17. La mia bella.

2.9K 169 20
                                    

Marina siedziała w obszernym biurze czekając na swojego managera

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Marina siedziała w obszernym biurze czekając na swojego managera. Po chwili do pomieszczenia wszedł siwy mężczyzna ubrany w ciemnopopielaty garnitur. Uśmiechnął się do szatynki, której wspomnienia zaprzątnęły jego głowę.

Przypomniał sobie jak się poznali. Odrazu ją wypatrzył z pośród tysiąca młodych, pięknych dziewcząt. Czym przyciągnęła jego uwagę? Mario zawsze uważał, że naturalnością. Tym szerokim, szczerym uśmiechem.

Włoch przywitał się z swoją podopieczną buziakiem w policzek, a następnie zajął miejsce w swoim ulubionym skórzanym fotelu.

- Miło Cię widzieć la mia bella. - powiedział poluźniając krawat. Nie znosił ich.

- Też się cieszę, że Cię widzę Mario. - odpowiedziała szatynka posyłając mężczyźnie szeroki uśmiech, który ten odwzajemnił. - Jaki jest powód naszego dzisiejszego spotkania? - spytała zaciekawiona Marina.

Intuicja podpowiadała dziewczynie, że manager ma dla niej coś wyjątkowego i wcale się nie myliła.

Włoch wyciągnął z teczki plik dokumentów i podsunął je pod nos pannie Torres. Dziewczyna chwyciła papiery zapisane drobną czcionką czytając je dokładnie. Kiedy już skończyła była w ogromnym szoku, nie mogła uwierzyć.

- Naprawdę chcą żebym otworzyła pokaz VS?! - krzyknęła zrywając się z miejsca. Mario przytaknął zamykając Hiszpankę w szczelnym uścisku przepełnionym uczuciem porównywalnym do tego ojcowskiego.

Karim wpadł do domu Fernando Torresa po tym jak Marina zadzwoniła do niego z prośbą o niezwłoczne spotkanie. Szybkim krokiem przemierzył długi korytarz willi i niczym poparzony wkroczył do obszernego salonu. Szatynka, która akurat siedziała na kanapie zerwała się z miejsca, a następnie podbiegła do napastnika Realu Madryt. Chwyciła go za rękę i podekscytowana zaczęła swój monolog.

- Benz, nie uwierzysz co się stał. Rano zadzwonił do mnie Mario, że musimy się koniecznie spotkać w jego biurze. Tutaj w Madrycie. Pojechałam i zgadnij co dla mnie miał?! - nim piłkarz Los Blancos zdążył coś powiedzieć, Hiszpanka zaczęła mowić dalej. - Pewnie nie zgadniesz, więc Ci powiem. - wzięła głęboki oddech. - Otworze tegoroczny pokaz Victoria's Secret! - pisnęła rzucając mu się na szyję.

Karim słysząc to bardzo się ucieszył. Wiedział, że zasłużyła na takie wyróżnienie. Oprócz tego, że była piękna kobietą, to w dodatku inteligentną i dobrą. Wszystko co osiągnęła mogła zawdzięczać swojej determinacji. Benzema był z niej dumny.

Mężczyzna wypuścił modelkę z objęć po czym spojrzał na nią czule zgarniając jej zabłąkany kosmyk włosów za ucho.

- Będziesz najpiękniejszą kobietą na wybiegu. - powiedział całując ją w czubek głowy.

Poniekąd ten mały gest sprawił, że w sercu Panny Torres pojawiły się watpliwości czy aby na pewno Karim Benzema - napastnik Realu Madryt był tylko jej przyjacielem.

Poniekąd ten mały gest sprawił, że w sercu Panny Torres pojawiły się watpliwości czy aby na pewno Karim Benzema - napastnik Realu Madryt był tylko jej przyjacielem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ukochane moje. Przepraszam, że rozdziały tak nieregularnie. Co sądzisz o tym? <3

Flawless || Cristiano RonaldoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz