Cześć, nazywam się Wiki. Całe wakacje spędziłam w szpitalu z powodu powiększonego węzła chłonnego. Byłam bardzo nieśmiała, więc nie dogadywałam się z innymi pacjentami. Pewnego dnia lekarze stwierdzili, że należy wyciąć węzeł chłonny na szyi. Po tygodniu przyszły wyniki z badania wycinki. Dużo czytałam o moich objawach. W internecie wyszło, że mogę być chora na nowotwór złośliwy. Nie wierzyłam w to, że w wieku 13 lat mogę chorować na śmiertelną chorobę. Nadszedł dzień rozmowy z doktorem, który miał nam powiedzieć o wyniku badania. Weszłam do gabinetu, a za mną byli rodzice. Czułam się bardzo nieswojo. Usiedliśmy na krzesłach i czekaliśmy na rozpoczęcie rozmowy... To ziarnica złośliwa, chłoniak Hodgkina, nowotwór złośliwy - te słowa potwierdziły to czego się obawiałam. Chciałam uciec, zapomnieć, chciałam się wybudzić z tego koszmaru. Potajemnie płakałam. Świadomość tego, że choruję na nowotwór po prostu mnie przerosła. Z początku nie chciałam wyrażać zgody na leczenie, ale uświadomiłam sobie, że mam wybór: cierpienie i walka ze śmiertelną chorobą lub bolesna śmierć...
Wybrałam pierwszą opcję, bo jeśli mam szansę na przeżycie, muszę ją wykorzystać...
CZYTASZ
Gdy Stawką Jest Życie
Não FicçãoRak... Przerażająca diagnoza... Większości ludzi kojarzy się ze śmiercią. Ale nie mnie! Wyścigi na wózkach inwalidzkich, zabawa w doktora, wspaniali przyjaciele, a wśród nich ja - Wiki. Oto książka o moich przeżyciach na onkologii. #1 w literatura...