Kise pov.
Po pół godzinie nie wytrzymałem. Ubrałem się i wyszedłem z domu. Miałem zamiar błagać ją na kolanach nawet jeśli mi nie wybaczy. Pobiegłem pod dom Yuicchi. Miałem szczęście, że mieszkała w domku jednorodzinnym. Odblokowałem telefon i zacząłem wybierać piosenkę przy której zamierzałem przepraszać czerwonowłosą. Wybrałem cover Toppdogg eyes, nose, lips. Zapukałem do drzwi i czekałem aż ktoś mi otworzy. Po chwili otworzył mi Adrianacchi.
- Kise? Jeszcze jej nic nie wytłumaczyłem.
- Nie szkodzi, sam chce z nią porozmawiać.
Chłopak skinął głową i wpuścił mnie do środka.
- Jest w swoim pokoju.
Adrianacchi zaprowadził mnie do góry i wskazał pokój, w którym była Yuicchi. Wszedłem do środka i od razu zobaczyłem dziewczynę. Siedziała na łóżku. Kolana miała przyciągnięte do klatki piersiowej a głowę schowaną między ramiona. Podszedłem do dziewczyny i objąłem ją. Czerwonowłosa tylko wtuliła się we mnie. Pewnie nie wie, że to ja.
- Dlaczego to zrobiłeś?
Czyli jednak wie. Przyciągnąłem ją jeszcze bliżej do siebie. Niestety dziewczyna odsunęła się ode mnie i uderzyła mnie w twarz. Od razu złapałem się za policzek.
- Odpowiedz na moje pytanie. Czy nie widzisz jak ja się czuje?
- To Lui zaczęła. Chociaż to prawda, że mogłem ją odepchnąć wcześniej. Przepraszam.
Yuicchi szybko przytuliła się do mnie, oplotła swoje ręce wokół mojej tali i przywarła do klatki piersiowej.
- To boli. Myśl, że całowałeś się z inną.
- Czy moja księżniczka jest zraniona? Wytrzymałaś oblężenie fanek to i to przetrwasz. Tym bardziej, że nie będziesz sama.
Wtuliłem twarz w jej włosy. Czułem jak moja koszulka robi się mokra. Łzy czerwonowłosej były jak rany na moim sercu. Odsunąłem się na chwilę od Yuicchi i otarłem jej łzy.
- Już wszystko w porządku. Przyrzekam ci, że już nigdy nie będziesz płakała.
- Wybaczam ci.
Razem zeszliśmy do kuchni. Yuicchi wstawiła wodę na herbatę. Usiadłem przy stole i wpatrywałem się w ruchy dziewczyny. Wyjmowała kubki, saszetki herbaty. Po chwili postawiła na stole parujące kubki z herbatą. Wziąłem do ręki kubek i spojrzałem na Yuicchi.
- Czyli już naprawdę wszystko w porządku między nami?
- Oczywiście.
Dziewczyna uśmiechnęła się i upiła łyk napoju. Jak się okazało na dole nie było już Adrianacchiego, więc byliśmy sami w domu.
Po wypiciu herbaty przeszliśmy do salonu. Zamierzaliśmy obejrzeć jakąś komedie na poprawienie nam obu humoru. Przykryliśmy się niebieskim kocykiem. Wziąłem popcorn i włączyłem komedie. Po jakimś czasie Yuicchi zasnęła na moim ramieniu w połowie filmu. Odgarnąłem jej opadający kosmyk włosów z oczu i szepnąłem w jej języku.
- Kocham cie.
Specjalnie uczyłem się tego cały tydzień.
- Ja ciebie też.
Dziewczyna uniosła wzrok i delikatnie musnęła moje wargi. Jako, że ten dotyk wprawił mnie w osłupienie na pieczątku zapomniałem oddać pocałunek. Dopiero później zacząłem całować dziewczynę. Czuje, że właśnie znalazłem tą jedyną.***
Wiem, że krótko, ale na siłe nie będę pisać. To koniec, niestety. Dorzucę tutaj jeszcze dwa lemony. Potem stworze książkę z Dakalią powodzenia
CZYTASZ
Nauczyciel- Kise x OC
FanfictionCześć nazywam się Hortensja Chrabąszczowska. Skąd takie imię? To proste jestem Polką. Pewnego dnia dowiaduje się, że jutro przeprowadzam się do Japonii. Mój tata jest wojskowym, więc to nic dziwnego. Ide do szkoły, a tam przypominam sobie, że nie...