2

117 10 5
                                    



Po przejściu labiryntu zbudowanego z grobów, znalazła się przy wyznaczonym celu.

 Bez słów uklęknęła na dwa kolana, nie martwiąc się ubrudzonymi spodniami. 

Wyciągnęła chudą bladą dłoń, której trzymała nieduży kwiat

 Dziewczyna spojrzała na żonkila trzymanego w dłoni. Jego żółte radosne płatki mocno wyróżniały się na tle szarego otoczenia.

 Dziewczyna dotknęła delikatnie palcem płatków kwiatu. Uśmiechnęła się, lecz po chwili uśmiech znikł, a na jego miejscu pojawiły się łzy.

 Mur, za którym skrywała swoje uczucia był uszkodzony, a jego pęknięcia można było rozpoznać łzami, które wydostawały się z oczu dziewczyny. Ostrożnie ułożyła kwiatek na nagrobku. 


Ze łzami, które spływały teraz po jej policzkach spojrzała na napis.

Jej mózg nadal pragnął, aby nie były one prawdą, aby można je było usunąć, ale rzeczywistość nie pozwalała na to. 

Dziewczyna wytarła mokre policzki naciągniętym rękawem bluzy. 

Siedziała lub raczej klękała przy grobie, aż zaczęły jej drętwieć nogi, lecz ona nadal tępo patrzyła na nagrobkowy napis. 

Myślała o tych ulotnych szczęśliwych chwilach, o miło spędzonym czasie i o szczerym uśmiechu, który otrzymywała. Sama już nie umiała za często się uśmiechać, dawno straciła tę umiejętność, ale dzięki jednej osobie uczy się jej od nowa.


   ***


Nie przeszkadza wam, że rozdziały są krótkie?

Wstawiam takie, bo chcę, aby rozdziałów było jak najwięcej! 

Gdy rozdział będzie naprawdę krótki, to wstawię dwa w jednym tygodniu :D

Na rozpoczęcie wakacji spodziewajcie się rozdziału w piątek! 


Drugie znaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz