Gdy nagle ktoś zakrył mi oczy.
- Zgadnij kto to?
- Matteo?
- Dobrze
W tym momencie Matteo obrócił mnie w swoją stronę nasze usta znowu dzieliło kilka milimetrów. Chwilę staliśmy patrząc sobie w oczy. Nagle Matteo zaczął zbliżać się jeszcze bardziej i nasze usta połączyły się s pocałunku. Pogłebiłam go, nasze języki nie walczyły ze sobą tylko współpracowały. Ten pocałunek był namietny, wrażliwy, delikatny, wypełniony miłością w tym momencie zrozumiałam ze go kocham. Staliśmy w tym pocałunku aż nam zabrakło tchu dopiero wtedy się od siebie oderwalismy.
- Matteo?
CZYTASZ
Soy Luna ♡ Lutteo 1&2
FanfictionJest to moja opowieść o Lunie i Matteo z serialu Soy Luna. Czy dwójkę bohaterów połączy coś więcej niż przyjaźń czy zostaną tylko przyjaciółmi. Tego dowiecie się czytając moją książkę.