20#

999 83 9
                                    

Kise pov.


Po pół godzinie nie wytrzymałem. Ubrałem się i wyszedłem z domu. Miałem zamiar błagać ją na kolanach nawet jeśli mi nie wybaczy. Pobiegłem pod dom Yuicchi. Miałem szczęście, że mieszkała w domku jednorodzinnym. Odblokowałem telefon i zacząłem wybierać piosenkę przy której zamierzałem przepraszać czerwonowłosą. Wybrałem cover Toppdogg eyes, nose, lips. Zapukałem do drzwi i czekałem aż ktoś mi otworzy. Po chwili otworzył mi Adrianacchi.
- Kise? Jeszcze jej nic nie wytłumaczyłem.
- Nie szkodzi, sam chce z nią porozmawiać.
Chłopak skinął głową i wpuścił mnie do środka.
- Jest w swoim pokoju.
Adrianacchi zaprowadził mnie do góry i wskazał pokój, w którym była Yuicchi. Wszedłem do środka i od razu zobaczyłem dziewczynę. Siedziała na łóżku. Kolana miała przyciągnięte do klatki piersiowej a głowę schowaną między ramiona. Podszedłem do dziewczyny i objąłem ją. Czerwonowłosa tylko wtuliła się we mnie. Pewnie nie wie, że to ja.
- Dlaczego to zrobiłeś?
Czyli jednak wie. Przyciągnąłem ją jeszcze bliżej do siebie. Niestety dziewczyna odsunęła się ode mnie i uderzyła mnie w twarz. Od razu złapałem się za policzek.
- Odpowiedz na moje pytanie. Czy nie widzisz jak ja się czuje?
- To Lui zaczęła. Chociaż to prawda, że mogłem ją odepchnąć wcześniej. Przepraszam.
Yuicchi szybko przytuliła się do mnie, oplotła swoje ręce wokół mojej tali i przywarła do klatki piersiowej.
- To boli. Myśl, że całowałeś się z inną.
- Czy moja księżniczka jest zraniona? Wytrzymałaś oblężenie fanek to i to przetrwasz. Tym bardziej, że nie będziesz sama.
Wtuliłem twarz w jej włosy. Czułem jak moja koszulka robi się mokra. Łzy czerwonowłosej były jak rany na moim sercu. Odsunąłem się na chwilę od Yuicchi i otarłem jej łzy.
- Już wszystko w porządku. Przyrzekam ci, że już nigdy nie będziesz płakała.
- Wybaczam ci.
Razem zeszliśmy do kuchni. Yuicchi wstawiła wodę na herbatę. Usiadłem przy stole i wpatrywałem się w ruchy dziewczyny. Wyjmowała kubki, saszetki herbaty. Po chwili postawiła na stole parujące kubki z herbatą. Wziąłem do ręki kubek i spojrzałem na Yuicchi.
- Czyli już naprawdę wszystko w porządku między nami?
- Oczywiście.
Dziewczyna uśmiechnęła się i upiła łyk napoju. Jak się okazało na dole nie było już Adrianacchiego, więc byliśmy sami w domu.
Po wypiciu herbaty przeszliśmy do salonu. Zamierzaliśmy obejrzeć jakąś komedie na poprawienie nam obu humoru. Przykryliśmy się niebieskim kocykiem. Wziąłem popcorn i włączyłem komedie. Po jakimś czasie Yuicchi zasnęła na moim ramieniu w połowie filmu. Odgarnąłem jej opadający kosmyk włosów z oczu i szepnąłem w jej języku.
- Kocham cie.
Specjalnie uczyłem się tego cały tydzień.
- Ja ciebie też.
Dziewczyna uniosła wzrok i delikatnie musnęła moje wargi. Jako, że ten dotyk wprawił mnie w osłupienie na pieczątku zapomniałem oddać pocałunek. Dopiero później zacząłem całować dziewczynę. Czuje, że właśnie znalazłem tą jedyną.

***
Wiem, że krótko, ale na siłe nie będę pisać. To koniec, niestety. Dorzucę tutaj jeszcze dwa lemony. Potem stworze książkę z Dakalią powodzenia

Nauczyciel- Kise x OC Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz