* Przez tydzień Alice i Lukas nie odzywali się do siebie. Alice była z tego powodu zadowolona, ale Lukas nie. *
Alice pov:
Była sobota. Dziś w szkole miał się odbyć turniej siatkówki, w którym brałam udział. O 12:00 miałam być w szkole. Budzik dzwonił o 10:00.
Wstałam i poszłam do łazienki zrobić poranną toaletkę. Nagle zadzwonił do mnie telefon. Sophie.
- Cześć - powiedziałam.
- Cześć. Właśnie rozmawiałam z Bian i stwierdziłyśmy, że możemy o 11:30 przyjść po Ciebie i we trójkę pójdziemy na turniej.
- Jasne. Możecie przyjść nawet o 11 to zrobię coś pysznego na śniadanie
- Dobra. Będziemy o 11. Paa.
- Paa - powiedziałam i się rozłączyłam.
Gdy wyszłam z łazienki ubrałam się w szare obcisłe dresy i luźną sportową bluzkę. Włosy związałam jak zwykle w koka. Zeszłam na dół i zajęłam się robieniem tostów. Usłyszałam dzwonek do drzwi.. Wow dziewczyny byłyby przed czasem ?
- Otwarte !! - krzyknęłam.
Do kuchni wszedł Lukas z bukietem róż.
- Możesz wyjść z mojego domu ? - powiedziałam jeszcze spokojna..
- Nie. Wysłuchaj mnie chociaż !
- Lukas... Na prawdę nie mam czasu teraz.. Idź już. Nie chcę z tobą rozmawiać.
- Spotkamy się po turnieju ? Musimy porozmawiać.
- Dobra, ale już idź. - powiedziałam, Lukas odłożył kwiaty na stół i odszedł.
Zrobiłam tosty i położyłam na blacie.
W tym momencie dziewczyny weszły do kuchni.. Jak zwykle nie umieją zapukać.. Hah. JAK JA JE UWIELBIAM.
Przytuliłam je na powitanie i zjadłyśmy tosty. Założyłam conversy i poszłyśmy w stronę szkoły. W drzwiach na sale gimnastyczną minęłam Lukasa.. Turniej trwał ponad godzinę. W obu setach moja drużyna wygrała. W mojej drużynie byli : Sophie, Bianca, Thomas ( nowy chłopak w szkole ), Jake, Lukas i Victoria - czyli cała moja klasa a w przeciwnej cała 1b.
Po turnieju pożegnałam się z Sophie i Biancą. Podszedł do mnie Lukas.
- Pójdziemy do kawiarni ? - spytał.
- Eh.. No dobra, ale szybko bo nie mam całego dnia. - powiedziałam.
W drodze nie rozmawialiśmy. Zdecydowaliśmy że jednak pójdziemy do Starbuksa.
- Co ci zamówić ? - spytał jak byliśmy na miejscu.
- Jeśli możesz to Hibiskus, ale ja za siebie płace. - odpowiedziałam.
Lukas poszedł zamówić. Sobie wziął to samo.
- A więc co chciałeś ? - spytałam gdy usiadł z piciem.
- Miałaś rację nic między nami nie było. Ale musisz coś wiedzieć, ja się nie poddam. Za bardzo mi na tobie zależy.
- Najlepiej będzię jak się odemnie odczepisz.
- Nie odczepię się !
- Wkurzasz mnie. Przyczepiłeś się nie wiem z jakiego powodu. Polubiłam cię mogliśmy być przyjaciółmi, a ty to zepsułeś !
- Przepraszam. Co mam poradzić że się zakochałem i chciałem cię pocałować ?!
- Nie szukam chłopaka.
- Będziemy jeszcze razem, zobaczysz - powiedział i wyszedł ze Starbuksa.
Nie będziemy razem !
Wróciłam do domu. Zrobiłam obiad i zjadłam go razem z Sami. Później razem z siostrą poszłyśmy na plac zabaw. Ja zabrałam deskorolke.Samanta bawiła się na placu zabaw a ja kilka metrów od niej jeździłam po scieżce rowerowej na desce.
Al ! - usłyszałam krzyk siostry
Od razu do niej podbiegłam, a obok niej oczywiście siedział kto ? Lukas !
- Co się stało Sami ? - spytałam.
- Nic. Po prostu zobaczyłam twojego chłopaka i cię zawolałam. - odpowiedziała Samanta.
- To nie mój chłopak. Idź się pobawić a my porozmawiamy.
Moja siostra poszła się bawić, a ja i Luk ( Lukas ) usiedliśmy na huśtawkach.
- Luk.. Możemy zostać przyjaciółmi ? - spytałam. Miałam dość tego dystansu między nami. Nie chciałam z nim chodzić czy coś. Po prostu go polubiłam.
- Oczywiście ! - powiedział z uśmiechem Luk.Lukas pov:
Nareszcie ! Teraz mogę się do niej zbliżyć..
- Co jutro robisz ? - spytałem.
- Idę na 11:00 do kościoła, a potem pewnie się pouczę i coś poczytam a co ?
- Moglibyśmy razem iść do kościoła, a potem hmm.. lody ??
- Jasne. Uwielbiam lody.
- Ja też.
- Dobra robi się już późno. Sami chodź - krzyknęła Al - To cześć.
- Cześć - odpowiedziałem.Alice pov:
Wróciłam do domu. I przyszedł mi SMS. Wzięłam telefon i odczytałam
Lukas :
Cześć. O której jutro mam być po ciebie ? ;*
Al :
10:00 i nic nie jedz. Zrobię śniadankoo :p
Lukas :
Mmm.. Już nie mogę się doczekać.. ;*
Umyłam się i wysuszyłam włosy suszarką, a później zeszłam na dół do salonu i usiadłam na kanapie. Włączyłam telewizje i wzięłam z kuchni m&m's. W telewizji akurat szedł film ,,Trzy metry nad niebem,, lubiałam ten film więc go obejrzałam.. Zanim film się skończył ja już odpłynęłam ...
No to mamy kolejny rozdział.. Przepraszam, że taki krótki ale jest 😊😊😊
CZYTASZ
Będziemy razem, zobaczysz
Roman pour AdolescentsJestem zwykłą dziewczyną. Mam rodzinę, przyjaciół i to mi wystarcza.. Ale co będzie jeśli w moim życiu pojawi się pewien chłopak ?? Czy odważe się i spróbuje z nim być ? A co jeśli mój wybór będzie błędny i moje życie obróci się o 180 stopni ? Wszy...