11

221 45 2
                                    


Nie mogłem uwierzyć. Kiedy się obudziłem. Byłeś obok mnie. Dokładniej naprzeciw. W fotelu. Pijąc kawę. Ze wzrokiem nisko. Wbitym w kubek. Czułeś się winny?

Usiadłem. Zwracając uwagę. Twoją uwagę. Niepotrzebnie. Ryzykownie.

– Kochanie – odezwałeś się cicho.

Wywołując dreszcz. Biegnący. Przez całe moje ciało. Z nieprzyjemnym skutkiem. Poczułem coś złego. Obrzydzenie. Do ciebie. Do nas. A ty powtórzyłeś. Nic nie zmieniając. Ale podchodząc bliżej.

– Przepraszam – dotknąłeś mnie.

Zacisnąłem usta. Unikając twojego wzroku. Bo serce błagało. O kolejną szansę. A umysł odradzał. Jednak byłem bardzo głupi. Spojrzałem ci w oczy. Przegrywając. Po raz kolejny.

– Jest w porządku – uśmiechnąłem się.

Nadal potrafiłem kłamać.

Spróbuję uniknąć
Tych oczu

Air Catcher [malum]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz