18. Nasz aniołek wrócił!

2.8K 168 11
                                    

Marina stała z walizkami w terminalu lotniska El Prat i nerwowo spoglądała na zegarek

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Marina stała z walizkami w terminalu lotniska El Prat i nerwowo spoglądała na zegarek. Fernando spóźniał się już kwadrans, co bardzo zaniepokoiło jego siostrę. Nando należał do ludzi punktualnych.

Kiedy w końcu dostrzegła znajomą sylwetkę żwawym krokiem ruszyła w kierunku piłkarza Atletico, który zza pleców wyciągnął pluszaka ubranego w różowy T-shirt z logo Victoria's Secret.

- Byłaś najpiękniejsza na całym wybiegu! - Torres uściskał młodszą siostrę na której policzki wkradły się soczyste rumieńce. Jej myślami zawładnęło wspomnienie rozmowy z Karimem dzień przed jej wylotem do Londynu.

- Dziękuje Nando. - wymruczała poprawiając torebkę na ramieniu. Rodzeństwo ruszyło w stronę parkingu, gdzie stało zaparkowane sportowe auto napastnika. Spakowali walizki do bagażnika i z piskiem opon ruszyli spod lotniska.

Dziewczyna spoglądała w przemijające ulice Madrytu, które wydawały się coraz bardziej zapełniać. Hiszpanka spojrzała na brata marszcząc brwi.

- Gdzie jedziemy? - spytała kiedy zorientowała się, że Fer nie skręcił w odpowiednią ulicę prowadzącą na osiedle, gdzie znajdowała się willa Torresa.

- Mam niespodziankę. - mruknął zagadkowo uśmiechając się pod nosem. Modelka westchnęła głośno opierając głowę o zagłówek. Nie zorientowała się, kiedy powieki stały się ciężkie i usnęła.

Marinę obudziło delikatne szturchnięcie w ramię. Przetarła zaspane oczy i rozejrzała się w okół. Bardzo dobrze znała tę okolicę.

Posiadłość Cristiano Ronaldo.

Marina wysiadła z auta i spojrzała zdezorientowana na brata, który za rękę pociągnął ją w stronę ogrodu. Jakie to było jej zdziwienie kiedy zobaczyła cały skład Realu Madryt razem z partnerkami w jednym miejscu.

Nagle przy boku modelki znalazł się Jesé, który objął ją ręką w okół smukłej talii.

- Nasz aniołek wrócił! - mruknął przyciskając ją do siebie. Dziewczyna wywróciła teatralnie oczami odpychając go od siebie.

- Dobrze Cię widzieć amancie. - cmoknęła Hiszpana w polik. Ten odrazu rozpromieniał.

Marina przywitała się z resztą znajomych. Wzrokiem szukała Crisa, którego nigdzie nie mogła dostrzec.

- Sergito, gdzie Cristiano? - spytała Ramosa, który stał przy grillu razem z Pepe. Hiszpan obrócił się w stronę modelki i uśmiechnął się serdecznie.

- Cris poleciał na Maderę. Bardzo chciał tu być, ale nie zdążył wrócić. - wyjaśnił. Widząc zawiedziona minę Hiszpanki prychnął złośliwe pod nosem.

Kiedy impreza się rozkręciła Marina oddaliła się od gości. Oparła się rękoma o balustradę i westchnęła głośno. Tak bardzo chciała zobaczyć kapitana reprezentacji Portugalii. Była tak pochłonięta myślami, że nie zauważyła, kiedy ktoś pojawił się nieopodal niej.

- Zdecydowanie wolę kiedy się uśmiechasz. - usłyszała za plecami głos, który od kilku tygodni prześladował ją nawet we śnie.

Obróciła się za siebie i stanęła twarzą w twarz z dobrze zbudowanym Portugalczykiem.

Cristiano.

Napastnik Realu Madryt ubrany był w białą koszule, która idealnie współgrała z jego opaloną karnacją.

Cris uśmiechnął się szeroko do Mariny, której serce zabiło stokroć razy szybciej.

Cris uśmiechnął się szeroko do Mariny, której serce zabiło stokroć razy szybciej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Szału nie ma, ale od następnego powinno się to zmienić.. Komentujesz? Motywujesz <3

Flawless || Cristiano RonaldoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz