Rozdzial 9

170 17 13
                                    

Rozdział nie poprawiony !!

Minelo pare dni od dnia w ktorym z Damonem zrozumielismy,ze nie jestesmy dla siebie jedynie przyjaciolmi a kims wiecej. Wampir odwolal swojego zastepce i powiedzial rodzicom ze jednak zostanie do konca mojego roku szkolnego i dopiero wtedy przyjedzie aby ponownie wstapic do wojskowych oddzialow wampirow. Nie pocieszal mnie, gdy mowil ze nic mu nie bedzie, ze wszystko bedzie dobrze i ze wroci caly i zdrowy.
Tssaaa a ja juz to widze... Ale ani on ani ja nie moglismy nic na to poradzic. Wyjechac musial bo wampiry, ktore z wlasnej woli oddaly sie swoim wladcom nie moga sie teraz wycofac, poki wladca danego krolestwa nie zwolni ich ze slozby... Jakos tak ! Jakos tak tlumaczyl mi Damon a ja wogle nie chcialam tego sluchac, po prostu wolalam o tym nie myslec.
Dzisiaj wypadala sobota wiec mielismy z Damonem trzy godzinki czasu tylko dla siebie. Mama zgodzila sie a raczej powiedzialabym ze nakazala nam wyjscie we dwojke z domu!

Siedzielismy na lawce w parku rozmawiajac o roznych rzeczach, smiejac sie, przytulajac.

-Chce sie z nimi spotkac ... - powiedzialam wkoncu i spojrzalam przed siebie czekajac az wampir cos powie.

- Jestes pewna Nino ? Jestes na to gotowa ? Wiesz ze nie musisz. Oni mie zmuszaja Cie do tego... -odezwal sie Damon patrzac na mnie troche z niedowierzeniem ale wiedzial ze narescie jestem gotowa na to spotkanie

-Tak. Chce pojechac do Rzymu aby spotkac sie z Rose i Dymirem. Musze dowiedziec sie wszystkiego od nich. A zarazem chcialabym ich poznac, wkoncu sa moimi biologicznymi rodzicami. -zauwazylam i spojrzalam na chlopaka usmiechajac sie lekko. - Rozmawialam o tym z mama i jest tego samego zdania co ja. Mozemy pojechac tam na caly tydzien

Chlopak kiwnal glowa, wstal z lawki i wyciagnal reke w moja strone a ja bez wachania zlapalam za nia i wtulilam sie w wampira. Stalismy tak jeszcze przez chwile i ruszylismy w strone mojego domu. Wiedzialam ze Damon jest troche spiety wiec spojrzalam w gore patrzac na jego slodkie brazowe oczy.

- Cos nie tak ? Jestes spiety. I tylko sie nie wykrecaj bo znam Cie na wtylot - powiedzialam a chlopak przystanal i spojrzal sie na mnie ze smutnym usmiechem.

- Nie powiedzialem Im... O nas. Wiesz o tym ze jestem tylko sluga...tak tak wiem co zaraz mozesz powiedziec. Prawa reka wladcow itp. Ale mi nie wolno sie z Toba wiazac. Jestem tutaj na misji a zakochalem sie w Tobie oraz rozkochalem Ciebie ! A tak wogle nie powinno byc.
- na jego twarzt malowal sie smutek ktory nie moglam zniesc i tylko wspielam sie na palce calujac go namietnie

-Nie obchodzi mnie co oni mysla i co beda mowic. Nie znaja mnie. Jedynie z Twoich opowiesci. Tak jak ja moge powiedziec o nich bo z tego co mi opowiadales ich milosc tez byla zakazana. Wiec naprawde nie chce sluchac od nich rzadnego "ale" -powiedzialam patrzac prosto w jego teczowki,przez ktore zawsze sie rozplywalam.

- Dziekuje Nino. Za wszystko. Ale najbardziej za to ze ponownie nauczylas mnie kochac. Po tylu latach w samotnosci wkoncu zobaczylem iskierke nadzieji w swoim zyciu. Mam Ciebie i mala Lilke. Dajecie mi duzo radosci.
.powiedział cicho a ja tylko się zasmialam i przytulilam się do niego.

Nie potrzebne były zbędne słowa ponieważ Damon wiedział, ze to co się wytworzylo między nami nie było czymś normalnym. Oboje wiedzieliśmy ze jesteśmy sobie potrzebni aby normalnie funkcjonować. Jeszcze 3 miesiące temu nie wierzyłam, że spotkam kogos komu naprawde bedzie na mnie zależało i kto zaakceptuje fakt ze mam corke która jest w połowie wampirem.
Sama nigdy nie spodziewałam się tego ze zwiaże się z wampirem, a potem bede samotna matka! Jednak zycie potrafi zaskakiwać.

Siedzac na parapecie w pokoju rozmyslalam tak o swoim zyciu i cieszyłam się ze naprawde znalazłam szczęście ! Najpierw sobie urodziłam malutkie szczęście, a teraz takie Dwa Szczęścia śpią razem wtuleni na łóżku.
Salon był zafascynowany Lila, i z wzajemnością bo mala uwielbiala sie z nim bawić i gdy tylko się budziła wolała "Daba".

Usmiechnelam sie szeroko po czym wskoczylam powolutku do lozka wtulajac sie w plecy mężczyzny swojego życia, odkrywając do krainy snu.

######
Krótko. Ale następny rozdzial bedzie napewno dłuższy i bedzie sie działo 😂😂
Czekam na komy i starsy :-P :-P
Pozdrawiam Cieplutko ❤
Nina 😈😈

Szalony ŚwiatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz