Prolog

8.5K 312 36
                                    

Piękna szatynka przekroczyła próg sali, gdzie odbywało się urodzinowe przyjęcie jej przyjaciela

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Piękna szatynka przekroczyła próg sali, gdzie odbywało się urodzinowe przyjęcie jej przyjaciela.

Wysoki mężczyzna kroił tort, kiedy dziewczyna podeszła go od tyłu i pocałowała delikatnie w zarośnięty polik.

- Marina. - wychrypiał nie obracając się w jej kierunku.

Stukot szpilek i zapach jej perfum poznałby wszędzie.

Francuz obrócił się w kierunku młodej Hiszpanki. Oczy zaświeciły mu się na jej widok.

- Wszystkiego co najlepsze, Karim. - powiedziała wręczając mu starannie zapakowane pudełeczko.

- Dziękuje. - uśmiechnął się nieśmiało co było do niego nie podobne. - Torres wie, że wróciłaś? - spytał idąc w towarzystwie Mariny w głąb sali.

21-latka podkręciła przecząco głową dając do zrozumienia piłkarzowi, że Fernando nic nie wie o jej wizycie w stolicy Hiszpanii.

- Chciałam zrobić niespodziankę i złożyć wam niezapowiedzianą wizytę. - wyjaśniła ukazując rządek białych niczym perły zębów.

Napastnik przyglądał się jej dokładnie. Znał ją od czterech lat. Poznali się w dniu jego pierwszego meczu, który zagrał w trykocie Los Blancos.

Uśmiechnął się na wspomnienie, które pojawiło się nagle w jego głowie. Przypomniał sobie pulchną siedemnastolatkę z aparatem ortodontycznym na zębach i rozciągniętej bluzie. Już wtedy go urzekła.

Czym go urzekła? Charakterem, inteligencją, poczuciem humoru.

Spojrzał na nią po raz kolejny. Nie była już nastolatką przy kości. Stała przed nim dorosła kobieta. Pulchna sylwetka poszła w niepamięć. Drobne ramiona, płaski brzuch, nogi do samego nieba na które nie szło nie zwróci uwagi. Z zębów zniknął aparat, a miejsce rozciągniętej bluzy zastąpiła czarna, dopasowana sukienka.

Nic dziwnego, że triumfuje na liście najbardziej rozchwytywanych modelek.

- Karim, słuchasz mnie? - pomachał mu dłonią przed twarzą.

- Tak, tak. - mruknął wyrywając się z zamyślenia.

Dziewczyna uśmiechnęła się do Benzemy, który chwycił ją za dłoń i poprowadził na parkiet.

Nikt z obecnych nie zwrócił uwagi na opalonego mężczyznę, który z zaciekawieniem wodził czekoladowymi tęczówkami za piękną panną Torres.

Witaj w świecie w którym rządzą żelazne zasady, a miłość bardzo często zostaje wdeptana w zieloną murawę.

Witaj w świecie footballu.

Witaj w świecie footballu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mimo moich obaw, dodaje. Co sadzisz? Gwiazdka i komentarz :)

Flawless || Cristiano RonaldoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz