9. Wiesz co cenię w ludziach?

3.7K 187 13
                                    

Przez kolejne dni jeden temat zaprzątał Marinie głowę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przez kolejne dni jeden temat zaprzątał Marinie głowę.

Cristiano.

Podczas spotkań z przyjaciółmi czy bratem praktycznie cały czas miała go z tyłu głowy, a na każde wspomnienie jego imienia jej twarz oblewał soczysty rumieniec.

Dlatego też niesamowicie się ucieszyła, gdy rano obudził ją dzwonek przychodzącej wiadomości, właśnie od Portugalczyka. Zaprosił ją na imprezę w jednym z największych klubów w całym Madrycie. Będąc jeszcze podekscytowana, odpisała mu, żeby przyjechał po nią o dwudziestej pierwszej.

- Marina, pięknie wyglądasz - Cristiano wręcz nie mógł się napatrzeć na swoją towarzyszkę, kiedy stanęła przed drzwiami swojego domu. Miała na sobie bardzo gustowną, czarną sukienkę, która cudownie podkreślała piękny kształt jej ciała. W dodatku zdecydowała się na nieco mocniejszy makijaż, który dodawał jej tylko uroku.

- Ty też niczego sobie - odparła, starając się ukryć rumieniec wylewający się na jej policzek.

Piłkarz zaprosił ją do swojego samochodu prowadzonego przez szofera, aby mogli pojechać do klubu Estrella. Przez całą drogę tematy praktycznie im się nie kończyły, a Cristiano był coraz bardziej zauroczony osobą młodej panny Torres.

- To jesteśmy - oznajmił, kiedy szofer zatrzymał się pod klubem. Jak na gentlemana przystało, Cristiano tworzył dziewczynie drzwi samochodu. Zaprowadził ją do wejścia, gdzie sprawnie ominął kolejkę. Od samych drzwi wzbudzał ogromne zainteresowanie wszystkich, którzy przyszli do klubu, ale on sam był skupiony jedynie na Marinie.

- Chcesz drinka? - zapytał, kiedy usiedli przy specjalnie zarezerwowanym stoliku tylko dla nich. Dziewczyna skinęła głową w odpowiedzi. Piłkarz zniknął, aby za chwilę wrócić z dwoma drinkami. Obydwoje nawet nie zauważyli, kiedy pili już kilka kolejnych, tak dobrze im się rozmawiało.

- Zatańczymy? - zaproponował Portugalczyk, wyciągając ręce do Mariny. Ta nie śmiała mu odmówić, dlatego za chwilę już znajdowała się na parkiecie w objęciach napastnika.

- Świetnie tańczysz - przyznała, spoglądając piłkarzowi w oczy. Ta przyjemna chwila nie trwała jednak długo, ponieważ Cristiano od razu skupił na sobie uwagę wszystkich dokoła. Gdy skończyli jedną piosenkę, kilka osób podeszło do niego, aby zrobić sobie z nim zdjęcie, Marina również nie została niezauważona przez flesze aparatów. Trochę drażniła ją nachalność fanów Crisa, dlatego oddaliła się do stolika, aby w spokoju na niego poczekać.

Minęło dziesięć, piętnaście, a potem dwadzieścia minut, a jego dalej nie było. Wrzawa w klubie ustała, dlatego powinien dawno przy niej być. Poszła go poszukać. Zbiegowisko już dawno się rozeszło, a piłkarza ciągle nie było. Wytłumaczyła to sobie tym, że mógł przecież pójść do toalety, w końcu nie wypił tak mało alkoholu, dlatego poczekała kolejne dziesięć minut. W końcu jednak się zdenerwowała, bo piłkarz dalej nie wracał.

Po chwili zagadka jego nieobecności się wyjaśniła.

Cristiano stał w ciemnym kącie w towarzystwie dwóch młodych, dosyć skąpo ubranych dziewczyn. Śmiali się i wyraźnie dobrze im się rozmawiało. Marina doskonale widziała, gdzie wędrują jego ręce i ciekawskie spojrzenie. Krew w niej zawrzała, bo zupełnie inaczej wyobrażała sobie tamten wieczór.

Zdenerwowana ruszyła w kierunku stolika. Przepychając się przez tłum bawiących się ludzi zastanawiała się, dlaczego tak bardzo się zezłościła. Przecież Cris był jej kolegą i nikim więcej. Jak więc mogła się zdenerwować o to, że rozmawiał z innymi kobietami?

Zrezygnowała usiadła na krześle. Podparła łokcie na blacie stolika i obserwowała ludzi tańczących na parkiecie. Po chwili przy jej boku pojawił się Portugalczyk, który jakby nigdy nic usiadł na swoim miejscu.

- Przepraszam, że tak długo mnie nie było. - mruknął popijając drinka. Hiszpanka miała ochotę rozerwać go na kawałki. Poczuła się wystawiona, niewartościowej, a może nawet niezbyt piękna? Czuła się fatalnie.

- Gdzie tak długo byłeś? - spytała neutralnym tonem. Nie chciała, żeby Cristiano zorientował się, że złapała go na gorącym uczynku.

- Byłem w toalecie. - skłamał, a dziewczyna pokręciła głową z niedowierzaniem. Napastnik Realu Madryt posłał modelce pytająco spojrzenia, a kiedy miał już coś powiedzieć 21-latka zabrała mu prawo głosu.

- Wiesz co cenię w ludziach, Cristiano? Szczerość! Nienawidzę kłamstw i krętactwa. Myślisz, że nie wiem co robiłeś? Widziałam, jak obściskujesz się z dwoma dziewczynami. Były chociaż pełnoletnie? - spytała z wyczuwalną złością w głosie.

Cristiano zamurowało, nie miał pojęcia co powiedzieć, a tym bardziej jak się zachować.

Dziewczyna wstała z wcześniej zajmowanego miejsca, chwyciła torebkę, którą przewiesiła przez ramię.

- Nie zbliżaj się do mnie, Ronaldo. Nie potrzebuje osób, które kłamią mi prosto w oczy bez żadnego mrugnięcia. Po prostu daj mi spokój i zapomnijmy o tym. - warknęła zostawiając go samego.

- To nie tak. - zajęczał żałośnie pod nosem.

Portugalczyk przez dłuższą chwile zastanawiał się nad tym co miało przed chwilą miejsce. Spojrzał się za siebie, ale panny Torres dawno już tam nie było. Po prostu wyszła zostawiajac go samego, jak ofiarę losu.

Marina przekręciła klucz w drzwiach. Zostawiła szpilki w korytarzu i po cichu ruszyła schodami do góry. Wzięła szybki prysznic, ubrała się w koszulkę do spania, a następnie z książką w ręce położyła się do łóżka. Przeczytała kilka stron, jednakże nie mogła skupić się na sensie lektury.

Jej myśli zaprzątał Cristiano cholerny krętacz dos Santos Aveiro.

Kochane! Dzisiejszy rozdział powstał w wyniku współpracy z moją kochaną przyjaciółką culegirl  ❤️ Dziękuje kochana, jesteś niezastąpiona! Co sądzicie?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kochane! Dzisiejszy rozdział powstał w wyniku współpracy z moją kochaną przyjaciółką culegirl ❤️ Dziękuje kochana, jesteś niezastąpiona! Co sądzicie?

Flawless || Cristiano RonaldoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz