*Poznanie*

30.6K 670 53
                                    


Wstałem o 6.30 jak zwykle zmęczony. Pracuję od rana do nocy i śpię po 4 godziny, ale nic na to nie poradzę. Dzisiaj o 8.00 muszę jechać do jednej ze szkół na otwarcie nowej hali sportowej, na którą wyłożyłem sporą sumę. Pogoda jest piękna. Połowa maja, a słońce świeci jak by był już lipiec. Nie chętnie wstałem z łóżka i skierowałem się do łazienki. Wziąłem zimny prysznic by trochę się rozbudzić . Założyłem czarne spodnie od garnituru, białą koszulę, czerwony krawat i czarną marynarkę. Zeszedłem na dół do kuchni gdzie jak zawsze krzątała się Dora.

-Witam pana, panie Jones .- uśmiechnęła się promiennie.

- Dzień dobry Dora.- odwzajemniłem uśmiech.

Dora to kobieta po pięćdziesiątce, jest moją gosposią. Zawsze mi pomaga i gdyby nie ona w tym mieszkaniu panowałby wielki chlew. Zjadłem pyszną jajecznicę, którą popiłem kawą i spojrzałem na zegarek. 7.45? Cholera spóźnię się! Wstałem szybko od stołu, wstawiłem brudne naczynia do zlewu, podziękowałem Dorze za pyszne śniadanie i pognałem do szkoły. Ha jakie to dziwne uczucie. Wracają wspomnienia, kiedy na łeb na szyję pędziłem po ulicach by nie spóźnić się na pierwszą lekcję. Uśmiecham się pod nosem i wymijam kolejnego kierowcę, który wybrał się na spacer w środę rano. O 8.05 byłem już na parkingu. Zobaczyłem zbierających się uczniów na dziedzińcu przed nową halą. Odetchnąłem z ulgą ponieważ nie lubię się spóźniać. Odszukałem w tłumie dyrektora, do którego od razu się pokierowałem.

-Dzień dobry panie Parks.- powitałem dyrektora męskim uściskiem dłoni.

-Witam panie Jones. Cieszę się, że Pan przyszedł. I mam nadzieję, że zostanie pan do końca.- kurwa zapomniałem, że po całej uroczystości odbędzie się poczęstunek dla uczniów i zaproszonych gości, a o 9.00 mam umówione spotkanie.

-Przykro mi, ale nie mogę zostać.

-No trudno, mam nadzieje, że innym razem. Proszę zająć miejsce zaraz zaczynamy.- mówiąc to pokazał mi wolne krzesła w pierwszym rzędzie tuż naprzeciwko mikrofonu.

Zająłem miejsce i czekałem na rozpoczęcie. Po kilku chwilach do mikrofony podszedł dyrektor, a wszyscy ucichli.

-Witam wszystkich zebranych w tak wesołym dla nas dniu. Dzisiaj otwieramy naszą nową halę sportową, ale myślę, że lepiej o tym powie nasza przewodnicząca samorządu.- powiedział, a wokół rozgrzmiały brawa i wiwaty.

Dziewczyna musi być popularna-pomyślałem. Usłyszałem stukot obcasów po mojej prawej. Od razu tam spojrzałem i zobaczyłem piękną blondynkę, z włosami do połowy pleców. To one najbardziej przykuły moją uwagę. Były pięknego naturalnego koloru, gęste i długie, opadały falami na jej ramiona. Później zobaczyłem jej piękne kształty, które były podkreślone przez białą, opinającą bluzkę z małymi guziczkami przy piersi. Na nogach miała bordowe, obcisłe spodnie i czerwone szpilki, które dodawały jej jeszcze większego seksapilu. Ustała przed mikrofonem z wielkim uśmiechem na ustach, a ja od razu stwierdziłem, że ma najpiękniejszy uśmiech na świecie. Wow dużo piękna jak na jedną osobę. Ale co ja poradzę? Ona wygląda jak bogini. Z podziwiania jej wyrwał mnie jej melodyjny głos.

-Witam serdecznie. Jako przewodnicząca samorządu szkolnego w imieniu swoim jak i wszystkich uczniów chciałabym podziękować Erickowi Joens za dofinansowanie. Gdyby nie pan ta hala w ogóle by nie powstała.- zwróciła się bezpośrednio do mnie, ale nie patrzyła nawet w moją stronę co trochę mnie zdziwiło.- W podziękowaniu chcielibyśmy umieścić na naszym drużynowych koszulkach nazwę pana firmy- Joens Compani. Jeszcze raz bardzo dziękujemy i mamy nadzieje, że będzie pan dumny z naszych osiągnięć.- przerywa, po czym spojrzała na dyrektora on tylko kiwną głową każąc jej kontynuować.- Teraz zapraszamy na mały poczęstunek, który odbędzie się na hali .

Remember MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz