[Aomine x Kise] Aominecchi (reupload)

3.7K 176 101
                                    


- Aaah, Aominecchi!- Kise wybiegł nagle z ich sypialni i wpadł jak opętany do kuchni, gdzie Aomine szykował sobie kanapki.

- Co znowu?- mruknął.

- Szybko idź do sypialni i się nim zajmij!- krzyknął płaczliwie Kise.

- Oh...emm... - Aomine spojrzał znacząco na dolną część jego ciała, kryjącą się w spodniach.- Jestem trochę głodny, ale jeśli poczekasz te...

- Nie mówię o tym, zboczeńcu!- Kise zarumienił się - W naszej sypialni jest pająk! Wielki, ogromny pająk! Zabij go, zanim wejdzie nam do łóżka!

- Panikujesz jak baba - westchnął Aomine, odkładając nóż do masła i człapiąc w stronę ich sypialni. Kise chwycił się jego ramienia i szedł jeden krok za nim - No? Gdzie masz tego pająka?

- Tam jest, na ścianie, nad twoimi poduszkami!

- Co...?! Poważnie?! Wystraszyłeś się takiego maleństwa?!- niedowierzał Aomine - To jest mniejsze niż twój paznokieć!

- Po prostu go zabij i nie marudź!- Kise trzepnął go w głowę.

- Jak ty sobie radziłeś, zanim zamieszkaliśmy razem?- mruknął Aomine pod nosem, ale Kise chyba już go nie usłyszał.

Ciemnoskóry chwycił swojego laczka i szybkim, zupełnie od niechcenia ruchem ręki zabił

małego pajączka.

- Zadowolony?- zapytał z westchnieniem, nastawiając usta do pocałunku.

Kise przez chwilę patrzył na niego nadąsany, poczym cmoknął go lekko w usta, szybko się jednak odsuwając, by nie pozwolić, aby Aomine pogłębił pocałunek, co właściwie zamierzał zrobić. Chłopak westchnął cicho, poczym bez słowa wrócił do kuchni, by skończyć przygotowywanie kanapki.

- Swoją drogą, Ryota, dlaczego nadal mówisz do mnie ,,Aominecchi''?- zapytał.

- Hmm? A co ci w tym przeszkadza? Mówię tak do osób...

- Które uznajesz, wiem. Ale przecież jesteśmy teraz parą. Mów do mnie po imieniu. ,,Daiki''.

- C...odczep się, głupku!- Kise znów zarumienił się na twarzy, poczym wyszedł z kuchni, jakby obrażony.

- A temu co znowu.. - Aomine spojrzał za nim zaskoczony.

Tym razem jednak postanowił najpierw dokończyć kanapkę, a dopiero później, wraz ze swoją kolacją, udał się za Kise.

Jego chłopak był w sypialni – przetrzepywał poduszki i układał je na nowo. Wyglądał naprawdę seksownie w samych spodniach od piżamy. Choć Aomine naprawdę ubóstwiał cycki, to jednak nie potrafił oprzeć się muskularnej, zgrabnej sylwetce Kise. Nic dziwnego, w końcu był modelem – nie dość, że miał boskie ciało, to i na dodatek boską twarz.

Chłopak zbliżył się do niego i przytulił go lekko od tyłu.

- Jutro mam sesję, muszę się wyspać - uprzedził na wstępie Kise.

- Mogę się pospieszyć - powiedział Aomine, biorąc spory gryz kanapki.

- Tylko ty potrafisz jeść i przymilać się jednocześnie.. - westchnął Kise.

- To nie jest zbyt trudne - powiedział Aomine - Mogę zrobić jeszcze coś...

Już sięgał dłonią ku spodniom Kise, kiedy blondyn odsunął się lekko, poczym położył do łóżka i nakrył pościelą. Chwycił jakieś pudełeczko z kremem, nałożył sobie na palce, poczym rozsmarował po twarzy.

||Kuroko no Baskett|| ShotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz