✉43✉

1.7K 103 32
                                    

Sky's pov

- Mel ruszaj te swoje cztery litery i idziemy! - krzyknęłam, czekając na nią przed naszym domem.

- Już idę! - odkrzyknęła i wyszła z domu.

- W końcu - westchnęłam.

- Tak się boisz, że nie zdążysz?

- Chcę zrobić z nimi zdjęcie - wzruszyłam ramionami - nie wiadomo ile tam będą - powiedziałam i wsiedliśmy do samochodu.

×××
Czekam na nich już od kilku minut, ale nadal ich nie ma. Mel co chwilę mi jęczy mi do ucha, że chce wracać. Tak to jest kiedy ma się 19 lat i brak prawa jazdy, ale twoja siostra ma...
Z rozmyśleń wyrwały mnie piski kilku dziewczyn stojących kawałek ode mnie.

- Luke! Mike! Ash! Cal! Mogę z wami zdjęcie? - i tak w kółko. Spojrzałam na idącą czwórkę, a w szczególności na Michael'a, który rozglądał się wokół siebie, chyba kogoś szukając.

- Idź do nich i idziemy - powiedziała Mel i popchnęła mnie w ich stronę. Najpierw podeszłam do Clifford'a.

- Hej Mike mogę z tobą zdjęcie? - zapytałam, a on spojrzał na mnie i uśmiechnął się szeroko.

- Jasne - ustawiliśmy się i zrobiliśmy zdjęcie.

- Dzięki - wtuliłam się w niego i on tak samo.

- Nie ma za co słońce - szepnął.

- Uuu - Przedłużył Ash - Kogo my tu mamy - odsunęłam się od Mike'a i obydwoje spojrzeliśmy na niego - Oj Clifford - uśmiechnął się sztucznie. Zaczęłam się rozglądać i zauważyłam, że oprócz mnie, Mel i chłopaków nikogo nie ma.

- Co jest Ash? - spytał Mike.

- Nie nic - odpowiedział nadal się tak uśmiechając. Jestem ciekawa o co mu chodzi.

- Jak masz na imię? - zwrócił się do mnie czerwonowłosy.

- Sky - uśmiechnęłam się.

- Chcesz z resztą idiotów zdjęcie? - wskazał palcem na resztę chłopaków, która przyglądała nam się.

- Nie potrzebuję - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się - Jeszcze raz dziękuję - przytuliłam się do niego, a on przyciągnął mnie bliżej. Usłyszałam ciche prychnięcie ze strony Ash'a? Chyba tak. Ale zignorowałam to - Do zobaczenia - odsunęłam się i pomachałam mu.

- Mam nadzieję - powiedział i uśmiechnął się szeroko.

- No w końcu! - krzyknęła Mel i wyrzuciła ręce w powietrze - Dłużej nie mogłaś? - zapytała na co przewróciłam oczami.

- Przynajmniej ja mam prawko, nie to co ty - wskazałam na nią palcem - Chodź już - ta mruknęła coś pod nosem i ruszyła za mną. Odwróciłam głowę i zauważyłam, że oni nadal tam stoją. Mike cały czas patrzył się na mnie, a Ashton próbował coś do niego mówić, ale on nie zwracał na niego uwagi. Gdy zauważył, że się mu przyglądam, uśmiechnął się, na co odpowiedziałam tym samym i poszłam z siostrą do wyjścia.

- Dobra to było dziwne - powiedziałam, gdy wsiadłyśmy do samochodu.

- Co takiego? - mruknęła Mel, nie odrywając wzroku od ekranu swojego IPhone'a.

- On nadal się na mnie patrzył nawet, gdy od nich odeszłam.

- Może się w tobie zakochał - zaśmiała się, a ja razem z nią.

- Tak, on może mieć każdą a będzie myślał o jakiejś dziewczynie, która jest jego fanką - prychnęłam.

- Jak chcesz - zaśmiała się.

---------------------------------------
No to się porobiło o.o
Ciekawe o co chodziło Ashton'owi.
Do następnego kochani ;)

Twitter || mgcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz