Rodzice postanowili, że spróbują jeszcze raz i właśnie wyjechali na małe wakacje.
Usypiałam małą pokarmem z cycka kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi.Włożyłam ją do łóżeczka i poszłam zobaczyć kto to. Otworzyłam je a w nich stał we własnej osobie Bieber.
Miałam zamiar je od razu zamknąć ale chłopak wyprzedził mnie i trzymał drzwi na tyle mocno, że nie byłam w stanie ich zamknąć więc odpuściłam.
-Czego chcesz?-spytałam.
-Porozmawiać-odpowiedział zachrypniętym głosem.
-Nie mamy o czym-odpowiedziałam.
-Mamy-odpowiedział wpychając mi się do domu.
-Wynoś się stąd-warknęłam czując łzy w oczach. Ariana nie płacz nie przy nim.
-Kocham cię.
-Nie ośmieszaj się.Twoja żona dość mi powiedziała.
-Nigdy nie była moją żoną.Nie wzięliśmy tego pierdolonego ślubu i w dodatku rozstaliśmy się.
-I co?Mam ci gratulować?A może życzyć szczęścia na nowej drodze życia?
-Nie bądź cyniczna.
-Nie jestem-warknęłam sztucznie się uśmiechając.
-To moje dziecko?
-Nie.To tylko i wyłącznie moje.
-Nie odpuszczę do póki do mnie nie wrócicie.
-Nie masz co się łudzić a teraz żegnam.
I wyszedł a ja uklęknęłam i zaniosłam się płaczem.
CZYTASZ
Baby girl
FanfictionHistoria miłości osób,które nigdy nie powinny się w sobie zakochać. #165 w Fanfiction (07.06.2017r.) #85 w Fanfiction (08.06.2017r.)