[Aomine x Kuroko] Malinka (reupload)

3.4K 167 9
                                    


Kuroko wszedł na dach szkolnego budynku, ciesząc się, że w końcu ma chwilę, by odetchnąć. Naprawdę, lubił Momoi, ale tego dnia przesadzała z tym ,,rozpieszczaniem'' go. Wyglądało na to, że lepiej będzie, jeśli te Walentynki spędzi w ukryciu... .

- Yo, Tetsu! – usłyszał nagle znajomy głos.

Odwrócił głowę i spojrzał na siedzącego pod ścianą Aomine.

- Uciekasz przed fankami?- zapytał Kuroko, podchodząc do niego i siadając obok.

- Taa, kilka się uwzięło, płaskie dechy – westchnął ciemnoskóry.- A ty za pewne uciekasz przed samą szefową swojego jednoosobowego fanklubu?

- Dwuosobowego – westchnął Kuroko.- Kise-kun też się na mnie uwziął.

- Ha? Wyznał ci miłość?- Aomine spojrzał na niego, zszokowany.

- Oczywiście, że nie – odparł Tetsuya – Ale cały dzień za mną biega i pyta, czy nie chciałbym iść do kina z nim i z jego koleżankami. Jak nie do kina, to na karaoke, nie na karaoke, to na miasto... .- Kuroko zakończył swoje żale głośnym westchnieniem.

- Uh, rozumiem.

Przez chwilę siedzieli w milczeniu, obserwując błękitne niebo, każdy pogrążony w

swoich myślach. Kuroko przymknął oczy, rozkoszując się tym błogim spokojem. Westchnął cicho, czując się w tym momencie całkiem szczęśliwy.

- Myślę, że gdybym miał wybierać, z kim chcę spędzać Walentynki, wybrałbym ciebie, Aomine-kun – powiedział cicho Tetsuya.

- Hm? Dlaczego mnie?

- Bo z tobą jest spokojnie, można pomilczeć, ale można też porozmawiać.

- Można pograć – dodał z uśmiechem Aomine.

- Owszem – Kuroko również się uśmiechnął.- Przyjemnie spędza się z tobą czas, Aomine-kun. Chyba, że to tylko moje wrażenie, bo jeszcze nie zacząłeś się do mnie dobierać – dodał, odwracając od niego głowę.

- Ej! Za kogo ty mnie masz?!- wkurzył się ciemnoskóry.

Kuroko spojrzał na niego z uśmiechem.

- Za mojego partnera, oczywiście – powiedział.

Aomine zarumienił się lekko po czym westchnął i ukrył twarz w dłoniach.

- Nie mogę uwierzyć, że się w tobie zakochałem... .

- A co ja mam powiedzieć? Zakochałem się w zboczonym, niewyżytym, w dodatku niezbyt przystojnym, nadpobudliwym nastolatku...Eh, co się ze mną dzieje...

- Hahaha...wiem, że żartujesz, Kuroko. Próbujesz mi zrobić na złość...

- Właściwie, to na prawdę tak myślę – powiedział Kuroko z poważną miną.

- EJ!

Tetsuya uśmiechnął się lekko, rozbawiony. Aomine popatrzył na niego i westchnął cicho.

- Mogę...?- nie dokończył, rumieniąc się intensywnie. Odwrócił wzrok, zawstydzony.

- Widzisz, mówiłem, że jesteś niewyżyty

- Dobra, już nic – Daiki odwrócił się, obrażony.

Kuroko powstrzymał się od komentarza. Dotknął ramienia swojego przyjaciela i przesunął

||Kuroko no Baskett|| ShotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz