Cały dzień przebiegł mi szybko bez większych ekscesow. Nawet Damon, chłopak siedzący ze mna w ławce, po jednej nieudanej próbie podjecia konwersacji, wzruszył ramionami i wiecej się nie odezwał, a mi właśnie o to chodziło. Nie chciałam utrzymywać z żadnym chłopakiem bliższych stosunków, nic tylko rozmowa. Mimo, że Damon był naprawdę przystojnym facetem - 180cm, ciemne dłuższe włosy, które były w nieładzie, idealne rysy twarzy, bo Przecierz, który wampir jest paskudny (?) , zawiadiacki uśmiech i te ciało, które pod ubraniami wyglądało tak seksownie ... marzenie każdej laski! Tylko nie mnie, oj nie.
Nie spale sie po raz kolejny, żaden facet nigdy mnie już nie skrzywdzi i nie porzuci jak zwykłą szmatę, bo bał się odpowiedzialności. Tak zrobił Jake, wampir który właśnie szedł korytarzem, a obok niego było kółko różańcowe sliniących sie do niego lasek.-Ty Jake ! - krzyknęła, gdy wyszłam z sali i go zobaczyłam. Nie mogłam odpuścić sobie kolejnej docinki, na temat naszej córki. Tylko tyle mi zostało - tylko mu dogryzać. - Nie lataj za panienkami, tylko z tego co wiem u mnie w domu jest Twoje drugie życie, z tego co słyszałam ,jakoś nie chcesz się zająć swoją 2 miesięczną córka ! - Tak. Wygrałam.
Jego oczy i mina były bezcenne, a laski, które go otaczały, śliniąc się jak buldogi, popatrzyły na niego zabójczym wzrokiem. Musiały być nowe w szkole, bo nasze miasto nie jest duże i każdy ze znajomych wie co zrobił mi Jake.
To było dość niedawno, bylismy z Jake'm w związku długo, bo aż 4 lata! Po jednej zakrapianej dużą ilością alkoholu, imprezie, odmówiłam mu seksu ... więc skurwysyn pod pretekstem wyjścia na spacer, zaprowadził mnie do naszego miejsca daleko od ludzi i tam mnie zgwałcił i pobil.
Do tej pory zastanawiam się, po pierwsze czego to zrobił, co mu odbiło, bo byliśmy naprawdę bardzo dobrą para i poza sobą świata nie widzieliśmy, a po drugie, dlatego wtedy mnie tylko tak strasznie pobił, a nie zabił, przecierz jest wampirem i mógł to zrobić. Ale nie, zostawił mnie pogryzioną, pobitą na jakimś poboczu.
I co z tego wszystkiego wynikło? Mam córeczkę ! Którą kocham nad życie. Jake jak się dowiedział o ciąży to oczywiście wymyślił sobie, że to zdradziłam, a to nie jest jego dziecko. Dopiero pod koniec ciąży, która trwała jedynie 4 miesiące chciał do mnie wrócić i zająć się nami. Nie dałam za wygraną. Mama pomogła mi się pozbierać, Jake'a podałam o słone alimenty i próbowałam wywalczyć wyrok za to co mi zrobił, ale na marne ... Ma ojca w sądzie i szybko się wywinął. W sądzie tak, ale już w mieście nie bardzo ... Jesteśmy dość lubianą rodziną więc od wielu ludzi dostał za swoje.
Lilianna Nina, bo tak ma na imię córka, ma dopiero 2 miesiące.-Puszczalska szmato! Nie wmawiaj sobie, że będę przychodził żeby bawić się w jakieś pampersy. Ty ją wychowasz, a potem ją zabieram. I jeszcze jedno ... - powiedział podchodząc i łapiąc mnie za gardlo. Ścisnął tak mocno, że nie mogłam oddychać. - Nigdy więcej nie rób scen przy całej akademii - ryknął i cisnął mnie o szafki po drugiej stronie 5 metrowego korytarza.
Uderzyłam głową i plecami o szafki - nie mogłam odrazu złapać oddechu, a z nosa i buzi leciała mi krew. Usłyszałam zamieszanie i moje spojrzenie poleciało w stronę skąd przed chwileczka leciałam, ale gdy zobaczyłam Jake'a jak sie bije z ... Damon'em oniemiałam. Ale po co ten się wpieprza w nie swoje sprawy ? Widziałam jak sie bija ale to byl moment gdy zemdlałam.
Ocknełam się czując, jak moje ciało kołysze, niesione przez kogoś na rekach. Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam mojego wybawce jak i oczywiście mogłam przypuszczać "kumpla" z ławki.
- Eee ... Dziękuję za uratowanie mnie przed tym zboczeńcem. Napewno na tym by nie poprzestał - wyszeptałam i zarumieniłam się lekko, odsuwając się od niego na największą odległość która może nas dzielić w takiej pozycji - Mógłbyś odstawić mnie na ziemię ? Wydaje mi sie że jakoś dojdę, a ty i tak mi dużo pomogłeś - wymamrotałam cicho, nie patrząc w jego stronę, bo było mi jakoś głupio, musiałam wyglądać strasznie, bo chłopak patrzył sie na mnie z czułością i zmartwieniem.
-Spokojnie, to jeszcze tylko pare kroków, a uwierz mi że jesteś bardzo lekka - Uśmiechnął się słodko... ,tak ! słodko ! Aż sama straciłam sie myślach. - Mam nadzieję że więcej nie zrobi Ci krzywdy, bo tym razem nawet nauczyciele mnie nie powstrzymają i go zabiję - mruknal pod nosem i zaraz weszlismy do gabinetu pielęgniarki, gdzie zostawił mnie na kozetce, streścił wszystko starszej Pani i wyszedł, a ja zostałam, patrząc się w sufit, powstrzymując łzy smutku, żalu i zdenerwowania.
W gabinecie spędziłam zapewne jakąś godzinkę, po czym mogłam juz pójść na lekcję, ale nie raczyłam nawet tam zachodzić tylko odrazu sie ubralam i wyszłam oszołomiona z budynku kierując się w strone domu.
-Nina ! Poczekaj ! - krzyknął brunet, a ja tylko weschnełam i odwrocilam się w stronę Damon'a ...
------********--------******------
Hejka :-) nie wiem czy nie jest troszkę za krótki ale na poczatek mojego pisania myślę że nie będziecie źli ... ;-)Komentować !
Wszystkie uwagi sa dla mnie bardzo ważne ! Dają mi siłę abym pisała dalej.Gwiazdki !
Wiem, że ktoś w ogóle czyta ;-)Pozdrawiam :-*
CZYTASZ
Szalony Świat
VampireMłoda dziewczyna. Skrzywdzona przez los. Bolesna prawda Wielka miłość Nina ma 21 lat. Ma córkę, Lilianne która została poczeta z gwałtu, który dokonał jej Chłopak Jake. Pojawia się tajemniczy chłopak- Damon Przekazuje jej straszna prawdę na temat je...