Minęło kilka dni. Ciszy. Płaczu. Prób rozmów. Krzyków. Aż Miałem dość. Chciałem odejść. Zostawić cię. Tak jak ty. Mnie. Tak wiele razy.
Spakowałem wszystko. Gdy spałeś. I wyszedłem. Opuszczając sypialnię. Z ogromnym. Bólem głowy. Doskwierającym. I silnym. Z trudem. Udałem się do drzwi. Wtedy zrobiłeś to. Złapałeś moją dłoń. Próbując zatrzymać.
- Nie możesz - szepnąłeś.
Twój wzrok. Przeszył mnie. Na wskroś. Ale musiałem. Byłem twardy. I zdecydowany. Postanowiłem zapytać. Ostatni raz.
- Kochasz mnie?
Byłem pewny siebie. Chciałem zostać. Odpowiedź była jedna. Tylko jedna. Znałem ją. Ty...
- Nie - puściłeś moją dłoń - Nie kocham cię, Michael.
Ale teraz zamierzam
Dać ci słowa
Niczym narzędzia zdolne do zniszczenia
Mojego serca.Został jeden + epilog, js

CZYTASZ
Air Catcher [malum]
FanfictionNie zakocham się. Nie zakocham się w spadaniu. Bo wiem, że upadnę. A nie chcę już więcej upadać przez ciebie. albo Gdzie Michael i Calum żyją w związku bez miłości.