4

69 11 1
                                    



Szła korytarzem ukrywając twarz w kapturze. Chciała tylko opuścić to piekło. Popychana przez innych uczniów kroczyła do przodu. Do jej uszu docierało każde przezwisko. Dłonie zacisnęła w pięści i ukryła w kieszeniach. Podniosła wzrok na swoje szklane wybawienie. Parę kroków dzieliło ją od drzwi prowadzących do wolności. W pobliżu wyjścia ktoś wyrwał jej plecak i pozbawił go zawartości. Książki i niezapisane zeszyty wylądowały na kafelkowej podłodze.

-Na kolana i zbieraj!- dziewczyna została brutalnie popchnięta na zimną podłogę.

Plecak Moniki wylądował obok jej głowy. Słyszała śmiechy, ale nie podnosiła głowy. Nie płakała, nie broniła się, nie okazywała uczuć. Cicho podniosła plecak , kolorowe odrapane książki i zeszyty z popisanymi okładkami z ziemi. Zapięła tornister i podniosła się z podłogi, lecz po chwili znów na niej wylądowała. Podparła się na łokciach.

-A ty dokąd się wybierasz?- usłyszała drwiący głos swojego prześladowcy.

Nie zareagowała. Została w tej samej pozycji. Nie zwróciła uwagi na coraz to powiększający się tłum, który ich otaczał.

-Patrz na mnie, gdy do ciebie mówię! Lepsi od ciebie zasługują na szacunek!- dostała w twarz i znowu padła na ziemię.

-A gdzie jest twoja siostrzyczka? Nie chce ci pomóc?- usłyszała szept przy uchu.

Dziewczyna zacisnęła pięści i poderwała się z podłogi. Zamachnęła się i uderzyła chłopaka z całej swojej siły w nos, z którego zaczęła lecieć krew. Zszokowany chłopak spojrzał na dziewczynę przyciskając rękę do bolącego nosa.

-Jak...- nie skończył mówić.

-Co tu się wyrabia?!- usłyszeli głos dyrektora.

Wszyscy zamarli, a Monika to wykorzystała. Odwróciła się i szybko zaczęła przedzierać się przez tłum, zabierając brudny plecak z podłogi.

-Stój!- doszedł ją głos jednej z nauczycielek.

Nie zamierzała spełnić rozkazu. Szybko otworzyła drzwi i wybiegła z budynku. Uderzyło w nią zimne powietrze. Zignorowała przejmujący chłód. Nie zabrała kurtki, ale nie przejęła się tym. Biegła przed siebie ze łzami w oczach z powodu niszczejącego muru, za którym kryła uczucia.

***

Drugie znaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz