#13 - Impreza !!!

238 13 4
                                    


Dzisiaj nadszedł dzień imprezy ! Nie mogłam się doczekać, ale czułam, że wydarzy się coś złego.

Wstałam o 10:00 ubrałam na siebie zwykłe dresy i zjadłam płatki. Nie miałam planów na dzisiejszy dzień więc wzięłam deskorolkę i pojechałam do skate parku.

Dzień minął mi szybko. Była 18:00 więc zaczęłam się powoli szykować. Umyłam się i wyprostowałam włosy. Ubrałam tę sukienkę, którą kupiłam wczoraj. Zrobiłam delikatny makijaż. Zeszłam do salonu i podeszłam do szafki w której trzymamy torby na prezenty. Wyjęłam jakąś czerwoną i spakowałam tam prezent dla Dylana. Była 19:15 Lukas miał być już niedługo. Zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam, a tam stał Lukas. Był przed czasem ?

- Cześć. - powiedział nie odrywając ode mnie wzroku - Ślicznie wyglądasz.
- Cześć. Ty też - miał na sobie czarne spodnie, do tego białą koszulę i marynarkę.

Lukas pov:

Nie mogłem oderwać od niej wzroku. Miała na sobie przepiękną chyba miętową sukienkę. Nie umiem określić tego koloru, ale był piękny. Jej włosy delikatnie opadały na jej śliczną twarz, a makijaż pokreślał jej oczy.

Wyciągnąłem małe czerwone pudełeczko i podałem je jej.

Alice pov:

Po chwili podał mi czerwone pudełeczko. Otworzyłam je i zobaczyłam naszyjnik (zdjęcie w mediach).

- Jest piękny ! Nie musiałeś - AAAAAleeeee cudowny !!! Nikt jeszcze czegoś takiego dla mnie nie zrobił.. On naprawdę jest wyjątkowy..
- Musiałem ! Wyjątkowy naszyjnik dla wyjątkowej dziewczyny - powiedział.. jaki on jest cudowny. Założył mi naszyjnik i stanął przede mną.

Zbliżył się do mnie i musnął delikatnie moje usta, nim się spostrzegłam ten pocałunek stał się bardziej namiętny. Nagle drzwi do mojego domu się otworzyły a w nich stanęły Bianca i Sophie. Od razu się od siebie odsunęliśmy, ale na marne, bo dziewczyny pociągnęły mnie na górę i zaczęły swoje przesłuchanie. Gdy skończyły wszystkie zeszliśmy na dół i Lukas otworzył nam drzwi do samochodu.
Ja usiadłam z przodu, Lukas prowadził, a moje przyjaciółki siedziały z tyłu. Droga minęła w ciszy, nadal nie wiedziałam co powiedzieć Lukasowi po tym co wydarzyło się u mnie w domu. To było cudowne.

Po kilku minutach byliśmy już na miejscu. Wysiedliśmy z samochodu i już na podwórku było słychać głośną muzykę. Ja wraz z Lukasem weszliśmy pierwsi do środka, a moje przyjaciółki poprawiały makijaż. Nie wiedziałam co mam mu powiedzieć dlatego po prostu złapałam go za rękę.
W środku było mega dużo ludzi, w kuchni był wielki bar i przeróżne alkohole. W salonie wszyscy tańczyli do muzyki, a w kącie był DJ. Na środku pokoju zobaczyłam Dylana, podbiegłam do niego przywitałam się z nim, a on mnie przytulił. Kątem oka widziałam jak Lukas jest wściekły.

- Proszę oto prezent - i podałam mu torbę z prezentem.
- Dziękuje ! Nie musiałaś - odpowiedział Dylan.

Świetnie się bawiłam, nie chciałam pić, bo nie jestem pełnoletnia i nigdy tak na prawdę nie piłam. Ale Dylan mnie namówił na kilka kieliszków, jednak byłam jeszcze całkiem wszystkiego świadoma. Wielokrotnie tańczyłam z Lukasem, Dylanem i wygłupiałam się z Sop i Bian.

- Jak się bawisz ? - spytał Dylan podchodząc do mnie z kieliszkiem jakiejś kolorowej wódki. - Masz.
- Dzięki. Dobrze się bawię. Tak w ogóle nie było jeszcze okazji na złożenie Ci życzeń. Więc wszystkiego najlepszego, zdrowia i szczęścia.
- Dziękuje. Chodź na górę, pokaże ci mój pokój - powiedział Dylan.
- Ok.

Szliśmy po schodach, nie było tam nikogo. Po chwili weszliśmy do pokoju. Był to pokój Dylana, miał zwykły wystrój, czarno-białe ściany, meble i niewielkie łóżko.

Będziemy razem, zobaczyszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz