20

35 10 4
                                    


Upewnijcie się, że czytaliście poprzednie, czyli 18 i 19 :)

Osunęła się na kolana. Łzy spływały po zaróżowionych od zimna policzkach. Po miesiącach, dniach, tygodniach, godzinach, minutach, sekundach spędzonych w bólu, strachu, rozpaczy, smutku i samotności nie miała już chęci. Dziewczyna została zniszczona od środka. Dwa oparcia w ponurej rzeczywistości zostały jej odebrane. Straciła swoje dwa promienie, dla których żyła. Nie mogła spełnić prośby, aby się nie poddawała, aby walczyła do końca. Żyła już tylko z obowiązku, którego chciała się pozbyć.

-Obiecałeś ze mną być- szepnęła, patrząc na swoje chłodne ręce.- Obiecałeś, że mnie nie zostawisz. Mówiłeś, że zawsze będziemy razem.

Podniosła wzrok i spojrzała na nagrobek.

-Czemu odszedłeś? Czemu mnie zostawiłeś?- zadawała pytania, nie licząc na odpowiedź. –Nie potrafię przetrwać w tym miejscu. Jestem niszczona, a tylko ty umiałeś mnie odbudować. Straciłam cię.

Powoli sięgnęła do kieszeni. Wyciągnęła nieduże pudełeczko. Otworzyła je i wysypała zawartość na rękę. Dłoń zaczęła się trząść. Monika zaczęła szlochać.

-Nie mam już siły! Nie potrafię walczyć! Nie potrafię żyć- rzekła ciszej.

Przyłożyła dłoń do ust. Ręka bardzo mocno drżała.

-Monika!- doszedł ją krzyk.

Zamknęła oczy i chciała wsypać tabletki do buzi, gdy ktoś przytrzymał jej rękę. Otworzyła oczy pełne łez. Spojrzała na chłopaka, pochylającego się w jej stronę. Wziął jej rękę i zabrał leki z dłoni. Brązowe włosy rozwiewał wiatr, a niebieskie oczy skupiały się na ostrożnym chowaniu tabletek do głębi kieszeni.

-Czy ty próbowałaś się zabić?- zapytał.

Dziewczyna przeniosła wzrok z twarzy chłopaka na nagrobek. Jej ciemne oczy zaszkliły się.

-Niektóre historie straciły szczęśliwe zakończenie- odparła wymijająco.

***

Drugie znaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz