9. Sqool time

5.2K 377 96
                                    

Jungkook Pov

Siedziałem w kuchni, jedząc śniadanie i czekałem na Suge i V, mieliśmy razem iść na uczelnie. Trochę się obawiałem jak to będzie. Usłyszałem pukanie, a po chwili siedzieli na przeciwko mnie.

- Czemu masz wyłączony telefon od wczoraj?

- Bo rozjebałem go o ścianę - odparłem jak gdyby nigdy nic

- A tak na serio - zaśmiał się Yoongi, popatrzyłem na niego z poważną miną i od razu zrozumiał, że nie żartuje

- Co się stało? To ten Namjoon? Napisał ci coś? - zapytał

- Nie, wręcz przeciwnie - odparłem

Chłopaki starali się mnie jakoś rozbawić, ale moje myśli cały czas uciekały do tego jednego osobnika płci męskiej. Poczułem uścisk na nadgarstku, odwróciłem się do Sugi, a on wskazał palcem na budynek przed nami. Wszyscy wzięliśmy głęboki oddech i ruszyliśmy w stronę szkoły. Wnętrze było przyjemne, w ciepłych odcieniach brązu i czerwieni oraz delikatnej bieli. Tae spytał jakiegoś studenta o sekretariat, chłopak wytłumaczył mu dokładnie jak iść i już po chwili kierowaliśmy się po nasz plan lekcji. Przywitała nas miła kobieta w średnim wieku. Skierowała nas do odpowiedniej sali i życzyła sukcesów w nauce. Zapukałem i wszedłem jako pierwszy. Cała klasa patrzyła na mnie, speszyłem się, ale Taehyung wszedł zaraz za mną. Ukłonił się i zajął wolne miejsca, usiedliśmy razem i słuchaliśmy uważnie. Wykładowca przedstawił nam przebieg naszego kierunku i podstawowe informacje. Skończył idealnie z dzwonkiem. Następne zajęcia to była historia muzyki.Niezbyt przyjemny wykład. Nudny jak cholera. Mniej więcej w połowie lekcji, ktoś wszedł do sali, podszedł do profesora i zaczął z nim rozmawiać. Chłopak miał blond włosy, był wysoki i dobrze zbudowany. W pewnym momencie zaśmiał się i odwrócił lekko w naszą stronę, tak, że mogłem zobaczyć jego twarz. O kurwa. O chuj, nie, nie proszę nie! Ześlizgnąłem się z krzesła i schowałem za partią siedzeń przede mną ciągnąc za sobą moich przyjaciół

- Co ty robisz? - zapytał zdziwiony Suga

- To Namjoon - odparłem

- I co? To twój problem nie nasz

- Z tego co wiem, Jimin to jego przyjaciel, a skoro on tu jest to może twoja wiewiórka też - uśmiechnąłem się do niego

- O kurwa

- Dokładnie

- A co ja mam do tego? - wtrącił się V

- Wie jak wyglądasz

- I?

- Wie, że jests moim przyjacielem, a jak zobaczy ciebie, to się domyśli, że my też tu jesteśmy

- Nie możecie ich unikać całe studia

- Zawsze możemy spróbować - powiedział Suga z złowieszczym uśmieszkiem - Spierdalamy, ten wykład sobie odpuścimy

Wstaliśmy i zaczęliśmy uciekać w stronę drzwi. Ostatnią rzeczą przed wyjściem którą usłyszałem był krzyk Namjoona

- Jungkook!!! - coraz bardziej zaczynam lubić te studia

Namjoon pov

Wszedłem do sali i skierowałem się w stronę profesora. Zacząłem mu tłumaczyć czemu przeszkadzam mu w lekcji. Zaśmiałem się na odpowiedź wykładowcy. Chwilę jeszcze rozmawialiśmy, kiedy zobaczyłem trójkę uczniów wybiegających z sali. Rozpoznałem Suge dzięki miętowym włosom a obok niego...

- Jungkook!!! - wrzasnąłem, ale zdążyli już wyjść. Wyciągnąłem telefon i zadzwoniłem do Jimina

- Co chcesz?

- Jungkook chodzi na naszą uczelnie

- I?

- Razem z Sugą i tym całym V - usłyszałem dźwięk zakończonego połączenia, po naprawdę krótkiej chwili, drzwi od sali się otworzyły, a w nich stanął Jimin

- Na co czekasz? Miłość mojego życia właśnie spierdala mi głównymi drzwiami - wrzasnął na całe pomieszczenie, w którym przebywaliśmy. Pobiegłem do niego i razem zaczęliśmy ich gonić. Wiedzieliśmy, że trochę im zejdzie na szukaniu wyjścia, na szczęście my znamy parę skrótów. Po drodze wpadliśmy na J-Hope'a, pociągnąłem go za sobą i w biegu wytłumaczyłem wszystko. Hoseok udał się z nami na pościg. Zaśmiałem się w myślach, tak dawno nie robiliśmy czegoś tak głupiego, ale czego się nie robi z miłości.

Suga Pov

Wybiegliśmy z budynku, tuż za bramą zatrzymałem się

- Ja już nie mogę - powiedziałem i zgiąłem się w pół

- Kochanie jak cie złapie, to się nauczysz, że przede mną się nie ucieka

Usłyszałem głos, odwróciłem się w jego stronę. Zobaczyłem trzech chłopaków biegnących w naszą stronę. V pobiegł w przeciwną od nas stronę, Kookie pobiegł prosto, a ja skręciłem w bok.

Do Not Text Me Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz