#13

975 86 1
                                    

Hej! To ja! Wracam do was z nowym rodziałem! Mam nadzieję, że jeszcze ktoś to czyta. Jeśli rozdział wam się spodoba to koniecznie zostawcie gwiazdke i komentarz :)

Lilly

Otwieram oczy, przecieram je i podnoszę się. Dzisiaj do szkoły. Jak mi się nie chcę.

Biorę telefon do ręki, a moje oczy momentalnie robią się wielkie. Jest 8:48! Zaspałam!

Szybko wyskoczyłam z łóżka i ubrałam się. Zrobiłam makijaż, umyłam zęby i uczesałam włosy.

Byłam gotowa. Śniadanie sobie odpuściłam. Złapałam telefon i plecak i zeszłam na dół.

Poszłam żeby napić się szybko wody. Na stole leżała karteczka od mamy.

"Poszłam załatwić sprawy związane z przeprowadzką. Wrócę późno"

Gdy to przeczytałam, posmutniałam. Nie chcę wyjeżdżać.

Lilly skup się! Jesteś już spóźniona na lekcję. Założyłam buty i wybiegłam z domu.

Po drodze do szkoły sprawdzałam telefon. Miałam 42 nieodebrane połączenia od Justina i 15 od Ashly.

Pewnie chciała wiedzieć jak było. Ale po co Justin dzwonił?

Doszłam do szkoły na 9:20. Teraz mamy... Matme. Świetnie!

Zapukałam do drzwi i weszłam. Pani tłumaczyła właśnie jakieś zadanie.

Liczyłam, że po cichu pójdę do ławki, ale nie udało mi się.

-Smith! Spóźniona.
-Tak. Ja... Przepraszam. Zaspałam.
-Siadaj do ławki i nie przeszkadzaj.

Dzisiaj była wyjątkowo miła. Ciekawe co jej się stało.

Rozejrzałam się po sali. Miałam do wyboru Justina lub jakąś kujonkę.

-Rusz się!

-Tak, już.

Wybieram... Kujonke!

Szybko usiadłam w ławce. Lekcja dłużyła mi się niemiłosiernie. Przeglądałam facebook'a gdy podeszła do mnie pani i zabrała mi telefon.

-Niee!

-Skoro jesteś tak zainteresowana lekcją, to na pewno chcesz rozwiązać następne zadanie. Do tablicy!

Rozejrzałam się po klasie.

-Szybciej!- już miałam iść do tablicy, gdy nagle rozbrzmiał dzwonek.

-Tym razem ci się upiekło.

Szybko spakowałam swoje rzeczy i wyszłam z sali. Odłożyłam książki do szafki. Teraz Wf.

-Możemy porozmawiać?- usłyszałam ten tak bardzo znienawidzony przeze mnie głos.

-Lilly?... Odezwiesz sie? Chce porozmawiać?

Odwróciłam się do niego i posłałam mu piorunujące spojrzenie.

-Nie mamy o czym.- powiedziałam oschle.

-Daj mi to wytłumaczyć.

-Po co? Przecież nie jesteśmy parą!

-To dlaczego jesteś taka zła?

-Nie jestem zła!

-Właśnie widać.

-Daj mi spokój!- trzasnęłam szafką i wyminęłam bruneta kierując się do szatni.

* * *

Siedze na łóżku i przeglądam fb. Nie mogę przestać myśleć o tym co się stało.

Ja nie jestem zazdrosna?! Ale... Czemu tak mnie denerwuje myśl, że Justin może mieć dziewczynę.

Przecież to tylko mój przyjaciel. Nic więcej. Niestety... Jakie niestety,! Przecież on mi się nie podoba!

Zapomnij!

Justin

Co ja zrobiłem? Jak ja mogłem? Ona nie chce mnie znać.

Ale dlaczego jest taka zła skoro tylko się przyjaźnimy. Chociaż ja nie chce się przyjaźnić.

A... Może ona też nie chce? Ale teraz to już nie ważne. Ona mnie nie cierpi.

Ale chyba się teraz nie poddam? Po tym jak się zaprzyjaźniliśmy?

Vanessa

-Dzień dobry.

-Dzień dobry dziewczynki. Na dzisiejszej lekcji będziemy uczyć się tańca towarzyskiego.

-Ale...

-Vanesso daj mi dokończyć. Niedługo odbędzie się konkurs. Najlepsza para będzie reprezentować w nim naszą szkołę.

-Proszę pani, a z kim mamy tańczyć?

-Spokojnie zadbałam o to. Chłopcy!

Wtedy do sali weszli chłopaki. Po ich minach widać, że nie są zbyt zadowoleni.

-Usiądźcie.

Wszyscy usiedli, a nauczycielka zaczęła dobierać nas w pary w jakich mamy tańczyć.

Bardzo chciałabym wziąść udział w tym konkursie. Obym dostała dobrego partnera.

Ale prawie nikogo z tych chłopaków nie znam. Może dwóch lub trzech.

-Vanessa.

-Tak?

-Ty będziesz...- uważnie przyglądała się chłopakom.
-Z Matt'em.

Matt spojrzał w moją stronę i uśmiechnął się do mnie.

Matt

Nauczycielka z kółka tanecznego przyszła do nas na lekcje. Powiedziała, że potrzebuje chłopaków do tańca w parach.

Ale nikt nie chciał się zgłosić. Więc wzięła wszystkich.

Poszliśmy na salę. Nauczycielka kazała nam usiąść i zaczęła wybierać pary.

Mam nadzieję, że moja partnerka nie będzie problemowa.

-Vanessa, będziesz z Matt'em.

Czyli będe z Vanessą. W sumie nieźle trafiłem. Rozmawiałem z nią kilka razy. Wydaje się fajna.

Spojrzałem w jej stronę i posłałem jej szczery uśmiech, żeby wiedziała, że się ciesze.

Poznajmy Się Lepiej [√]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz