Wszystko co dobre się kończy

9 2 2
                                    


Andy zmarł. Popełnił samobójstwo, podobno.

Park, wieczór, zakochana para, spacer, sznur i chłopiec, blady,list w kieszeni.Sznur.

Kiedy wiedziałam o morderstwie? Pismo Andiego. A właściwie nie jego pismo.

Dotknęło to nas, zważając na to, że na prawdę nasza przyjaźń stawała się prawdziwa, musieliśmy odkryć prawdę, dla niego, dla wewnętrzengo spokoju, gromadziła się w nas ciekaowść, czułam, że punkt kulminacyjny niedługo nastąpi. 

Czasem moje przypuszczenia bywają trafnymi.

Podsumowując, podrzutek, chirurg, las, blizna, czerwona peruka. Jak te kilka dziwnych rzeczy tworzyło całość? 

Od dawna nie miewałam snów, spałam z Ashem, spałam pod względem snu. Spokojnie.

Noc po pogrzebie Andyego. Kolejny, jakby utęskniony sen.

Kobieta leżąca na ławce, ja stojąca naprzeciwko, jakby za szkłem, jest łysa, chuda, kości to jej znak charakterystyczny, nagle wpadamy w dół, nie kończący się dół, na samym końcu słyszę cichą kołysankę własnej matki, nagle twarz kobiety, jej dłoń, jakby mnie wzywa, prosi o podejście, klęka w rękach trzymając perukę, zakłada ją, przedmiot rani jej twarz, jednak blizny automatycznie się goją. Jak gdyby wybaczała im ich powstanie, a one w ramach podzięki, znikały. 

Dokończyłam ten sen, w twarzy kobiety rozpoznałam ją, matka Mii. 

Hey dad.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz