22

41 8 2
                                    



Stała na podwórku i patrzyła na zachodzące słońce. Teraz coraz częściej doceniała piękno tego, co ją otaczało. Widziała barwy i radość. Nadal czuła się wybrakowana. Lecz walczyła i nie poddawała się. Robiła to dla niej i dla niego. Słońce odbijało się w nieruchomej tafli wody. Niebo było różowe. Trawa soczyście zielona. Świat wracał do życia. Spojrzała na bok i przejechała ręką po miejscu, w którym siadał. Wywołało to uśmiech na jej twarzy. Znów uniosła głowę.

-Opowiesz mi o tym, co było nim mnie uratowałeś? Jak zauważyłeś moje cierpienie, mój strach i ból? Nikt tego nie widział- spytała, odwracając się w stronę ciemnowłosego chłopaka.

Ciemnooki kiwnął głową i usiadł obok Moniki.

-Widziałem jak cię traktowali w szkole, lecz bałem się zareagować. Dni mijały, a ja nadal nic nie zrobiłem. Po twojej długiej nieobecności byli dla ciebie jeszcze gorsi. Parę razy zauważyłem krew na rękawach twojej bluzy. I później nie umiałem już wytrzymać. Pewnego razu zaraz po tobie wybiegłem ze szkoły. Szedłem za tobą, bo chciałem z tobą porozmawiać, ale zauważyłem, że szłaś w stronę cmentarza, więc ruszyłem za tobą. Klękałaś obok grobu zapłakana i gdy wyciągnęłaś pudełko po prostu podbiegłem- spojrzał przed siebie.

Dziewczyna kiwnęła głową.

-I nadal żałuję, że tak późno zareagowałem- westchnął i zaczerwienił się delikatnie.

-A ja dziękuję ci, że w ogóle zareagowałeś- powiedziała Monika.- Że mi pomogłeś.

Ciemnowłosy chłopak uśmiechnął się.

-Powiedziałeś mi, wtedy mądre słowa- rzekła niespodziewanie dziewczyna.

- Mówiłem prawdę- odparł.- Znam ból samotności i strachu przed jutrem. Brakuje mi ich.

Spuścił wzrok na zieloną trawę.

-A mi brakuje jego i jej- szepnęła dziewczyna.

-Życie zabrało tobie wiele, ale możesz być dumna- odezwał się chłopak.

Monika spojrzała na niego pytająco.

- Nie poddałaś się i walczyłaś do końca- powiedział cicho, uśmiechając się delikatnie.

Dziewczyna po chwili delikatnie odwzajemniła uśmiech.

-Dziękuję ci- odezwała się niespodziewanie Monika.

-Za co?- zapytał ciemnowłosy.

Dziewczyna spojrzała w czekoladowe oczy chłopaka.

-Za to, że mi pomogłeś. I za to, że jako jedyny zauważyłeś mój ból. Dziękuję Wojtek- szepnęła.

Otrzymała w odpowiedzi uśmiech.

-A ja dziękuję, za taką przyjaciółkę- rzekł równie cicho.

Otrzymał piękny szczery uśmiech i radość w ciemnych oczach, które były pełne wdzięczności.

***

Drugie znaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz