Poniedziałek:
Dzisiaj niestety trzeba iść do szkoły. Umyłam się i przebrałam sie w szkolny mundurek. Poprawiłam włosy. Byłam już gotowa więc zeszłam na dół do samochodu co wiązało się z zobaczeniem się z Ambar. O dziwo byłam pierwsza przy samochodzie co rzadko się zdarza. Weszłam do środka i zajełam swoje miejsce. Po chwili przyszła Ambar i zajęła również swoje miejsce. Kierowca ruszył i zaczął jechać znaną mi trasą do Blake.
- Lunita nie ładnie jest tak zabierać czyiś chłopaków.
- Ambar ja nie zabrałam nikomu chłopaka
- Jak nie a Matteo? - zapytała oburzona
- Przecież on nie jest twoim chłopakiem.
- Ale był
- No właśnie Ambar dobrze powiedziałaś on był twoim a jest teraz moim. - powiedziałam a Ambar zamikła
Po chwili dojechaliśmy na miejsce. Wysiadlam i od razu poszłam w inną stronę niż Ambar. Weszłam do środka i zaczełam szukać moich przyjaciół. Nagle ktoś zasłonił mi oczy.
- Zgadnij kto. - powiedział dobrze znany mi głosNa umilenie wam wieczoru krótki rozdział.
Jak wam się podoba?
CZYTASZ
Soy Luna ♡ Lutteo 1&2
FanfictionJest to moja opowieść o Lunie i Matteo z serialu Soy Luna. Czy dwójkę bohaterów połączy coś więcej niż przyjaźń czy zostaną tylko przyjaciółmi. Tego dowiecie się czytając moją książkę.