10#

1.1K 81 19
                                    

Uwaga! Będą przekleństwa, ze względu na wściekłość fanek Kise.

Obudził mnie dźwięk przychodzącej wiadomości. Leniwie otworzyłam oczy i wzięłam telefon. Odblokowałam i momentalnie rozbudziłam się czytając wiadomość.

Ryota♥: Yuicchi!! Zajrzyj na stronę magazynu Shoxx*.

He? Co to było? Westchnęłam i wstałam z łóżka. Włączyłam komputer i wpisałam nazwę magazynu. Po załadowaniu strony przeżyłam szok. Na głównej witrynie magazynu widniało moje zdjęcie i Kise. Było to jedno z nielicznych, które mi się podobało. Na nim Ryota obejmował mnie w pasie i miał swoją głowę na moim ramieniu. Oboje się uśmiechaliśmy. Czy ja śnie? Jestem na okładce magazynu z Kise. To brzmi jak sen. Ja modelką? Gdyby mi ktoś to powiedział wczoraj, wyśmiałabym go. Jednak dzisiaj to jest naprawdę. Szybko ubrałam mundurek i weszłam do pokoju Adriana. Tak smacznie spał. Zwale go z łóżka. Tak jak pomyślałam tak też zrobiłam. Słyszałam jak upada. Piękny dźwięk.
- Wstawaj mendo musze ci coś pokazać.
- Mhm, jeśli budzisz mnie po to aby pokazać mi Aomine to ci wybacze. Jeśli przyszedł niech mnie zbudzi pocałunkiem jak Śpiącą Królewne.
Mentalnie przybiłam sobie facepalma i kopnęłam bakalie w bok. Od razu zerwał się na równe nogi. Uniosłam telefon, wcześniej otwierając stronę Shoxx-u i pokazałam Adrianowi moje zdjęcie. Chłopak od razu się zbudził i wyrwał mi urządzenie z ręki.
- No proszę, a więc to wczoraj robiłaś. Nie wiedziałem, że zostałaś modelką.
- Bo nią nie zostałam! Fotograf Kise chciał abym mu trochę potowarzyszyła przy zdjęciach.
- Właśnie widzę. Jak myślisz Aomine zgodzi się na taką sesje rozbieraną?
Adrian zaczął unosić brwi do góry. Westchnęłam i zabrałam telefon z rąk idioty. Zeszłam do kuchni z zamiarem przyszykowania śniadania.
Przy bramie szkolnej stało mnóstwo dziewczyn. Pomyślałam, że jak codzień czekają na Kise, jednak jak wielkie było moje zdziwienie, kiedy jedna z nich krzyknęła moje japońskie imię. Zlękłam się i stanęłam.
- Ty zdziro jak mogłaś pozować z Kise?
- Ty wyleniała suko! Kise jest nasz!
Jak dobrze, że nie mam pojęcia o czym mówią. Chociaż mogę się domyślić. Nienawidzą mnie. Uniosłam ręce w geście poddania i cofnęłam się o krok. Obok mnie stał Adrian i spoglądał na dziewczyny. Kiedy jedna z ,,wielkich" fanek Kise rzuciła we mnie czymś, bakalia wyszedł przed tłum rozjuszonych lasek i zaczął na nie krzyczeć. Mogłam tylko się domyślać co im mówi, ale znając go miesza je teraz z błotem. Widząc luke w tym ataku na mą osobę, przekradłam się do drugiej bramy szkolnej. Dopiero kiedy znalazłam się w klasie odetchnęłam z ulgą. Dziewczyny z mojej klasy były w porządku. Nawet gratulowały mi udanego zdjęcia.
- Yui-chan! Gratuluje. Dostałaś się do najbardziej rozchwytanego magazynu. Jutro będzie wydany.
Uniosłam rękę do głowy. Zaczynała mnie boleć. Wydarzenia z dzisiaj odbiją się na moim zdrowiu, ja to wiem.
- Mei-chan nie tak głośno. Po za tym dziękuję.
- Niech zgadne, fanki Kise?
Potwierdziłam skinieniem głowy. Przyjaciółka usiadła w ławce Ryoty i uśmiechnęła się do mnie.
- Niech tylko spróbują do ciebie podejść, a wszystkie poćwiartuje.
Mimowolnie zachichotałam. Tak, teraz tego właśnie mi potrzeba. Humor Mei i Adriana był tak zbliżony do siebie, że doskonale wiedziałam, że mogą mnie rozśmieszyć. Nagle w drzwiach stanął Kise z podartą marynarką. Mei od razu podniosła się z krzesła i puściła na nie blondyna. Ona sama przyniosła swoje własne krzesło.
- Co się stało Kise-kun?
Chłopak spojrzał na mnie i patrzył się w moje oczy.
- Przepraszam Yuicchi, przeze mnie masz kłopoty. Spotkałem po drodze Adriana jak kłócił się z grupką dziewczyn. To one tak mnie urządziły i kazały ci coś przekazać.
- Co takiego?
- ,,Policzymy się jeszcze. Tak łatwo nie oddamy Kise-kun" . Tak bardzo cie przepraszam.
Westchnęłam i pokręciłam przecząco głową. Adrian od podstawówki powtarzał mi, abym wzięła sprawy w swoje ręce. Dzisiaj zamierzałam właśnie to zrobić.
- To nie twoja wina Kise-kun. Sama sobie z nimi poradzę. Mei-chan będziesz mi potrzebna. Tak samo jak ty Kise-kun.
Oboje skinęli głowami. Uśmiechnęłam się złowieszczo i wyciągnęłam z torby podręcznik. Zapowiadała się niezła szopka. Wyjęłam również telefon. Musiałam w końcu poinformować też tą mende. Jakby nie patrzeć odegra role w tym przedstawieniu.

Ja: Adrian, mam plan jak pozbyć się tych chorych dziewczyn. Muszisz jedynie pełnić rolę informatora. Przekazuj mi na przerwie śniadaniowej położenie tego ,, cyrku"

Adrian: TAK JEST!! BĘDĘ NAJLEPSZYM AKTOREM!!

Przewróciłam oczami i postanowiłam wtajemniczyć już Kise i Mei.
Na przerwie każdy z nas poszedł na wyznaczone miejsca. Ta scenka, którą mieliśmy odegrać musiała odbyć się na holu głównym. Kiedy otrzymałam sms od bakalii, że grupa fanek Kise idzie holem, szybko skinęłam głową do Mei i Kise. Wyszłam zza rogu i wpadłam na Ryote. Kątem oka dostrzegłam jak fanki przyglądają mi się uważnie. Show time.
- Uważaj jak leziesz brzydulo. Rany boskie, że też fotograf kazał robić mi z tobą zdjęcia. Przecież to były istne tortury.
Podniosłam rękę do oczu i zasłoniłam je. Wcześniej zdołałam wygrzebać z mojego bento trochę cebuli, więc łzy mam jak w banku. Po chwili czułam jak spływają mi po policzku. Oderwałam rękę od oczu i załzawiona spojrzałam na blondyna. Kątem oka dostrzegłam jak Mei zbliża się do mnie, a fanki Kise śmieją się ze mnie. I na taką reakcje czekałam. Niezdarnie podniosłam się i odwróciłam plecami do modela.
- Newat mnie nie przeprosisz? Masz tupet.
Koszykarz posłał w moją stronę spojrzenie pełne pogardy i podszedł uśmiechnięty do fanek. W tym samym czasie Mei przyszła do mnie i zaprowadziła do łazienki.
W łazience odetchnęłam z ulgą.
- Nie wiedziałam, że z ciebie taka dobra aktorka. Teraz fanki Kise na pewno odczepią się od ciebie.
Uśmiechnęłam się i doprowadziłam do porządku moją twarz. To było wspaniałe przedstawienie.
- Oczekuje Oscara za moją rolę.
- Ja ci wręcze Honey.
- Co ty robisz w damskiej toalecie?!
- Zdobywam numer do Aomine mała.
Przewróciłam oczami. Oczywiście nie pozwolę, aby ta menda była w toalecie. Zamachnęłam się i kopnęłam bakalie tam gdzie nie powinno się kopać. Wyrzuciłam go z łazienki i zamknęłam drzwi. Nie obchodzi mnie co z nim teraz będzie. Jedyne co usłyszałam to cichy głos Adriana.
- I jak ja teraz spojrzę w oczy Aomine? Z czym do ludzi wyjdę? Nie będę mógł być na górze.

***
Shoxx- to ogólnie magazyn muzyczny wydawany w Japonii, ale że nie mogłam znaleźć żadnego innego magazynu oprócz mang i gier komputerowych, to będzie ten.

Nauczyciel- Kise x OC Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz