#15 - NOWA UCZENNICA ?!

226 12 7
                                    


Obudził mnie ten cholerny budzik ! Zeszłam na dół w piżamie. W kuchni stała mama, która gdy mnie zobaczyła od razu do mnie podeszła.

- Cześć mamo.
- Nie musisz iść dzisiaj do szkoły, jeśli nie chcesz - przytuliła mnie.
- Ale ja chce. Mamo ! To był tylko mój przyjaciel, nikt więcej. Idę się szykować do szkoły.

Pobiegłam na górę. Ubrałam na siebie krótkie jeansy - zbyt krótkie jak dla mnie. Ale zmieniam się. Wzięłam do tego szarą bluzkę z napisem FUCK OFF. Zrobiłam mocniejszy makijaż niż zwykle, ale nie taki mocny. Włosów nie prostowałam, tylko zostawiłam naturalne fale. Zdjęłam naszyjnik, który dostałam od Lukasa i schowałam go głęboko w szafce. Założyłam kilka różnych bransoletek i zeszłam na dół. Nie jadłam śniadania, bo stwierdziłam, że trzeba trochę schudnąć. Ubrałam dość wysokie obcasy.

- Mamo dasz mi pieniądze ? - spytałam.
- Tak. Masz. Ale wyglądasz ... - Moja mama chyba się bardzo zdziwiła.
- Wiem, że ładnie. Lecę bayoo !

Mama dała mi 20 zł. Spoko starczy mi na jedzenie i na fajki. Zawsze byłam grzeczną dziewczynką to teraz trzeba to zmienić. Nie chodzi mi o samego Lukasa, bo nie zmieniłabym całego życia przez jakiegoś debila. Ale po prostu nie mogę wiecznie być grzeczna ! Muszę korzystać z mojego życia. Ja i Bianca jako jedyne jesteśmy dziewicami z naszej klasy. Bianca już niedługo nie będzie bo ma chłopaka, no to ja też muszę to zmienić.
Kupiłam sobie sałatkę i sok jabłkowy, zobaczyłam jakiegoś kolesia, miał góra 19 lat. Poprosiłam, aby mi kupił fajki.

Byłam już przy szkole i kończyłam fajkę. Kilka osób z budy ze zdziwieniem się na mnie patrzyli. Podbiegłam do moich przyjaciółek.

- Siemka - przywitałam się z nimi, całując je w policzek.
- Hej... - powiedziały w tym samym czasie. - Co ci się stało ? - ciągnęła dalej Bianca.
- Jak to co ? Nic.
- OMG !! Alice zmądrzała ! - najwidoczniej Sophie cieszyła się z tego powodu. W sumie czemu się dziwić. Ona zawsze uważała, że jestem zbyt grzeczna.

W tym momencie obok nas przeszedł Lukas i zatrzymał się obok mnie.

- Wow.. Wyglądasz jak nie ty. - haha jeszcze masz czelność się do mnie odzywać ?! - Sory za wczoraj.
- Ej. Ale przecież tobie podobają się takie dziwki ! Nie masz za co przepraszać, a teraz spieprzaj bo z chujami nie rozmawiam. - ja to powiedziałam na głos?!

- Nie byliśmy razem więc mogłem sypiać z kim chce ! - serio?

- Myślałam, że ci na mnie zależy.

- BO ZALEŻY ! - ta i jeszcze czego?
- Teraz to już nie ma znaczenia. Mogłeś myśleć wcześniej. Dziewczyny idziemy ! - nie chciałam już na niego patrzeć. Pomyśleć, że na tym łóżku na którym spałam, on mógł się pieprzyć z jakąś laską.

* Kilka minut później *

- O co chodziło ?! - zaczyna się przesłuchanie.

- Dziewczyny na prawdę nie chce o tym rozmawiać.

W tym samym czasie zadzwonił dzwonek na lekcje.

Była lekcja wychowawcza. Naszą wychowawczynią była Pani Larson. Kilka minut po dzwonku pojawiła się w klasie.

- Dzień Dobry - zwróciła się do całej klasy.
- Dzień Dobry - odpowiedzieli wszyscy.
- Do naszej klasy przyszła nowa uczennica - kto jest taki popieprzony i przychodzi do szkoły w maju ?

- Cześć wszystkim nazywam się Sarah. - O nie to nie możliwe !!!! Chyba się zabiję. Jeszcze jej tu brakowało.

- Sarah, bądź tak miła i usiądź na wolnym miejscu - na moje nieszczęście wolne miejsce było tylko koło Lukasa.
Ja już nie wyrabiam. Codziennie będę miała widzieć to coś w naszej klasie ?!

Lekcje minęły normalnie.. Po skończonych zajęciach poszłam do domu.

Lukas pov:

Po porannej kłótni z Alice nie miałem na nic ochoty, ale obowiązki szkolne wzywają. Gdyby tego było mało do naszej klasy dołączyła nowa uczennica. KTO ?! Oczywiście Sarah. Od razu usiadła obok mnie.

- Cześć kocie ! Dzisiaj przyjdę i zrobimy powtórkę z wczoraj. - odezwała się i dała swoją dłoń na moje kolano.
- Już nie mogę się doczekać.

Po skończonych lekcjach powoli kierowałem się w stronę domu. Nagle dostałem wiadomość od nieznajomego numeru.

Nieznajomy:

Słuchaj musimy się dzisiaj spotkać. Park godzina 15:00 błagam przyjdź.
Bianca

Bianca ? Co ona ode mnie chce ? Popatrzyłem na telefon. Godzina 14:30. Mam jeszcze pół godziny.. Dobra pójdę powoli w kierunku parku.

Bianca pojawiła się na miejscu o wyznaczonej godzinie.

- Cześć - podeszła do mnie - Od razu przejdę do rzeczy. Nie wtrącam się w życie Al. A szczególnie w sprawy twoje a Alice. Nie wiem kim jest dla ciebie ta cała Sarah, ale jeśli naprawdę zależy ci na Al skończ to. Nie wiem o co się pokłóciliście, ale coś zrób. Sam widziałeś jak zaczęła się ubierać. Na dodatkowej lekcji fizyki zaczęła pyskować nauczycielce, a w dodatku jeszcze pali. To nie jest podobne do Alice. Więc błagam zrób coś z tym.
- Słuchaj.. To wszystko nie jest takie łatwe. Próbowałem ją przeprosić - dopiero sobie zdałem sprawę jak bardzo zraniłem Alice.
- Powiem ci jedno. Ona nie jest łatwą dziewczyną więc zwykłe przeprosiny nic tu nie dadzą. Lepiej opowiedz mi co się wydarzyło między nią a tobą to wtedy ci doradzę. - powiedzieć jej ? Dobra powiem.
- Wczoraj przyszła do mnie wieczorem, nie wiem z jakiego powodu i zobaczyła coś czego nigdy nie powinna.
- Co ?
- Jak obściskuje się z Sarah.
- Czy ciebie do reszty pojebało ?! Mówisz, że zależy ci na Al, że ją kochasz, a kurde takie coś ! Co cię łączy z tą blondyną ?

- Przyjaciele z korzyściami.. ? - czy ja serio to powiedziałem ?

- Czy ty siebie słyszysz. Al mówiła, że wasz pocałunek wiele dla niej znaczył, chciała się w to zaangażować, a ty wszystko zrąbałeś. Zrozum dwie na raz to nie jest rozwiązanie.
- Rozumiem. Postaram się to naprawić.
- Dobra. Teraz muszę iść cześć.
- Cześć. - i odeszła.

Ja powoli ruszyłem w stronę domu.

Gdy wróciłem do domu położyłem się na łóżku i rozmyślałem, jak się z nią pogodzić.

Alice pov:

Wróciłam do domu i długo myślałam o Lukasie. Zasnęłam koło pierwszej w nocy.


Mamy kolejny rozdział ☺Trochę krótki ale jest. Przepraszam za błędy.
Miłego czytania ! 😘

Będziemy razem, zobaczyszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz