Marina siedziała w obszernym biurze czekając na swojego managera. Po chwili do pomieszczenia wszedł siwy mężczyzna ubrany w ciemnopopielaty garnitur. Uśmiechnął się do szatynki, której wspomnienia zaprzątnęły jego głowę.
Przypomniał sobie jak się poznali. Odrazu ją wypatrzył z pośród tysiąca młodych, pięknych dziewcząt. Czym przyciągnęła jego uwagę? Mario zawsze uważał, że naturalnością. Tym szerokim, szczerym uśmiechem.
Włoch przywitał się z swoją podopieczną buziakiem w policzek, a następnie zajął miejsce w swoim ulubionym skórzanym fotelu.
- Miło Cię widzieć la mia bella. - powiedział poluźniając krawat. Nie znosił ich.
- Też się cieszę, że Cię widzę Mario. - odpowiedziała szatynka posyłając mężczyźnie szeroki uśmiech, który ten odwzajemnił. - Jaki jest powód naszego dzisiejszego spotkania? - spytała zaciekawiona Marina.
Intuicja podpowiadała dziewczynie, że manager ma dla niej coś wyjątkowego i wcale się nie myliła.
Włoch wyciągnął z teczki plik dokumentów i podsunął je pod nos pannie Torres. Dziewczyna chwyciła papiery zapisane drobną czcionką czytając je dokładnie. Kiedy już skończyła była w ogromnym szoku, nie mogła uwierzyć.
- Naprawdę chcą żebym otworzyła pokaz VS?! - krzyknęła zrywając się z miejsca. Mario przytaknął zamykając Hiszpankę w szczelnym uścisku przepełnionym uczuciem porównywalnym do tego ojcowskiego.
Karim wpadł do domu Fernando Torresa po tym jak Marina zadzwoniła do niego z prośbą o niezwłoczne spotkanie. Szybkim krokiem przemierzył długi korytarz willi i niczym poparzony wkroczył do obszernego salonu. Szatynka, która akurat siedziała na kanapie zerwała się z miejsca, a następnie podbiegła do napastnika Realu Madryt. Chwyciła go za rękę i podekscytowana zaczęła swój monolog.
- Benz, nie uwierzysz co się stał. Rano zadzwonił do mnie Mario, że musimy się koniecznie spotkać w jego biurze. Tutaj w Madrycie. Pojechałam i zgadnij co dla mnie miał?! - nim piłkarz Los Blancos zdążył coś powiedzieć, Hiszpanka zaczęła mowić dalej. - Pewnie nie zgadniesz, więc Ci powiem. - wzięła głęboki oddech. - Otworze tegoroczny pokaz Victoria's Secret! - pisnęła rzucając mu się na szyję.
Karim słysząc to bardzo się ucieszył. Wiedział, że zasłużyła na takie wyróżnienie. Oprócz tego, że była piękna kobietą, to w dodatku inteligentną i dobrą. Wszystko co osiągnęła mogła zawdzięczać swojej determinacji. Benzema był z niej dumny.
Mężczyzna wypuścił modelkę z objęć po czym spojrzał na nią czule zgarniając jej zabłąkany kosmyk włosów za ucho.
- Będziesz najpiękniejszą kobietą na wybiegu. - powiedział całując ją w czubek głowy.
Poniekąd ten mały gest sprawił, że w sercu Panny Torres pojawiły się watpliwości czy aby na pewno Karim Benzema - napastnik Realu Madryt był tylko jej przyjacielem.
Ukochane moje. Przepraszam, że rozdziały tak nieregularnie. Co sądzisz o tym? <3
CZYTASZ
Flawless || Cristiano Ronaldo
FanfictionDwoje różnych ludzi. Mężczyzna idealny, a przynajmniej za takiego się uważa. Zaborczy, dążący do celu. Bożyszczy kobiet na całym świecie. Piłkarz, który dzięki swojemu talentowi i determinacji doszedł na sam szczyt. Kobieta o ogromnych ambicjach. Po...