Justin POV
Dzisiaj w końcu nadszedł dzień w którym Kendall wyjeżdża na sesję do Mediolanu i nie będzie jej jak dobrze pójdzie nawet pół roku. Nienawidzę tej kurwy zależy jej tylko na kasie,ale wiecie tatuś oddał firmę w moje ręce bo niby się ustatkowałem i jestem warty posiadania firmy i takie tam.Nie powiem fizycznie mi się podoba, ale z charakteru to aż czasami mam ochotę rozjebać jej łeb o krawężnik.
Siedziałem właśnie w kuchni i piłem drinka,kiedy ktoś do mnie zadzwonił.
-Halo?panie Bieber?-usłyszałem głos pani Grande.
-Tak,to ja.Stało się coś? -spytałem bo słyszałem jej mocno przerażony głos.
-Mój mąż..mój mąż stał się bardzo agresywny.Nie mogę pozwolić na to,żeby Arianie coś się stało,więc mógłby pan ją do siebie przygarnąć?Dosłownie na kilka dni.-poprosiła.
-Oh tak,oczywiście-zgodziłem się.
Boże na co ja się godzę.
-Dobrze,więc za chwilę podwiozę ją-poinformowała mnie i zakończyła połączenie.
*
-Naprawdę bardzo panu dziękuję-podziękowała matka Ariany.
-Nie ma sprawy-odpowiedziałem lekko się uśmiechając.
-Dobrze to ja już pojadę-powiedziała poprawiając włosy.
-Dobrze,tak, więc do widzenia.-pożegnałem się z kobietą,która chwilę potem opuściła moje mieszkanie.
-Hej,nie smuć się wszystko będzie dobrze-powiedziałem przytulając do siebie Arianę.
-Łatwo się panu mówi-mruknęła wtulając się we mnie.
-Myślę, że chyba pora przejść na ty skoro mamy ze sobą spędzić kilka najbliższych dni.-zaśmiałem się.
-Ariana-uśmiechnęła się dziewczyna podając mi rękę.
-Justin-zaśmiałem się również podając jej dłoń.
-Chodź zaprowadzę cię do pokoju gościnnego.-powiedziałem biorąc jej walizkę.
-Dobrze-odpowiedziała podążając za mną.
To będzie kilka naprawdę długich dni.
CZYTASZ
Baby girl
FanfictionHistoria miłości osób,które nigdy nie powinny się w sobie zakochać. #165 w Fanfiction (07.06.2017r.) #85 w Fanfiction (08.06.2017r.)