierz z przedszkola dobrze ? - spytał tata.
- Tak. Dzisiaj mam skrócone lekcje i mam 5 więc nie będzie długo na mnie czekać.

- Cześć - powiedziałam ubierając super stary. I wyszlam do szkoły.

Lekcje minęły szybko. Podczas przerwy obiadowej wyszłam przed szkołę i usiadłam na ławce. Wyjęłam jogurta i zaczęłam go jeść.
- Hej.. - powiedział Lukas i usiadł obok mnie.
- Cześć..
- Przepraszam za wczoraj.. - powiedział, a ja milczałam - Wybacz mi. Wszystko zepsułem między nami.
- Nic nie zepsułeś, bo nic między nami nie było ! - powiedziałam i odeszłam.
Gdy ostatnia lekcja się skończyła wybiegłam ze szkoły, aby nie widzieć Lukasa. Poszłam po Sami i wróciłyśmy do domu. Popołudnie było nudne : robiłam zadania, obiad, posprzątałam w kuchni i salonie, bawiłam się z siostrą.. Same nudy..
Wieczorem się umyłam itp. Położyłam Samantę spać i czytałam książkę ,,Rywalki,, Około godziny 23 położyłam się na łóżku .. Lukas wysyłał mi często snapy.. To były głównie różne teksy przepraszam itp..
Nie miałam ochoty mu odpisywać.
Po kilku minutach zasnęłam.

To  mamy kolejny rozdział ☺☺

Będziemy razem, zobaczyszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz