34.

3.5K 170 8
                                    

Kochani no powiem tylko tyle, że wiele z Was miało rację. Zapraszam do rozdziału.

I UWAGA!!!! Jeśli macie jakieś pytania do bohaterów,to proszę je zadawać. Miłego czytania. :**

***

Obudziłam się w objęciach Chrisa. Nie spał tylko bawił się moimi włosami a ja nie protestowałam. Było to przyjemne uczucie. Nagle do mojego pokoju wpadła...

-Kochanie wstaje...! Alice!? Pan Chris!? Co tu się dzieje? -powiedziała moja mama wchodząc do pokoju.

Nie umiem powiedzieć jakie uczucia towarzyszyły mojej rodzicielce. Była zmieszana, zdenerwowana i kompletnie nie wiedziała co to wszystko ma znaczyć.

A ja? Ja chciałam zapaść się pod ziemię. Owszem chciałam aby rodzice dowiedzieli się o mnie i Chrisie ale nie w tam sposób ale cóż tego już nie zmienię. Trzeba wyznać im całą prawdę.

-Mamo pozwól, że ci to wszystko wyjaśnimy ale nie tutaj dobrze? -próbowałam przekonać mamę, że najlepiej jeśli wyjaśnimy tą całą sytuację gdzieś indziej.

-Niech będzie. Za piętnaście minut na dole i chce wszystko wiedzieć. Ojciec także będzie. -powiedziała a mi tak troszeczkę ulżyło. -A pan chyba powinien już iść. -wskazała na Chrisa, który w pośpiesznym tempie wyszedł z pokoju. Mama popatrzyła na mnie surowym wzrokiem po czym opuściła mój pokój.

No, to teraz Alice jesteś w wielkim gównie.

***
Zeszłam do głównego holu i udałam się na balkon gdzie czekali na mnie i Chrisa moi rodzice. Na balkonie znajdował się stół przy, którym już wszyscy siedzieli i czekali na mnie.

Usiadłam obok Chrisa na przeciw rodziców. Siedzieliśmy w milczeniu, nikt nie wiedział jak się odezwać a szczególnie ja nie wiedziałam co teraz będzie. Jedno było pewne, mianowicie dość już kłamstw i wyznanie całej prawdy. Postanowiłam przerwać tą niezręczną ciszę.

-Nie wiem co myślicie o tym co się zdarzyło ale chcę tylko powiedzieć, że ja i Chris się kochamy. Już od dawna jesteśmy razem i przepraszam, że was okłamywałam wiele razy. Jestem już dawno pełnoletnia i to ja decyduje z kim chcę być.

Nikt nie odzywał się a ja nie wiedziałam co jeszcze mogę powiedzieć. Jeśli nie zaakceptują mojego związku z Chrisem to naprawdę nie wiem co zrobię.

-Kochanie my z mamą...-zaczął tata. -jesteśmy zaskoczeni tą całą sytuacją. Jest nam przykro, że okłamywałaś nas tyle czasu i nie powiedziałaś o swoim związku ale kochamy cię ponad wszystko bo jesteś naszą jedyną córką. -oświadczył.

-Chcemy dla ciebie jak najlepiej i zrobilibyśmy dla ciebie wszystko, dlatego uszanujemy twój związek. Tylko żadnych kłamstw przed nami dobrze? -zaproponowała mama.

-Jak ja was kocham i dobrze, bez kłamstw. -podeszłam do rodziców i ich przytuliłam.

-Państwo Howman obiecuję, że będę dbał o Ali jak o skarb, bo jest nim. Bardzo ją kocham. -odezwał się Chris.

-No, ja myślę. -upomniał go tata. -Chris pozwól na taką męską rozmowę. -Chris nie daj się mojemu tacie! Wykrzyczałam w myślach. Mój najdroższy poszedł z tatom na koniec balkonu przez co nic nie mogłam usłyszeć.

-A my Ali, pójdziemy na śniadanie. Jeszcze nic nie jadłam a przy okazji opowiesz mi jak to się stało, że jesteś z panem Chrisem.

-No, dobrze. -wyszłyśmy z mamą a tata i Chris zostali.

***
Chris:

- Nie wiem jak mam do pana mówić. -zapytał pan Howman.

-Wystarczy Chris, naprawdę. -odpowiedziałem.

Szef Mojego TatyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz