Niesprawdzone.
Kiedy wstałem rano Victoria i Alex jeszcze spały. Blondynka po wczorajszym pewnie będzie miała dużego kaca, więc stwierdziłem, że zrobię jej przysługę i przyszykuję dla naszej trójki śniadanie. Postanowiłem zrobić tosty z serem i usmażyć boczek z jajkami. Jednak najpierw wyciągnąłem z apteczki leki przeciwbólowe i nalałem do jednej ze szklanek wody. Po cichu wszedłem do jej sypialni i postawiłem tabletkę i wodę na półce nocnej. Wróciłem do kuchni i zabrałem się za przygotowywanie śniadania. Po półgodzinnej robocie jedzenie było już gotowe, a ja usłyszałem tupot na schodach.
-Cześć tato!- zawołała Alex zeskakując z ostatniego stopnia.
-Hej córeczko!- potargałem jej włoski na głowie.
-Co będziemy dziś robić?- wspięła się na krzesło przy blacie kuchennym i oparła głowę na rękach.
-A czy ty przypadkiem nie chodzisz do przeczkola?- uniosłem wysoko brwi i podałem jej sok pomarańczowy.
-Zawsze kiedy mama ma wolne, ja też zostaję w domu.- wzruszyła ramionami i upiła łyka napoju.
Westchnąłem na słowa Alex, bo z tego co mówi zostanie w domu na dłużej niż jej się zdaje. Powiedziałem mojej córeczce, że idę obudzić Victorię, i żeby poczekał na nas grzecznie. Wszedłem na górę i do sypialni blondynki. Victoria leżała z jedną nogą pod kołdrą, a drugą na kołdrze i śliniła się odrobinę, przez co zaśmiałem się cicho.
-Śliczna, wstawaj.- potrząsnąłem lekko jej ramieniem i przysiadłem na brzegu łóżka.
Blondynka przeciągnęła się i potarła twarz dłońmi. Otworzyła oczy i popatrzyła na mnie lekko zmieszana. Wstała gwałtownie, czego od razu pożałowała, bo złapała się za głowę i jęknęła głośno.
-Połknij.- podałem jej wcześniej przygotowaną tabletkę i szklankę wody, które przyjęła.
-Dzięki.- uśmiechnęła się lekko i ostawia już pustą szklankę z powrotem na szafkę.- Która godzina?- oparła łokcie o kolana, wtopiła palce we włosy i pomasowała skórę głowy.
-Dziesiąta trzydzieści.
-To czemu budzisz mnie przed dwunastą jak mam kaca?- zapytała z wyrzutem, na co zaśmiałem się głośno.
-Racja, wczoraj trochę popiłaś.- uśmiechnąłem się i potarłem jej nagie kolano.- Pamiętasz coś?
-Ummm...- zastanowiła się chwilę.- Nie.- zaprzeczyła.- Nienawidzę swojej słabej głowy.- jęknęla i pomasowała skronie palcami.
-To nawet uroczę i pokazuję, że nie powinnaś pić.- pogroziłem jej palcem, na co uśmiechnęła się promiennie.
-Tak, chyba tak.- westchnęła.- Muszę zrobić śniadanie i obudzić Alex.
-Alex jest na dole i czeka na nas, tak jak śniadanie.
-Dziękuję. Wezmę szybki prysznic, a wy zacznijcie już jeść.- wstała z łóżka, podeszła o szafy, z której wyjęła ubrania i pokierowała się w stronę łazienki. Zszedłem na dół do kuchni, gdzie cały czas grzecznie siedziała moja córeczka.
-Mama zaraz zejdzie.- poinformowałem ją i znów potargałem jej włoski.
Nalałem sobie do szklanki soku, a Alex dolałem za co podziękowała ze ślicznym uśmiechem. Nałożyłem jajka i bekon na trzy talerze, a wszystkie tosty wyłożyłem na jeden. Postawiłem śniadanie na blacie i usiałem przy wyspie kuchennej.
-Smacznego tatusiu.- uśmiechnęła się pięknie i zaczęła jeść.
Po kilku w pomieszczeniu pojawiła się Victoria. Pocałowała Alex w policzek i wygładziła jej włosy, które ja wcześniej zmierzwiłem. Usiadła przy stole i zaczęła jeść.
CZYTASZ
Remember Me
Romantik1. Ona- zwykła nastolatka, która ma przed sobą wyzwanie- ułożyć sobie życie. Jest rozrywkowa i zabawna, ale w odpowiednich momentach zawsze wie jak powinno się zachować. On- milioner całkowicie poświęcony swojej pracy. Mimo młodego wieku jest spoko...