I wróciłeś. Późno. W złym humorze. Rzuciłeś torbą. Trzeci raz. W tym miesiącu. Kiedy ja byłem w kuchni. Z kubkiem herbaty. Twojej ulubionej. Białej.- Michael - zawołałeś z holu.
Zagryzłem wargę. Podniosłem się z miejsca. Byłem zdezorientowany. Odrobinę przerażony. Niepewny. A ty zły. Niemal wściekły.
- Tak? - szepnąłem.
I ty się zbliżyłeś. Oczyszczając moje płuca. Przybierając powietrze na usta. Sprawiając iż nie potrafiłem oddychać. Schylając się. Pragnąc pocałunku. Doprowadzając do niego.
Wtedy postawiłem krok w tył. I to ja odepchnąłem ciebie
Ale ukradłaś mój łapacz powietrza
I nie wiem, czy chcę go z powrotem.

CZYTASZ
Air Catcher [malum]
FanfictionNie zakocham się. Nie zakocham się w spadaniu. Bo wiem, że upadnę. A nie chcę już więcej upadać przez ciebie. albo Gdzie Michael i Calum żyją w związku bez miłości.