Kise pov.
Wróciłem do domu około dwudziestej drugiej. Byłem bardzo szczęśliwy. Już drugi raz pozowałem wraz z Yuicchi do zdjęć. Dzisiaj przeszła samą siebie. Pierwsza sukienka wyglądała ślicznie na dziewczynie, ale to ta druga wzbudzała większy zachwyt. Czerwonowłosa prezentowała się w niej zbakomicie. Sukienka podkreślała delikatność Yuicchi. Wszedłem po schodach do pokoju i rzuciłem na łóżko torbę. Zdjąłem koszule i wszedłem do łazienki. Rozebrałem się i nalałem wody do wanny. Zanurzyłem się w gorącej cieczy i rozluźniłem swoje spięte mięśnie. Myślałem teraz wymyślić coś, aby moje fanki dały spokój Yuicchi. Nasze ostatnie małe przedstawienie, kompletnie pozbawiło dziewczyne kłopotu. Jednak teraz to nie przejdzie. Chociaż w tej chwili chciałem zapomnieć o fankach. Nie mogłem się doczekać naszych wspólnych zdjęć w magazynie. Nagle usłyszałem dźwięk przychodzącej wiadomości. Niechętnie wyszedłem z wanny, przewiesiłem ręcznik na biodrach i podszedłem do biurka, na którym leżał mój telefon. Wziąłem go do ręki i zacząłem czytać.
Aominecchi: CHŁOPAKI!! Mam dobrą wiadomość.
Midorimacchi: Jutro z rana mam trening, więc łaskawie mów szybciej i idź spać.
Akashicchi: Chyba nie muszę przypominać ci Aomine jak kończy się budzenie mnie.
Aominecchi: Przepraszam, ale ta wiadomość jest dla mnie ważna.
Murasakibaracchi: No to mów Mine-chin
Aominecchi: Mam chłopaka :D
Midorimacchi: Chyba raczej dziewczynę, nie możesz mieć chłopaka.
Ja: Gratuluję Aominecchi, w końcu udało ci się dogadać z Adrianacchim
(/*.*)/Akashicchi: Aomine czy ty nam czegoś nie powiedziałeś?
Aominecchi: No przecież mówię, że mam chłopaka.
Midorimacchi: Nie sądziliśmy, że podobają ci się chłopcy. Zawsze mówiłeś o dziewczynach.
Aominecchi: No bo to tak jakoś wyszło, ważne, że jestem szczęśliwy.
Odłożyłem telefon i poszedłem do łazienki. Nici z mojej długiej kompieli, woda zdążyła ostygnąć. Szybko wytarłem się ręcznikiem i włożyłem dresy i czarną bokserkę. Wróciłem do swojego pokoju i wziąłem do ręki telefon. Wszedłem na grupę Pokolenia Cudów i zacząłem nadrabiać zrobiony przez chłopaków spam.
Kurokocchi: Zawsze wiedziałem, że jesteś dziwny Aomine-kun.
Aominecchi: Nie jestem dziwny!
Akashicchi: Nie krzycz na moją zabawkę, tylko ja mam do tego prawo.
Aominecchi: I kto tu jest dziwny?
Ja: Uspokójcie się proszę.
Zmęczony całym dniem odłożyłem telefon i wtuliłem się w poduszkę. Przykryłem się kołdrą i po chwili zasnąłem.
Rano obudził mnie dźwięk przychodzącej wiadomości. Specjalnie ustawiłem inny sygnał dla magazynu i fotografa. Szybko poderwałem się z łóżka i wziąłem telefon. Odblokowałem go i wszedłem na maila.Drogi Kise poniższy link jest do strony, na której możesz sprawdzić zdjęcia i wstępny artykuł. Jako, że nie mamy maila do Yui-san, udostępnij jej tą stronę.
Otworzyłem link i moim oczom ukazało się nasze zdjęcie w tych drugich kreacjach. Staliśmy bokiem do aparatu. Patrzyliśmy sobie w oczy, uśmiechaliśmy się, a nasze prawe dłonie były splecione. Osobiście lubiłem to zdjęcie. Jako, że pod spodem był artykuł, zacząłem pobieżnie go czytać. Opowiadał o projektancie, który zaprojektował nam ubrania na wczorajszą sesje. Pisali o jego osiągnięciach, pokazie mody za tydzień i nagrodach, które zdobył. Standard. Uśmiechnąłem się i udostępniłem Yuicchi link do strony. Spojrzałem na godzinę. Była ósma. Wybrałem z szafy jakieś porządne dresy i poszedłem do łazienki przebrać się. Chciałem pobiegać, aby zwiększyć swoją kondycję. Myślałem nad przebiegnięciem na drugą stronę miasta i z powrotem, a pięcioma okrążeniami parku. Wybrałem park. Założyłem buty, wziąłem telefon. Włączyłem muzykę i z szedłem na dół. Wyszedłem z domu, zamknąłem drzwi i pobiegłem do parku. Akurat na playliście leciała moja ulubiona piosenka. Zacząłem spierać wraz z wokalistą. ( włączcie piosenke z medii dop. Autor )
To find this love of mine
I'd walk through wind and fire
Forever and alwaysThese hollow hands reach out
For you to touch me now
Forever and alwaysDead inside
My heart and soul flatlines
Put your mouth on mine
And bring me back to life
Dead inside
No other satisfies
My blood runs dry
Take my life
Save me from this death insideI can't escape this love
I want it the way it was
Forever and always
Don't you leave me here
Alone in all this fear
Forever and alwaysDead inside
My heart and soul flatlines
Put your mouth on mine
And bring me back to life
Dead inside
No other satisfies
My blood runs dry
Take my life
Save me from this death insideI can't escape this love
I want it the way it was
You remind me of a time
When I felt aliveDead inside
My heart and soul flatlines
Put your mouth on mine
And bring me back to life
Dead inside
No other satisfies
My blood runs dry
Take my life
Save me from this death insideDobiegłem do parku, a tam spotkałem osobę, której nigdy bym się nie spodziewał.
***
Z góry przepraszam za błędy. I teraz domyślajcie się kogo spotkał Kise w parku.
CZYTASZ
Nauczyciel- Kise x OC
FanfictionCześć nazywam się Hortensja Chrabąszczowska. Skąd takie imię? To proste jestem Polką. Pewnego dnia dowiaduje się, że jutro przeprowadzam się do Japonii. Mój tata jest wojskowym, więc to nic dziwnego. Ide do szkoły, a tam przypominam sobie, że nie...