23

5.5K 291 18
                                    

Pomagałam mamie w kuchni szykować szklanki i sok. Nadal nie mogłam uwierzyć w to, że na kanapie w moim salonie siedzi mój były... chłopak. Czy ja jestem w jakiejś ukrytej kamerze? Halo jeśli jest to żart to bardzo głupi.

Biorę tacę ze wszystkimi pysznościami i idę do salonu. Gdy weszłam oczy mojego byłego były skierowane w moją stronę. Skrępowana tą sytuacją ostrożnie odłożyłam tackę i usiadłam daleko jak to możliwe od Harrego.

-To, co cię do nas sprowadza? -zaczął mój ojciec.

Rodzice bardzo lubili Harrego i chyba nadal lubią. Gdyby wiedzieli, dlaczego z nim zerwałam to ich entuzjazm do niego by spadł. Musiałam ich w tedy okłamać i powiedziałam, że związek na odległość nie przetrwa. W tedy Harry miał wyjechać do Irlandii na parę lat ale przed tym zrobił coś strasznego.

-Nic szczególnego. Dziś przyjechałem i chciałem zobaczyć się z państwem a także z Alice. -uśmiechnął się w moją stronę.

Jeśli myśli, że wrócę do niego to się myli. Nie mogę zaprzeczyć, że go nie kochałam bo bym skłamała ale właśnie kochałam. Teraz to mam przy sobie osobę, która mnie na prawdę kocha i wiem, że nie zrobi mi takiego gówna jakiego zrobił mi Harry.

-Czyli nie zostaniesz tu długo? -odezwała się mama.

-Jeśli ktoś będzie chciał abym został to zostanę. -odpowiedział, wpatrując się we mnie.

-Chyba nikt tego nie będzie chciał. A szczególnie ja. -powiedziałam pewna swego.

-Alice! Jak ty możesz tak mówić! -skarciła mnie mama.

-Nic nie rozumiecie! Jak wrócę nie chce go tu widzieć! -ubrałam buty i wyszłam z domu.

No jakby wiedzieli, że ten "pan idealny" mnie zdradził to chyba by mu tego nie podarowali. Rodzice zawsze są przy mnie i nikomu nie pozwoliliby mnie skrzywdzić. Niestety ten dupek zdradził mnie i to jeszcze z laską, której wręcz nie cierpiałam. A co ciekawsze gdy był ze mną zdradzał mnie i to nie jeden raz. I on chciał jeszcze abym dała mu drugą szansę. No chyba bym się prędzej zesrała gdybym mu wybaczyła. Co było to minęło i teraz liczy się to co jest teraz.

***
Stoję przed posiadłością Chrisa i czekam aż ktoś odtworzy mi drzwi. Muszę komuś się wyżalić a Amy jest zajęta i tylko Chris być może mnie wysłucha. Drzwi się odtworzyły i w nich stanęła Matylda.

-Witaj kochaniutka. Miło cię znów widzieć. -przywitała się ze mną.

-Dzień dobry Matyldo. Czy jest może Chris?

-Niestety jest jeszcze w pracy ale niedługo powinien wrócić. Może wejdziesz i poczekasz na niego? -ręką nakazała aby wejść.

-No, dobrze. -weszłam i pokierowałam się w stronę salonu.

-Jesteś głodna? -pokiwałam głową na nie. -To może się czegoś napijesz?

-To poproszę wodę.

-Już się robi. -powiedziała i wyszła z salonu.

***
Chris:

-Poczekaj, bo nie rozumiem. Harry to twój były tak? -nie mogłem tego poskładać.

-Mówię ci to chyba setny raz! Tak, jest moim byłym chłopakiem, który mnie zdradzał. -wyjaśniła mi to jeszcze raz
-On chce chyba abym do niego wróciła. -spuściła głowę.

-A, czy ty go nadal kochasz? -zapytałem choć wolałbym nie uzyskać odpowiedzi.

-Chris, kochałam go ale to co było między nami to przeszłość. Zniszczył to i wiesz co? -zrobiłem zmieszaną minę.

-Jestem mu cholernie wdzięczna, za zniszczenie tego związku bo dzięki temu poznałam ciebie. Osobę, którą kocham i kochać będę nie ważne co by się stało. Nawet nie zdajesz sobie sprawy Chris jak dla mnie ważny jesteś. -powiedziała to wszystko na jednym wdechu.

-Moja Ali. Kocham cię najmocniej jak potrafię. -przytuliłem ją do siebie i ucałowałem w czoło.

***
Ali wróciła do domu a ja siedziałem sam w kuchni popijając mleko. Myślałem nad tym co mi ona opowiedziała. Chyba jestem zazdrosny bo boję się, że przez tego kolesia mogę ją stracić.
Chris, przestań tak myśleć. Kochasz ją a ona kocha ciebie. Podpowiadał mi mój wewnętrzny głos, który miał rację. Jeżeli oboje się kochamy to nic tego nie zniszczy. Mam taką nadzieję.

Alice:

-Jeszcze tu jesteś? -weszłam do domu a on nadal tam siedział. Co za natręt.

-Twoi rodzice musieli na chwilę wyjść, więc zostawili mnie tu. -nie wierzę w to co słyszę. No po prostu nie wierzę.
-Alice jesteśmy sami. Porobimy coś? -zaczął zbliżać się do mnie.

-Lepiej jak już wyjdziesz. -powiedziałam odsuwając się od niego.

-Co ty taka nie miła jesteś?

-Dla takiego dupka każdy by był. A teraz proszę cię... -nie dał mi dokończyć.

-Prosisz mnie o pocałowanie? Nie ma sprawy maleńka. -pociągnął mnie w swoją stronę i pocałował w usta.

-Co ty do cholery robisz? -uwolniłam się spod jego uścisku. -Jesteś żałosnym idiotom! Wyjdź natychmiast! -wykrzyczałam mu prosto w twarz.

Zrobił jak kazałam i wyszedł. I co teraz? On mnie pocałował a ja źle się z tym czuje. Muszę powiedzieć o tym Chrisowi. A jeśli on mi nie wybaczy, tego?




************

Co to teraz będzie? Jak myślicie, czy Chris wybaczy Ali?

Piszcie co o tym sądzicie i gwiazdkujcie oczywiście. <3 Jesteście fantastycznymi czytelnikami. Dzięki Wam za wszystkie gwiazdki i komentarze.

Do zobaczenia Kochani <3 <3

Szef Mojego TatyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz